Przy nim, Nora czułaby, że ma dwie p*zdy. Arthur, to zdecydowanie lepszy wybór, niż ten lalusiowaty, nijaki azjata.
Akcję można porównać do scen z życia ślimaków ? Taka sama dynamika i scenariusz ;) Normalnie martwy... Spotkali się i za miast "rąbanka" to pitolo bez sensu... Ogólnie szkoda czasu ;)