najwiekszy kicz jaki widzialem!! moze widoczki byly ladne i tyle!! nie polecam wręcz odradzam... film dla starszych pań po 50-ntce!!! pewnie zaraz sie tu odezwie jaaks starsza wielbicielka tego filmu... bardzo proszę.... NIE POLECAM!!!
Nie wiem, czy jako 18-latka, mogę się zaliczać do "starszych" wielbicielek tego filmu... lecz i tak się odezwę, jeżeli nie zrobisz mi z tego powodu krzywdy.
Poza tym, że Twoja krytyka nic konstruktywnego nie wnosi, to jeszcze jest obraźliwa i niegrzeczna.
Napisz co Ci nie pasowało, tak aby inni ludzie o Twoim guście, nie musieli wydawać 16/18/20/22 zł na film.
Czytałeś książkę?
Nie czytałem książki i nie zamierzam... oglądałem film z moją mamą która jest osoba wykwalifikowaną i tez sie jej nie spodobał... naszym zdaniem film to angielska flegma..... nudny(może z wyjątkiem kilku scen) Muzyka do kitu... i na początku odniosłem wrażenie chaosu.... bardzo się zdziwiłem ze tak wielka produkcja w ogóle nie zrobiła na mnie wrażenia a muszę przyznać ze widziałem tysiące filmów i mam spore doświadczenie... Nie polecam :(
...początek chaotyczny bo to opowieść w pierwszej częśći opowiadana przez dziecko dlatego pewna nieskładność póżniej młoda kobieta tu opowieść pełna emocji i namiętności na koncu statecznie i refleksyjnie - można i tak to odczytać ale jak ktoś nie potrafi lub nie chce...no cóż
Mam 22 lata i jestem facetem wiec chyba nie mieszczę sie w twoim przedziale
fanów tego filmu- a dla mnie: 10/10 i z miejsca dodany do ulubionych- właściwie do muzyki mam tylko zastrzeżenia, ale poza tym film dla mnie jest
przepiękny, idealnie zagrany, z jedną z najfajniejszych scen ukazujących wojnę(chodzi mi o tą z plaży)- osobiście polecam, ale to moje zdanie- ty masz swojego ale nie oceniaj z góry komu może sie ten film podobać bo tobie
sie nie podoba..
po to są komentarze żeby skrytykować film jednym się podoba drugim nie.. ja
jestem w tym drugim przedziale... a co twoim zdaniem ten film wniósł?? film nie ma kompletnie żadnego przesłania... moim zdaniem jedyna sceną która była warta obejrzenia jest właśnie ta plaża i ukazanie wojny jako bardzo straszną... :-(
Więc skrytykuj ten film! To co napisałeś to nie jest krytyka tylko trolling. Każdy normalny człowiek o przeciętnym IQ zrozumiałby ten film i powiedziałby Ci jakie było przesłanie - ty obejrzałeś ze swoją mamusią (bez urazy - sam o niej wspomniałeś) i wspólnymi siłami nie mogliście tego rozgryźć.
Ja ten film rozumiem ale uważam że on nic nie wnosi!!! z wyjątkiem tego że ukazuje słusznie wojnę jako straszną!!! a wiec tak moim zdaniem film był nudny i bez ważniejszego przesłania... produkcja ta na pewno nie zasługuje na tyle nagród... muzyka nie była dobrze dopasowana do klimatu i fabuły... chaotyczna fabuła... i ta Kobieta na końcu która twierdzi że głupią książką naprawi krzywdy wyrządzone w przeszłości.... paranoja!! zrobiła coś strasznego i jeszcze odniosła tym sposobem sukces... czy uważasz to za sprawiedliwe?? po części film mi sie nie podobał ze względu na tą Kobietę... takie jest moje zdanie!!!
"pewnie zaraz sie tu odezwie jaaks starsza wielbicielka tego filmu... bardzo proszę.... NIE POLECAM!!!"
Jestem młodzieńcem, czyli w wieku nie przekraczającym pięćdziesiątki.
Osoby z mojego kręgu również nie przekraczają tego wieku, ba nawet nie mają trzydziestki (no oprócz rodziców). Film im jak i mnie bardzo się podonał
Film warto obejrzeć, choćby ze względu na ostatnio zdobyte statuetki, pierwowzoru znakomitego pisarza, świetnej muzyki, prześwietnej obsady, znakomitych zdjęć i oceny, która wystawiona jest tutaj na bardzo dobrą.
Może nie jest to arcydzieło, ale na najwyższą ocenę zasługuje, ze względu na najlepszy film zeszłego roku z tego gatunku.
"podonał" xD - oczywiście miało być: podobał.
Ale żeby było po równo, "po 50-ntce" ;D
mi osobiście film się podobał, tylko mniej więcej od momentu kiedy Robbie trafił na front, film stracił rozpęd. nie mniej jednak polecam.
po 50-ntce sie nie pisze bo nie mozna,rzeczowniki odliczebnikowe pisze sie slownie wiec nie moge byc po 50-ntce niestety
polonista sie znalazł... pisałem w skrócie więc się nie przejmowałem gramatyką... sorki jeżeli Cię tym uraziłem... poprawiam się = po pięćdziesiątce!!! może być??? <szok>
trochę się dziwię tej dyskusji (a właściwie z kim dyskutujecie - zwracam uwagę na ulubione filmy tego "krytyka") takie duże chłopaki i dziewczęta o joj joj...
Nic dodać nic ująć. Kolejny raz ktoś usiłuje być oryginalny prowokując jak może a wy się na to nabieracie. Ludzie trochę szacunku do własnych nerwów :P
BTW. Dam wam jedną radę. Jeżeli widzicie że ktoś "jedzie" po waszym ulubionym filmie to odpowiadajcie tylko wtedy gdy jego wypowiedź jest na tyle obszerna że na to zasługuje i nie zawiera ortografów. Wtedy rodzi się jakaś konstruktywna polemika a nie przejadanie się z przedszkolakiem. Szkoda nerwów, naprawdę. Większą krzywdę takiemu zrobicie nie odpowiadając bo jego wypowiedź przepada gdzieś w odmętach forum.
Kochany ja rzadko pisze komentarze a na forum już jestem dość długo... porostu mi sie nie podobał film i po 2h straconego czasu odreagowałem komentarzem... nie można??
piopio ja tylko na poczatku dodalem pare filmow do ulubionych w pierwszym tygodniu na forum... teraz uwazam ze to jest bez sensu... ogladam wystawiam ocene i czasami komentarz... co z tego co mam w ulubionych??
Mężczyzna, lat 25. Film oceniam na 7 i pół. Nie dodaję do ulubionych, chociaż mało zabrakło. Polecam.
doman18, trzeba się gdzieś wyżyć. ;)
Ja uwielbiam jak ludzie "jadą" po moich ulubionych filmach, bo chociaż rozmowa czy tam dyskusja o filmach nigdy się nie skończy.
Ale nie lubię robić tego samego innym i jak dotąd tego jeszcze nie zrobiłem.
biedactwo
Racja, Twoja wypowiedź jest obraźliwa.
Może Ci sie nie podobać, ale mnie nie obchodzi Twoje zdanie na temat dla kogo jest ten film i komu może sie spodobać. Nie zakładaj z góry.
Również oglądałam wiele filmów, ale nie uznaje sie za znawcę, a osoby z którymi byłam wychodząc z kina powiedziały mi "Na takie filmy mogę chodzić". Mimo wszystko za coś ten film nominacje i nagrody dostaje.
Nie wiem ile masz lat, ale może nie dorosłeś do filmów tego typu?
Skoro go nie rozumiesz, to mam prawo tak przypuszczać. Z reguły ja organizuje wypady do kina więc wiem kogo na co wziąć- kogo na rozrywkę, a kogo na ambitniejsze kino.
Jedno mnie zastanawia. Skoro preferujesz filmy akcji, to po co poszedłeś na angielski dramat? Każdy ma inny gust, mi nie odpowiada sf i fantasy to na nie chodzę, proste.
film oglądałem tylko ze względu na moja mamę!! Ona ma sporo lat i uważa też ten film za angielską flegmę( muszę dodać że jest polonistką) nie ważne ile mam lat to nie ma znaczenia!!! nie rozumiem co tak wam się podobało w tym filmie?? tak jak wcześniej wspomnialem dal mnie jedyne przesłanie ukazały sceny na plaży!! to one uświadomiły mi prawdziwe oblicze wojny!!
Kola, zechciej mnie oświecić, dlaczego wypowiedź gulajsa328 uważasz za obraźliwą?
Poza tym nie zgodzę się, że jeśli ktoś preferuje np. filmy akcji, to powinien tylko takie filmy oglądać. Ja preferuję dramaty psychologiczne, ale podoba mi się np. "Matrix" i "Harry Potter". :)
Co uważam, za obraźliwe?
Podział ludzi na grupki- "jeżeli nie jesteś babą po pięćdziesiątce, a film Ci sie podobał to jesteś jakiś nie wiem."- tak to zdanie zrozumiałam.
A zresztą, dalej nie będę komentować, bo nie ma po co dyskutować;)
ja nikogo nie dzielę na grupy ... po prostu ten film odniósł na mnie takie wrażenie że jest on przeznaczony dla starszych osób którzy może popełnili jakiś błąd w życiu i szukają wsparcia w tym filmie... a to że napisałem po pięćdziesiątce to był przypadek... równie dobrze mogłem napisać po sześćdziesiątce... i nie miałem na myśli obrazę ludzi którzy należą do tej grupy!!! Broń Boże!!
A któż z nas nie popełnia błędów? ;)
A w ogóle to zauważ, że Twoja teoria trochę nie pasuje do rzeczywistości, gdyż film podobał się wielu młodym osobom, w tym niżej (wyżej) podpisanemu.
no może ale mi sie nie podobał i stwierdziłem że napiszę komentarz:) co w tym złego?? po to sa komentarze aby przedstawić swoje zdanie ;-)
Podobało mi się podejście do tematu winy i odpowiedzialności za swoje czyny. Winy, od której nie można się uwolnić, która dusi, dławi, i skazuje na cierpienie do końca życia.
Podobało mi się ukazanie, że niektóre nasze decyzje, nawet jeżeli nie jesteśmy do końca świadomi ich konsekwencji, mogą w ogromnym stopniu zaważyć na naszym i czyimś życiu, i że nie jesteśmy w stanie naprawić swoich błędów, choćbyśmy nie wiem jak bardzo tego chcieli. Możesz to uważać za banalną konstatację, ale na pewno nie jest ona bardziej banalna od stwierdzenia, że wojna jest okrutna ;)
Podobała mi się "angielska flegma", która Tobie tak przeszkadzała - jestem jej fanem ;)
Wreszcie podobała mi się muzyka oraz aktorstwo.
To jest poprostu arcydzieło. Wszystko, od kostiumów po zdjęcia, przez rezyserię, aktorów i scenariusz... Piękne.
ciekawe masz zdanie :) ale ja i tak swojego nie zmienie ale widzę że większości ten film się spodobał to ja już nie będę robił zamieszania.. ale jak się ktoś zapyta czy warto... to powiem że mi sie nie podobało ale każdy ma inny gust :-)
Czy dobrze rozumiem kolego twój awatar, że jesteś dresiarzem? Bo intelektualnie, to dres ci mózg odziewa bez wątpienia.
Moim skromnym zdaniem film jest naprawdę świetny, choć nie uznałabym go za arcydazieło. Ale: świetny klimat, zdjęcia (genialna scena na plaży), dobra muzyka, aktorstwo na wysokim poziomie, doskonały sposób narracji. Widać, że jest to brytyjska produkcja ("flegma" - jak ktoś to nazwał) i bardzo mi się to podoba, gdyż uważam, że brytyjskie kino jest jednym z lepszych. Pod względem artystycznym "Pokuta" jest genialna, jeżeli chodzi o scenariusz, to w którymś momencie traci "rozpęd", ale mimo to jest cudowny.
Uważam, że nie jest to film tylko i wyłącznie o nieszczęśliwej miłości, ale również (a nawet głównie)o tym, jak wyobraźnia czy nadinterpretacja pewnych faktów może zaważyć na losach ludzi.
Dałam 8/10.