Gratuluję zatem poczucia humoru. Od razu widać, że rosną nam nowe, wykształcone elity w naszym pięknym kraju...

Ty to jednak jesteś burak.

A ty w kogo lib w co wierzysz ?

Do diaska! człowieku! bo aż mnie ściska...czego Ty w ogóle bronisz? odwiecznej hipokryzji, kłamstwa i wszechobecnej obłudy którą prezentuje KK ?! ZASTANÓW SIĘ TROCHĘ! przez takich jak Ty nasz kraj nazywany jest pogardliwie "katolandem"! ogarnij się.

Bronię wartości, które KK ze sobą niesie. Poszanowanie drugiego człowieka, zasady moralne i obyczajowe, wreszcie tradycja i kultura europejska, którą teraz różni ludzie chcą zdewaluować poprzez różne działania, między innymi walkę z KK.
Natomiast zakłamanie i obłudę prezentują wszyscy. I to zakłamanie o wiele gorsze, niż KK, który jednak jest w dużej mierze atakowany niesprawiedliwie, jak już powyżej udowodniłem. Oszczerstwa niepoparte dowodami to każdy głupi może rzucać, jak dojdzie do spierania się na argumenty to wymiękacie jeden po drugim.
I na koniec dodam, że nie spotkałem się nigdy z takim określeniem na temat naszego kraju, za to wstyd mi gdy za granicą po dowiedzeniu się, że jestem z Polski obcokrajowcy wykrzykują: K*rwa!, bo jest to pierwsze słowo jakiego się po polsku uczą. Już wolę chyba być kojarzony z "katolandem"...

A jakie oni ze sobą niosą wartości i zasady moralne?. Bez przesady!. Przynajmniej połowa tych czarnych rycerzy są seksualną orientacją podejrzani. A części z nich nie trudno to udowodnić. Niczego nie udowodniłeś i nie posiadasz więcej argumentów niż inni, bo twoja wiedza nie sięga dalej niż potrzeba ułaskawiania ich we własnych oczach. Znam taką anegdotę, Pewnego razu do dziadka przyjechał wnuczek. Dziadek bujał się na fotelu na werandzie, a koło niego leży pies. Wnuczek się przywitał a po chwili pies zaczął wyć. Wnuczek zapytał - ''dlaczego ten pies wyje?. - ''jak byś wiedział na czym leży, to byś nie pytał'', - ''a na czym leży?'', - ''na gwoździu'', - ''to dlaczego nie wstanie?, - ''BO NAJWIDOCZNIEJ NIE JEST MU AŻ TAK ŹLE''. I bez urazy, ty właśnie reprezentujesz swoim zachowaniem tego psa. Nie krytykować, nie oczerniać i nie spierać się, bo ogólnie nie jest i nie było tak źle. Z takiego założenia wychodzisz.

Gdyby cokolwiek można było udowodnić, to by było udowodnione. A jeśli nie jest, to trzymajmy się zasady domniemania niewinności funkcjonującej od czasów rzymskich: praesumptio boni viri.
Co do argumentów to ja przynajmniej jakieś posiadam, bo najwidoczniej ty umiesz się posługiwać tylko pomówieniami i oszczerstwami nie popartymi żadnymi faktami.
Ty z kolei swoją postawą reprezentujesz psa, który jest przywiązany do budy na łańcuchu, ale mimo świadomości, że idący człowiek jest poza twoim zasięgiem, zaciekle kłapie pyskiem i ujada jakby to miało tego człowieka obejść.
Czyli: krytykować, oczerniać i spierać się, bo tobie jest źle i zamiast szukać zmiany po swojej stronie łatwiej ujadać na innych.
A twoja historyjka, skądinąd ciekawa, niestety nie bardzo pasuje do tej sytuacji(wszakże pies się skarży wyjąc, czyż nie?).

Upierasz się przy swoim, twoja sprawa. Ale chciałem zauważyć że to ty zacząłeś ujadać kilka dni temu. Zastanawia mnie co ty masz z nimi wspólnego?. ... Popierasz KK w sprawach polityki naszego państwa?. Czy jest ci to obojętne.

"chciałem zauważyć że to ty zacząłeś ujadać "- w którym momencie zacząłem ujadać? Śmieszne takie gadanie typu "to nie ja, to on".
"Popierasz KK w sprawach polityki naszego państwa?" Kościół Katolicki nie ingeruje w politykę naszego państwa, a jedynie sprawy natury moralnej jak in vitro, czy aborcja.

Tak, a Popiełuszkę to zabili za handel pierogami?.

"Tak, a Popiełuszkę to zabili za handel pierogami?." Znów się kłania nieznajomość podstawowych faktów.
Komunizm w Polsce był zbrodniczym ustrojem, który pochłonął wiele ofiar. Komuchy otwarcie walczyły z KK, poza tym Popiełuszko był kapłanem Solidarności i wspierał opór przeciw zdrajcom i bandytom, którzy wówczas okupowali nasz kraj, dlatego też został zamordowany- nie akceptował tego ustroju.
Co to ma wspólnego z polityką naszego państwa, o którą zapytałeś?
Teraz może ja ciebie zapytam: Czy popierasz morderstwo na ks. Popiełuszce?

Nie popieram wojen, morderstw i żadnego ustroju politycznego. A Popiełuszko powinien być kapłanem Boga, a nie solidarności, bo to już jest ingerowanie w politykę państwa.

Ksiądz jako członek pewnej społeczności ma nie mniejsze prawo do wyrażania swoich poglądów niż Ty czy ja. Jedyne ograniczenie może narzucić mu zwierzchnictwo kościelne.
Poza tym Bóg nie potrzebuje kapłanów, tylko ludzie. Także ci, którzy w szeregach Solidarności walczyli z komunizmem.
Komu jeszcze zakażesz ingerowania w politykę? Nauczycielom? Dziennikarzom? Artystom?

Nie mnie jest zakazywać. Tobie też radzę nie dawać im do tego prawa. Każdy z nas osobno zostanie osądzony za to co w swoim życiu zrobił, ty również.

Takich jak ty postawić u sterów władzy, razem z tymi darmozjadami i przez następne pokolenie będziemy w dupie.

Dlaczego tak uważasz?
Poza tym z dupy to my nigdy nie wyszliśmy :)

będziemy w dupie, bo na wszystko masz gównianą odpowiedź

Jak widać twoje odpowiedzi z kolei to istne oświecenie intelektualne i szczyt erudycji popartej twardą argumentacją ;)
Przynajmniej nie muszę się obawiać, że ty kiedykolwiek dojdziesz do władzy ;P

ha ha ha . Zaczynam cię lubić. Ale przyznam, że musisz być nieźle szurnięty. Za dużo wiedzy, nie czyni cię mądrzejszym od innych. I nie staraj się przekonywać ludzi prostolinijnych do swoich przekonań. Znam takich ludzi, to zbieranina leniwego buractwa, którzy nadrabiają wiedzą z książek i wysługują się na co dzień ciężko pracującymi ludźmi. Jak mniemam nie pracujesz fizycznie, więc należysz do grupy ludzi którzy ''wiedzą wszystko najlepiej''.

Jak zdefiniujesz w takim razie mądrość?
Mogłem się domyślić, że w końcu wyskoczysz z tekstem w stylu:"lud pracujący vs. burżuazyjne kształciuchy"... Tylko nie wiem jak to się ma do naszej dyskusji. Nie przekonuj mnie, bo i tak wiem swoje? Przekonywać takich jak ty to jak rzucać grochem o ścianę.

Dobrze się domyślałeś. Masz poczucie wyższości dlatego jesteś prostym kształciuchem. Nie potrafisz samodzielnie myśleć, bo ładujesz w tą łepetyne myślenie podobnym sobie. A co do ciebie to nie myliłem się, jesteś pracownikiem umysłowym, którzy pracują rękami innych.

Jeszcze raz powiem: nie oceniaj mnie, bo nic o mnie nie wiesz. Znów z braku argumentów uderzasz osobiście po adwersarzu, co świadczy głównie o twojej miałkości intelektualnej.
Ja myślę samodzielnie, ty z kolei powtarzasz zasłyszane w mediach hasła, których jak widać sam nie bardzo rozumiesz.
Pracownicy umysłowi poza tym pracują własną głową, bo tacy osobnicy jak ty nie wiedzą do czego ona służy.

Idź do Tesco na dział z warzywami, połóż głowę na wadze i naciśnij ''burak''.

tu widze wojne na dissy prowadzisz, autorze posta ;p
ale odnosnie pytania to prawda, "kosciol" ma na koncie setki milionów żyć. Jakchocby same krucjaty pochlonely miliony, ze nie wspomne o setkach tysiecy powieszonych, spalonych zywcem, pocwiartowanych i zabitych na wiele innych sposobow ludzi, za rzekome uprawianie czarow i magii.

Oczywiście! w czasach krucjat oraz panowania "prze najświętszego KK" wystarczyło TYLKO dwie osoby w roli świadków i delikwent trafiał pod topór kata...a więc dosłownie KAŻDY kto nie "pasował" mógł skończyć swój żywot gdzieś w lochach..Już nie wspomnę o tym że pewnie dzisiaj zakładalibyśmy kolonie i leczyli najgroźniejsze choroby gdyby nie prześladowania ówczesnych ludzi myślicieli...

dlatego wlasnie smieszy mnie jak widze, ze ludzie slepo wierza w kosciol, zadna wiara nie opiera sie na kosciele, i jego odpowiednikach. niestety ludzie o tym zapominaja ;/

Po pierwsze znaczna większość egzekucji w tzw. procesach o czary miało miejsce na terenach protestanckich, o czym kolega poniżej wspomniał, więc nie wiem skąd wynika oskarżanie o to Kościoła Katolickiego. Wynika to z tak powszechnej nieświadomości, czy może co gorsze, ze złej woli?
Po drugie nie rozumiem sformułowania: "zadna wiara nie opiera sie na kosciele, i jego odpowiednikach". Co to za odpowiedniki i na czym opiera się w takim razie wiara?

wiara w Boga, opiera sie na wyznawcy takowej wiary, a nie na kosciele i jego odpowiednikach. poprzez odpowiedniki mam na mysli wszelkiego rodzaju swiatynie.
a wiara powinna sie opierac na samym wyznawcy, mam na mysli fakt ze wiele osob uznaje sie za chrzescijanina, bo chodzi do kosciola. a to raczej nie na tym polega :P

Czyli ten bóg, w którego wierzysz jest innym bogiem niż Bóg w trójcy jedyny, w którego wierzą Chrześcijanie. Jest też innym bogiem niż bogowie innych wyznań?
Uważasz, że każdy ma swojego boga, w którego powinien wierzyć, a jeśli jest jeden bóg, to on nie chce, żeby ludzie się łączyli w modlitwie do niego, a raczej żeby każdy wierzył po swojemu?
Wiara nie ma się opierać na wyznawcy, a na istocie wyznania. Nie ty jesteś najważniejszy, a właśnie bóg, w którego wierzysz. Dlatego każda religia opiera się na pewnych dogmatach, systemie moralnym i obrzędowości.

nie zrozumiales mojej wypowiedzi, powiedzialem ze powinno sie wierzyc w Boga, a nie w hierarchów kosciola

Kto wam takich bajek naopowiadał i gdzie?
W hierarchów nie trzeba wierzyć. Oni po prostu są. Wierzysz w coś, czego nie możesz udowodnić. W innym wypadku nazywasz to wiedzą.
W Kościele nikt nie modli się do księży i właśnie dopiero po Soborze Watykańskim II wprowadzono to, że ksiądz stoi twarzą do wiernych, wcześniej był odwrócony tyłem i celebrował mszę do Boga jako przedstawiciel ludu.

Bzdury opowiadasz !. Nie wszyscy chrześcijanie wierzą w trójcę. Kolega widzę ślepo wierzy w wiarę przekazywaną przez księży. Bóg-to stanowisko jakie piastuje ojciec Jezusa, i ma swoje imię którego Benedykt nasz obecny papież chce wymazać z biblii. Jezus jest synem bożym i nigdy nie mówił że jest bogiem i równy swojemu ojcu. A duch święty nie jest osobą, tylko czynną siłą bożą. Więc jak tu można mówić o trzech osobach. Trójcę wymyślił KK, tak samo Boże Narodzenie, Jezus nie był bogiem, to po pierwsze. Po drugie, wcale nie urodził się 24 grudnia. Po trzecie, to nie ważne kiedy się urodził, ważne kiedy i dlaczego zmarł.

Nie wiem skąd pochodzi Twoja wiedza w tym temacie, jednak z tego co wiem wszystkie główne odłamy chrześcijaństwa uznają doktrynę Trójcy Świętej.
A jeśli chodzi o to co mówił Jezus, to pozwól, że Ci przytoczę:
"Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie? Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich. " (Mt 26,62-64)
Czyli mówi nie tylko o tym, że jest Synem Bożym, ale również, że zasiada po prawicy Ojca, co odróżnia Go od innych dzieci bożych, jakimi są wszyscy ludzie. On nie jest dzieckiem przybranym, a jednością z Bogiem.
W innym fragmencie Pisma św. Tomasz zwraca się do Jezusa:
"Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój!"(J 20,28)
Jezus nie prostuje tych słów, czyli wnioskiem logicznym jest, że były prawdziwe.
Trójca była wymieniana już w pismach starotestamentowych, nie wiem skąd ci przyszło do głowy, że to wymysł KK?
Przykład:
„(...) a Duch Boży unosił się nad wodami”(Rdz 2,7)
W Nowym Testamencie mamy chociażby scenę, jak Duch Święty zstępuje pod postacią gołębicy na Jezusa po chrzcie w Jordanie.
Masz rację, że nie urodził się 24 grudnia, jednak jest to data umowna, świętujemy samo wydarzenie, a którego dnia w roku miało ono miejsce nie jest ważne z punktu widzenia wiary. Jak sam z resztą przyznałeś nie jest ważne kiedy się urodził ;)

Jezus siada po prawicy Boga jako nasz król, a nie bóg. Posłużył się gołębicą, ale to jeszcze nie świadczy że duch święty jest osobą. Duch święty unosił się nad wodami bo to była siła którą posługiwał się bóg i dalej nie można wnioskować że jest to osoba.

Gdzie jest napisane, że Jezus siada jako król, a nie Bóg?
Poza tym, kim jest syn człowieka? Człowiekiem. Syn konia? Koniem. Syn kota? Kotem. W takim razie kim jest Jezus, Syn Boży, jeśli nie jest Bogiem? Zwykłym człowiekiem też przecież nie jest...
Skoro Bóg jest bytem niematerialnym, a duchowym właśnie, to jak zdefiniujesz osobę? Czy Bóg Ojciec jest osobą? W takim razie czym różni się osoba Boga Ojca od Ducha Świętego?

A poza tym twój tok myślenia jest błędny, czy syn prezydenta jest prezydentem?, a syn dyrektora jest też dyrektorem, oczywiście że nie , jest dalej tylko jego synem.

Nie jest błędny, twoje porównania są błędne. Nikt się nie rodzi dyrektorem, prezydentem, czy kosmonautą. Natomiast nikt nie zostaje człowiekiem, ptakiem, rybą, niezależnie jakby się starał.
Ty, ani żaden inny człowiek nie zostanie Bogiem, dlatego też syn Boży nie może być nikim innym niż również Bogiem.

Jezus nie może być Bogiem choćby dlatego, że sam został stworzony przez swojego ojca a przez niego wszystko pochodzi. Przeczytaj wersety poniżej. Czy udajesz że je nie zauważyłeś.

Gadasz zupełnie jak Świadek Jehowy, oni też uważają, że Jezus został stworzony jeszcze przed powstaniem świata.
O to chodzi, że Jezus nie został stworzony, to człowiek został stworzony na podobieństwo Boga, Jezus jest pierworodny- z greckiego 'prototokos', a Adam 'protoplastos' czyli "pierwszy stworzony". Poza tym czy Jezus będąc stworzeniem sam może stwarzać? No raczej nie. W liście do Kolosan masz napisane: "w Nim zostało wszystko stworzone i to co w niebiosach, i to co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne", znaczy to ni mniej ni więcej, tylko to, że to właśnie za sprawą Jezusa powstał świat.
Jezus nie był stworzeniem, a właśnie przyczyną wszystkiego stworzenia:"Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało" J 1:3.
Zacytowany przez Ciebie werset Pisma jasno potwierdza moje słowa, że Jezus jest traktowany na równi Bogu Ojcu, będąc wymienianym razem z Nim w jednym zdaniu.
Cytat z Listu Tymoteusza mówi natomiast o ofierze Jezusa, który przyszedł na świat jako człowiek i jako człowiek umarł. Nie przeczy to jednak boskiemu pochodzeniu Jezusa.

Tak twierdzą Świadkowie Jehowy?. To mają rację.

Dokładnie, proponuję poczytać o polowaniach na czarownice w którymś kraju skandynawskim, w średniowieczu, to była bodajże Szwecja, gdzie dzieci oskarżały dorosłych o czary... paranoja była niezła...

'' Bo chociaż są tacy, których zwą bogami, czy to w niebie, czy na ziemi, jako że jest wielu bogów i wielu panów, dla was wszakże jest jeden Bóg, Ojciec, i jeden jest pan, Jezus Chrystus'' - znasz ten werset? . albo ten ''Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich'' 1 Tymoteusza 2:5,6.

jeśli bierzesz swe informacje o średniowieczu z najbardziej zideologizowanej książki jaką napisano o średniowieczu w naszym kraju (autor był zapamiętałym marksistą i działaczem ludowym) to nic dziwnego, że postrzegasz epokę w zupełnie przestarzały sposób. Ktoś tu jeszcze wspomniał, że średniowiecze było ciemne, bo sama nazwa na to wskazuje i tak jest napisane w podręczniku szkolnym. Ludzie poczytajcie odrobinę poważnej literatury naukowej i przestańcie się kompromitować postrzeganiem średniowiecza sprzed dwustu lat.

A ja chcę dodać poza waszą słowną batalią, iż zapadł mi w pamięć taki tekst "Nie wolno wam spocząć puki nie padnie każdy wróg Pana"; "Nie masz wrażenia, że Bóg ma zbyt wielu wrogów" :D I ludzie miłujcie się zamiast się wadzić :D Pozdrawiam :)

Popieram w 100% :)

typowe stwierdzenie przeciwnikow Kościoła, które trudno udowodnić... jeżeli ktoś zna trochę historię to wie że wiekszość tych ataków to bzdury
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/01/polowanie-na-czarownice-czyli-gup i.html

Typowa obrona kościoła przez kobietę.

tyle, że nie jestem kobietą :) i po prostu myślę samodzielnie a nie daję się nabrać na idiotyczną demagogię, która wszystko zwala na Kościół. W historii niejeden powoływał się na Boga załatwiając tylko własne interesy i to wcale nie byli najczęściej księża. Ale to temat na inne forum, tu skupmy się na filmie, a ten jest marny. I modne w tej chwili oskarżanie Kościoła o zbrodnie wcale tego nie zmieni. Nie fałszujmy historii - największe masowe zbrodnie należą bezprzecznie do tych, którzy chcieli zbudować świat przez Boga i zniszczyć Kościół. Stalina, Mao Tse Tunga i im podobnych...

wy sobie gadajcie ale wczoraj był u mnie bóg i powiedział że wygram w totka WIERZE MUUUUU :)
o krucjatach, paleniu czarownic, złotych krzyżach i kielichach nie mówił nic, a i ja mu nie wspominałem bo on się wstydzi tych pedałów w sukienkach na ziemi :)

Proszę bardzo fakty historyczne dotyczące KK, napisz co z tego jest bzdurą:
https://docs.google.com/document/d/1c7Nhqd1AWCKDZZGSFEzhnah0_DRvtfKUEL2WAGCFpbg/ edit?authkey=CJj01I0O