Niestety, rozczarował (jak większość filmów nominowanych do Oscara). Nie jest to komedia, ani dramat. Taki sobie obyczaj. Męczy i nudzi przez większość czasu, a przez to zakończenie wydaje się ciekawsze. Jak ktoś chce na randkę z dziewczyną i lubi się poświęć.......
Oprócz rewelacyjnego "Django" i dużo gorszego ale fajnego "życia Pi" to reszta jest nudna. najnudniejszy jest " Lincoln", ale "operacja Argo" też mnie znużyła, Nędzników nie oceniam bo nie lubię gatunku, więc film pewnie by mnie nie wciągnął. Jeszcze widziałem 'wiedźmę wojny" ale tez rozczarowanie. Nie wiem jak "miłość" Haneke ale koleś jest nudziarzem. Co do "wróg nr jeden" to nie mogę się zmusić do obejrzenia, boję się, że będzie słaby. Mam pewne nadzieje, że "mistrz" nadaje się do obejrzenia ale jest dla mnie niedostępny.