Dzisiaj obejżałem po raz pierwszy.Lecz myślę że nie ostatni.Według mnie film łudząco podobny do później nakręconego przez Richiego "przekrętu".Też zawiła,tragikomiczna fabuła z mnóstwem czarnego humoru dobrą obsadą oraz znakomicie tworzącą klimat muzyką.Oczywiście w kwestii porówanania tego filmu do podobnych w tymże gatunku czyli gangsterka to wypada słabo.Ale to tylko moje skromne zdanie.Jest napewno wart uwagi ale raczej dla facetów...przysłowiowa blondynka nieźle by się wynudziła.Reasumując polecam miłośnikom albo pomieszania humoiru z gangsterką albo tragikomedii:)7/10
Żartujesz?
Przez cały film szukałam chociażby jednego elementu, który wyprowadziłby
mnie z równowagi, znudził lub wywołał inne, negatywne odczucie.
I muszę powiedzieć, że ... żadnego, powtarzam ŻADNEGO nie znalazłam.
Końcowa scena, to jedna wielka akcja, walenie serducha i pytanie: Co teraz
?! Co teraz ?!
A gdy Statham ze swoją bandą 'znalazł' towar i wszyscy odlecieli ... to
widz aż sam czuł tę euforię. Zupełnie, jakby siedział z nimi przy stole i
popijał alkohol :)
Rzadko się to zdarza, ale 10/10 !
Wiesz jak sie dużo filmów ogląda to ma się rozeznanie w tej kwestii. Ja o podobnej tematyce widziałem sporo i to było tylko i wyłącznie moje zdanie.
Pozdrawiam
Śmiem twierdzić, że "Lock, Stock and Two Smoking Barrels" (nawiasem mówiąc, wolę angielski tytuł) to komedia kryminalna, nie film gangsterski, a niektórzy znawcy kina sądzą, że te dwa gatunki to tak naprawdę nie to samo. Trochę dziwi mnie więc porównywanie tego filmu z pozycjami kina gangsterskiego, które oczywiście cenię.
sky_walker
skoro jestes takim znawca tego gatunku, to moze rzuc pare tytulow, chcialbym zobaczyc czy oglądałem te same filmy co Ty (a widziałem chyba wszystkie z tego gat. a nie jest to trudne), bo jak dla mnie ten film to klasyk, 10/10
Racja jeden z najlepszych filmów Ritchiego, odnoszę wrażenie że nawet ciut lepszy od Przekrętu. Kurcze ale trzeba przyznać Guy'owi że ma smykałkę do wymyślania zawiłych fabuł. Z niecierpliwością oczekuje na kolejna tej klasy filmy Ritchiego(w ostatnim czasie wyraźny spadek formy).
a "Rock'n'rolla"?
Znaczy wiem że nie ma tej świeżości "Porachunków" czy "Przekrętu", ale wciąga.
A który film Ritchiego nie wciąga?, każdy no może oprócz Rejsu w nieznane jest na swój sposób innowacyjny i ciekawy. Guy nie robi filmów nudnych, w nich zawsze coś się dzieje - jest trochę śmiechu, płaczu niektóre są psychologiczne jak chociażby Revolwer ale żaden nie jest nudny.
Film świetnie zrobiony, fabuła może nie powala na kolana, lecz wątki i akcja, która się toczy, jest fantastycznie zrealizowana. Mamy czarną komedię kryminalną, gdzie mamy kilka wątków, które się ze sobą splatają, aż na końcu mamy fajną mieszankę wybuchową. Inteligentny, angielski humor, bardzo dobra gra aktorów i bardzo ciekawa końcówka, to sprawia, że po oglądnięciu filmu, zostaje uśmiech na twarzy :)
Muzyka też była bardzo fajnie dobrana, późniejszy "Przekręt" to ulepszona wersja tego filmu. 8/10
Biorę się teraz za "Rock'n'rolla", zaś później "In Brugge". Filmy ponoć w bardzo podobnym klimacie.
Pzdr
Obejrzałam właśnie ten film i jestem zachwycona! Ambitne kino, podobne klimatem do filmów Tarantino, ale w swoistym brytyjskim stylu. Jednak "Snatch" mimo wszystko bardziej mi się podobał. A co sądzicie o "Rock'n'Rolli"? Nie widziałam jeszcze tego filmu, a chciałabym poznać opinie. Pozdrawiam!
Czarna Mamba
Rock'n'rolla niezła, podobał mi się zwłaszcza wątek z rockmanem Johnnym, ale 'Porachunki' o wiele lepsze ;d
Niezły [6/10] to jest Andrzej Piaseczny.
Ta przewrotna i szybka komedia gangsterska ostro działa na zmysły i wyobraźnię
i zasługuje na ocenę wyższą niż 7/10 (oczywiście dla kogoś, kto lubi takie filmy).