Nie podobała mi się motywacja antagonistki (Jennifer Grey). Zorganizowała polowanie na ludzi, bo straciła pracę? I jakimś cudem przekonała do tego swoich kolegów, w tym podstarzałe małżeństwo? Kilak razy powtarzała, że to pierwsze ich polowanie, a tymczasem grupa hunterów zachowywała się, jakby na co dzień wydłubywała ludziom oczy, robili to bez emocji i bardzo profesjonalnie. Wcześniej pracowali w biurze, za biurkiem. To dla mnie niespójność.