"pokuta" średnio mi się podobała. generalnie OK. super zdjęcia i całkiem interesujący wątek z szukaniem odkupienia w literaturze.. ale poza tym to obrzydliwie melodramatyczny:) początek i końcówka były autentycznie dobre, ale w środku chwilami czuć był klimat podrzędnego wyciskacza łez. nie przypadła mi też do gustu tak chwalona muzyka- również zbyt sentymentalna. na plus idzie jeszcze gra małej briony. powinna być nominacja:)filmik 7/10
Zgadzam się, że zdjęcia są świetne. Duże wrażenie zrobiła też na mnie muzyka. Ogólnie film bardzo smutny, ale warto.
Trochę to chyba niemądre narzekać na melodramat, że jest melodramatyczny. Nie miałeś ochoty na melodramat, trzeba było iść do kina na coś innego. Ot i tyle.
No, może źle się wyraziłem... W książce akcenty były chyba nieco inaczej rozłożone. Zamiast rozwijać ciekawy wątek pokuty, odkupienia i funkcji jaką spełnia w nim literatura, skupiono się na łzawym i oklepanym schemacie rozdzielonych kochanków. Zresztą może i niepotrzebnie narzekam:) generalnie film bardzo w porządku
acha, zgadzam się, że niepotrzebnie narzekasz ;) , bo film trzyma się swojej konwencji.
Faktycznie środek bywał nudnawy, ale to wyciszenie w kontraście z powalającym zakończeniem było dla mnie rewelacyjne.
Byc może to film bardziej dla kobiet, bo nie było tu zbyt wiele szybkiej akcji ;), a jeśli były przyspieszenia (montażowe chociażby w scenach Cecyli przed lustrem i Robbiego chyba piszącego list) to mnie to wręcz irytowało, bo takie fajne było, że nie ma sensu skracać. Wątek wojenny Robbiego najmniej mi się podobał i to przeskakiwanie w czasie też trochę na siłę, jakby ktoś chciał unowocześnić "technicznie" melodramat, a tu przecież chodzi o emocje i nastrój, a nie o efekty specjalne.
Ogólnie film bardzo dobry, świetna końcówka z Redgrave, dobre aktorstwo, zdjęcia, muzyak bez rewelacji. Za to mała Briony i Keira była fajna i cieszę się , że w końcu pojawiła się tak zdolna i ładna aktorka.
Brawo .