Pokuta

Atonement
2007
7,5 127 tys. ocen
7,5 10 1 127441
7,0 42 krytyków
Pokuta
powrót do forum filmu Pokuta

Genialny

ocenił(a) film na 10

Książki nie czytałam ale ten film jest jednym z najlepszych jaki oglądałam ^^

ocenił(a) film na 8
Dora_8

ja jestem w trakcie czytania książki , i przygotowuję się do filmu:)

ocenił(a) film na 7
shanie

i książka i film znakomite :)

ocenił(a) film na 10
kropkaaa

Ja też mam za sobą i książkę i film. Dzięki książce możemy wejść głębiej w tok myślenia Briony, ale to oczywiste - zalety prozy. Ale film ma również wiele pozytywów. Wymiękłam na scenie, gdy dorosła Briony opowiadała, jak naprawdę wyglądał los Robbie'go i Cecilli. W książce po prostu o tym przeczytałam, scenę niesamowicie przeżyłam. Bardzo mnie wzruszyła. To w sumie duża zasługa Vanessy Redgrave. Poza tym świetna scena w Kościele - niesamowite napięcie. Genialna muzyka i coś, co po prostu wbiło mnie w fotel - ZDJĘCIA! W życiu nie oglądałam filmu tak pięknego od strony wizualnej. Dom Tallisów (głównie biblioteka), ogród, pole maków, pejzaż o świcie, gdy Robbie wychodzi ze stodoły... Piękne, piękne i jeszcze raz piękne!

No dobrze, już sobie powzdychałam na temat filmu. Jak coś mi się przypomni, to dopiszę... ;-)

Pozdrawiam serdecznie!

P.S. Dora_8, naprawdę polecam Ci książkę - jest fantastyczna! A ja się zajmę dalszym zgłębianiem twórczości pana McEwana. Czytał ktoś "Betonowy ogród"?

ocenił(a) film na 10
rybka254

O, tak! Film jest niewymownie urzekający... Książki nie czytałam niestety i chyba już tego nie uczynię, bo przecież po obejrzeniu filmu chyba nie dobrnęłabym do końca, z góry wiedząc o finale tej pięknej i skomplikowanej historii...:(
Sama nie wiem, co tak bardzo zahipnotyzowało mnie w tym filmie. To chyba mój wczorajszy, melancholijny nastrój połączony z zaczątkami depresji i brzydką pogodą sprawił, że siedziałam przez dwie godziny przed monitorem laptopa z najprawdziwszymi łzami w oczach...

ocenił(a) film na 10
rosssa

Chociaż w sumie, to chyba wiem czemu "Pokuta" podziałała na mnie tak niesamowicie silnie. Niestety mogę w pewnym stopniu utożsamić się z Briony, zresztą z Cecylią chyba też. Każda kolejna scena zmuszała mnie do podśwadomego porównywania losów bohaterów ze swoimi. Ale nie będę przecież rozpisywać się na ten temat na forum Filmwebu, chyba nawet nie potrafiłabym, bo mam duże problemy z nazywaniem i opisywaniem swoich emocji:)
W każdym bądź razie GORĄCO polecam film i pozdrawiam :-) P.s. Podczas kolejnej wizyty w bibliotece sięgnę chyba po coś z twórczości pana McEwana ;p