Nie zasnąłem. Po prostu o godzinie 1.04 w momencie wnoszenia herbaty schodami przez małą dziewczynką, film się "urwał". Na ekranie pojawił się "śnieg". Na dwóch telewizorach z odbiornikami naziemnymi było tak samo zarówno z tvp2 jak i tvp1. Nie miałem dostępu do telewizji satelitarnej i filmu nie skończyłem. Jakiś skandal... Nie wiem czy u kogoś zdarzyło się coś podobnego? Byłbym bardzo wdzięczny jakby ktoś pokrótce mógłby opisać ostatnie jakieś 5 minut filmu od momentu wymienionego powyżej... Z góry dziękuję.
Pokazują, jak dziewczynka puka do drzwi i wola że przyniosła herbatę. Aniela siedzi w fotelu, pies jej trzyma głowę na kolanach i pokazują, że nie żyje. Z zaświatów stwierdza, że "przynajmniej nie będzie musiała pić herbaty z kubka"...
Raczej NIE pokazują, że nie żyje. Tylko pukanie do drzwi się przedłuża, a ona nadal siedzi nieruchomo w fotelu, przez co nie można dojść do innego wniosku.
Jednak takich filmów się nie powinno opowiadać, bo opowiadanie odziera je z magii.