Początek robi świetne wrażenie. Niestety po scenie aresztowania Robbiego film zaczyna tracić spójność, zanika bowiem ciągłość fabuły. Podobne wrażenie miałem oglądając ostatnie sceny. Wywiad jest bowiem całkowicie zbędnym elementem w filmie. Psuje zakończenie, które można było ukazać w dużo ciekawszy sposób. Niestety film nie wzruszył mnie zbytnio, w żadnym wypadku nie może równać się z klasyką gatunku ("Casablanca", "Przeminęło z wiatrem", "Angielski pacjent").
Na uwagę zasługuje jednak dobra realizacja, zwłaszczadżwięki jego montaż stoją na wysokim poziomie. Nie należy też zapomnieć o bardzo udanej roli Keiry Knightley. Mimo wszystko uważam, że film jest dość przeciętny.