Zgadzam się .Przynajmniej w ,,Pokucie,, była całkowicie nijaka i często dało się zapomnieć o kreowanej przez nią postaci...
bez przesady nie grała az tak strasznie, tylko w tych scenach gdy była pielęgniarką wyglądała okropnie(jak 40-latka)
Hm, mnie najbardziej zmartwił fakt, że kompletnie nie uwierzyłam w tę jej miłość do Robiego. Raziły mnie "Keirowskie", teatralne trzęsawki w momencie dotykania lubego. Jakieś takie nienaturalne...
Ostro pojechałaś ...za ostro:) Ale co do Keiry, to mnie akurat bardzo podobała się jej gra aktorska w tym filmie..być może ma manierę, bo każdy człowiek je ma, ale w tym filmie, właśnie ta maniera mi się podobała. Jeśli ktoś czytał książkę, to może zauważyć, że odegrała te sceny podobnie do tego, jak opisywane były emocje i zachowania Cecilii w książce. Nie była nijaka - była jakaś. Oczywiście to, ze film jest super nie zależy tylko od niej, ale też od gry innych aktorów i ogólnie od wszystkich elementów składających się na ten film. Ale nie widziałam w jej grze nic złego,była przejmująca, sceny z Robbiem pokazują, jak dobrze oddała uczucie, jakim go darzyła.
oj annnja75, widze ,że zaciekle bronisz KeiryXD I dobrze bo masz racje, jestem tego samego zdania sąsiadko:P:P:P:P
uhh..
Jeśli wkurzacie się na to ze napisałam, ze wygląda staro w niektorych scenach,no to sory ale chodziło mi tu akurat o jej charakteryzacje, a nie gre aktorska, wiec nie wiem po co wyjeżdzac z tymi nie cenzuralnymi słowami...a wprost przeciwnie Keira jest moją ulubiona aktorka i uważam ze rolę Cee zagrała rewelacyjnie!
Keira nie zagrała strasznie i nie jest beznadziejna gdyby byla fatalna aktorka to Pokuta nie bylaby nominowana do oskara.
keira jest tak beznadziejna, że każda przeciętna aktorka wyrazi wiecej małym palcem od stopy, niz ona ta swoją zamuloną gębą,
a od kiedy filmy nominowane są do Oskara z powodu 1 aktorki/aktora. nominacja dla Pokuty do najlepszego filmu jest za całokształt, a nie za grę Keiry ;P
Ale też chyba przyznasz,że gdyby zagrała tak beznadziejnie jak niektórzy tutaj uwazają to film nie zostałby nominowany do wielu nagród. Na jego sukces wpłynęło wiele czynników, ale także gra Keiry.
zamiast spędzać czas na zachwycaniu sie keirą, avril lub lepperem lepiej zajrzyj do słownika ortograficznego, wnioskując z twojej twórczości na forach, bardzo ci się to przyda
oo tak, też średnio mi się podobała. nie podobają mi się te jej grymasy na twarzy gdy usiłuje pokazać jakieś emocje... są sztuczne, ciągle wzdycha i w ogóle jakoś cienko to wychodzi.
Keira jednak nie jest chyba aż tak beznadziejną aktorką skoro gra w filmach raczej "inteligentnych", a nie w pustych komediach o farbowanych, popularnych blondynkach knujących intrygi. Jedyne co mnie w niej irytuje to sztuczny śmiech i jak to ktoś gdzieś zauważył sposób w jaki wydyma usta. Więcej zastrzeżeń do niej nie mam. Uważam, że jest dobrą aktorką. Lubie ją.
a wg mnie dużo wniosła i po przeczytaniu książki będącej pierwowzorem filmu musze stwierdzić, że tylko ona pasowała do tej roli
A mnie się akurat Knightley podobała w tym filmie. Dobrze zagrana, poprawna rola i bardzo ładnie wyglądała. Zazwyczaj drażni mnie jej uśmiech, bo wtedy twarz jej się jakoś spłaszcza - nie wiem, jak to inaczej opisać, chodzi o to, że się okropnie wykrzywia przy uśmiechaniu i górna warga prawie dotyka nosa. Może i dlatego mi się podobała, że nie miała za bardzo powodów do uśmiechania się, po tym, jak ją załatwiła siostrzyczka (owacja na stojąco dla Bethany :) Sam film tez był dobry, męczące były tylko te dłużyzny, kiedy luby był na wojnie. Zaskakujące zakończenie (nie czytałam książki) to też duży plus. Świetna końcówka z panią Vanessą Redgrave - muszę skompletować jej filmografię, ledwo się pojawiła na ekranie, całkowicie przykuła moja uwagę.
Film nie jakiś super, ale dobry. 7/10
a kto zauważył, że gra niemal wyłącznie w kostiumowych filmach? do hollywoodzkich by się raczej nie nadawała, bo nie ma cycków i takich tam...