ogląda się mając na twarzy i w głowie znak zapytania. O co cho w ogóle? Jakieś polskie wtrącenia, pitolenie głupot, tu jakieś niby porwanie, wszystko z czapy. Nie przypadł mi do gustu, a porównania do "Rejsu" no heloł!? :O Jaka przepaść pomiędzy tymi dwoma filmami!