to w sumie ten facet zgwałcił Lolę, czy ona tego chciała, ale tak
powiedziała po przyłapaniu?
chyba nie została skoro kleiła się do niego a potem wziela z nim slub ale ja tam nie wiem a film ponizej oczekiwań
Jasne. Chciała. Nie plećcie bzdur. Wydaje mi się, że Marshall trochę się jej podobał, więc gdy ją zgwałcił, w pewnym sensie wyrzuciła ten fakt z pamięci i skorzystała z okazji, że Briony postanowiła wziąć ciężar całej sprawy na siebie. A ślub... no cóż. Może po prostu była wyrachowaną suką i leciała na jego majątek...?
To nie był raczej gwałt, od początku widać było ich "miłosne" relacje. Lola, gdy Briony ich przyłapała wstydziła się przyznać do tego, więc skorzystała z podłożonej wersji Briony. Gdyby nakablowała na Marshalla, sytuacja mogła wyglądać inaczej, a racją jest, że była suką dając zgodę na wsadzenie do więzienia niewinnego człowieka.
A uważasz, że dlaczego Lola płakała. Ze szczęścia? To był gwałt. Fakt, na początku Lola kokietowała Marshalla, ale nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji. Pamiętacie rany na rękach Loli i siniak na twarzy Marshalla, za które to niby odpowiadały bliźniaki. Według mnie już w domu próbował ją zgwałcić, ale uderzyła go w twarz i uciekła. Niestety dopadł ją nad jeziorem.Wybrała wersję Briony, bo w niej była niewinną ofiarą. W rzeczywistości miała świadomość, że w pewien sposób sprowokowała Marshalla i po części sama była sobie winna. Postąpiła tak jak było dla niej wygodniej.
Hm.. wydaje mi sie ze zostala przylapana przez ta mloda , a mlodej damie nie przystoi kochac sie , a wiec ze Robbi okazal sie byc w oczach tych dwoch dziewczynek zboczencem , a wiec Lola powiedziala ze to on . A mala jeszcze sama mowila ze wiem kto to jest , byla wprost pewna. Troche mnie to zdziwilo ze tak ciagle wierzyla w to . Bo przeciez potem bylo , ze ona byla zakochana w Robbim , zauroczona.
przecież Lola powiedziała, że nie widziała jego twarzy, więc według mnie uwierzyła ślepo w to, co powiedziała Bryony i nigdy isę nie dowiedziała, co naprawdę się stało.
nie prawda. Marhsall już wcześniej próbował się dobierać do Loli, chodzi mi o motyw ze szczypaniem Loli przez bliźniaków, a szczególnie rowmowa o tym przy stole. Myślę, że Lola bała się go po prostu i dlatego nic nie powiedziała.
to, że się dobierał jest wiadome, ale jakby się go bała to by za niego nie wyszła. Nie widziała twarzy napastnika bo jak powiedziane było i również napisane w książce zasłonił jej oczy i zaszedł od tyłu.
To były trochę inne czasy, inna moralność i "shańbiona" dziewczyna mogła wyjść za swego gwałciciela, jeśli np. zaszła z nim w ciążę.Lepsze to (czy na pewno?) niz śmierć społeczna panny z dzieckiem.
ona nie była w ciąży, bo wyszła za niego przecież kilka lat później właśnie to utwierdza mnie w przekonaniu, że nie wiedziała, że on ją zgwałcił. Może po prostu była shańbiona, a on się "zlitował" i poprosił ją o rękę, a ona z radością ją przyjęła?
ona dobrze wiedziała kto to był. w książce jest zaznaczone, że skorzystała z okazji-tego że Briony stwierdziła, że widziała Robbiego.
naprawę było napisane wyraźnie, że wiedziała? Czuytałam to chyba z trzy razy i nie pamiętam, masz może numer strony::p
nie jest napisane "widziała kto to był", ale jest to dane do zrozumienia, poprzez opis jej zachowania i wahania. przynajmniej ja tak to zrozumiałam
przecież do zrozumienia tego filmu naprawdę nie potrzeba jakiś wybitnych
analitycznych zdolności..
Lola wiedziała, że to on i wiedziała, że go prowokuje, bo czuła się bardzo
'dorosła', ale w gruncie rzeczy była małą dziewczynką. Nie chciała
uprawiać z nim seksu, ale też nie chciała, żeby "był na nią zły". Nie
chciała oskarżać go o gwałt, bo a) czuła się winna, że go prowokuje b) jak
wspomniałam - trochę się jej podobał, ale nie mogła też przecież
powiedzieć, że tego chciała. Dlatego tak podpasowała jej wersja Briony.
Briony nie wydawało się, że widziała Robbiego, od początku wiedziała, że
to tamten facet, ale chciała zemścić się na Robbim, bo się w nim
podkochiwała.
książki nie czytałam, ale moim zdaniem to proste.