jeśli nie dobrnąwszy nawet do połowy filmu nudzi Ci się i zaczynasz śpiewać, a Twoje nogi cierpną, bo nie wie możesz wysiedzieć - jest źle.
Tandetny, klasyczny romans z wojną w tle, gdzie początek oraz koniec (ave Titanic) mają od tej klasycznej konwencji odwiezc, co się jednak w ogóle nie udaje.
Nie polecam zwłaszcza na Walentynki, zanudzicie się psując sobie wieczór.