Nuda, nuda, nuda, nuda... nic nowego, nic fajnego. Miałem wrażenie, że oglądam film drugiej kategorii. Słabizna, niestety... a dla Perry'ego za wcześnie wtedy było, żeby występować w filmach pełnometrażowych... Nie polecam.
Nie był może nadzwyczajny, ale bardzo miło się oglądało. Bardzo fajny film na spokojny sobotni wieczór :P Dałabym mu 7/10 pkt :)
dokladnie ;) . wiadomo że teraz jest 2011 i inaczej sie odbiera takie produkcje, ale film zawsze mi sie podobał. jest bardzo fajnym seansem na sobotni wieczór