PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569166}

Postrach nocy

Fright Night
2011
5,6 30 tys. ocen
5,6 10 1 30221
5,4 14 krytyków
Postrach nocy
powrót do forum filmu Postrach nocy

POSTRACH NOCY [ 8/10] (znany również jako NOC GROZY) Toma Hollanda to dziś obraz absolutnie kultowy i zaliczany do ścisłej klasyki gatunku. Holland jako jeden z pierwszych reżyserów mainstreamowych połączył starościwecką horrorową rekwizytornię filmów z wampirami (głównie z wytwórni HAMMER) wątkami na wskroś współczesnymi i złosliwą parodią.

Oryginalny POSTRACH NOCY cieszył fanów klasycznych horrorów i ekscytował nastoletnią publiczność na całym świecie. Tom Holland połączył zgrabne i lekkie gagi z formułą staroświeckiego horroru co dało piorunujący wręcz efekt. Co więcej obraz z roku 1985 zawierał liczne nawiązania do DRACULI Brama Stockera i pewne aluzje dotyczącej budzenai się młodzieńczej seksualności. Kilka lat póżniej nakręcony POSTRACH NOCY 2 (5/10), który mimo powielenia znanej fomuły nie dorównał poprzednikowi.

W dobie mody na lata 80-te XX wieku i wszelkiego rodzaju rebooty, remaki , prequele i kino wampiryczne - nie ma się co dziwić, że filmowycy z Hollywood wpadli na pomysł "rewitalizacji" klasyka z 1985 roku.

POSTRACH NOCY Craiga Gillespie (autora oryginalnej i chwilami porywającej MIŁOŚCI LARSA) to przykład nieźle nakręconego wapirycyznego straszaka, który zrealizowano w duchu początku XXI wieku. Film nie obszedł się bez wiele efektów komputerowych czy też nawet dość dużej ilości krwi. dodatkowo POSTRAC NOCY wyświetlany jest w wersji 3D, której w zasadzie by mogło nie być. Owszem kilka trójwymiarowych efektów tu jest, ale noszenie ciemnych okalarów hcwilami psuje tu przyjemność oglądania kilku sprawnie nakręconych scen nocnych, które sporo gdy się je ogląda z dodatkowym "przyciemniaczem".

POSTRACH NOCY AD 2011 to przykład nowoczesnego i niegłupiego filmu o wampirach, gdzie ekranowy krwiopijca nie jest (bynajmniej) romantycznym bohaterem, ale bezwzględnym drapieżnikiem wykorzystującym różne atrybuty wampiryzmu (seksulaność, osobowościowy magnetyzm, silę fizyczną etc.).
W wizerunek wampira XXI wieku idealnie wciela się Collin Farrel, który jest bezwzględny, brutalny, ale ma w sobie zarazem coś tajemniczego i (to do pań) niesłychanie seksownego.Postać wampira stworozna przez Farrella to klasa sama w sobie.

Z resztą pozostała część obsady POSTRACHU NOCY też nie zawodzi.
Obsadozny w roli glównej Anton Yelchin jest najzwyczajniej w świecie sympatyczny i uroczy. Znakomicie sprawdza się Christopher Mintz-Plasse, który wprowadza sporo energii i komizmu. nieźle gra też młoda ImogenPoots. Stara się również Toni Colette, choć mam wrażenie, że tej klasy aktorka zasługiwała na nieco bardziej rozbudowaną i wymagającą kreacje.
cieszy również epizod Chrisa Sarandona- oryginalnego wampira z pierwszego "Postrachu nocy".

Najwięskzy problem mam z rolą Davida Tennata jako Petera Vincenta. nie zrozumnie mnie źle- Tennat jest bardzo dobry i znakomicie odczytuje charakter swojej postaci. Gorzej, żę w nowym POSTRACHU NOCY postać wdzięcznego Petera Vincenta została trochę zmarnowana.
W oryginalej wersii Peter był zmęcoznym i tchórzliwym gwiazdorem- kimś na kształt Petera cushinga i Christophera Lee - który mimo swoich smiesznostek dał się lubić i wykazywał niesamowitą "chemię" z glównym nastoletnim boahterem filmu.W dziele Craiga gillespie chemii pomiędzy Peterem vincentem, a Charlie Brewsterem nie ma.
dodatkowo tu Peter jest kimś na kształt Crissa Angela z programu MINDFREAK - Magikiem, hohsztaplerem i alkoholikiem.

Kolejnym minusem nowego POSTRACHU NOCY jest pewnien brak lekkości. Film chwilami wydaje się być przyciężki i bardzo trudno jest mu znaleźć balans pomiędzy rasowym horrorem, a autoironiczną zgrywą. S ą więc momenty, gdy film C. Gillespie nie straszny jak powinien i nie śmieszy jak na dobry horror-komediowy przystało.

co więcej tu i ówdzie twórcą przytrafiło się kilka logicznych wpadek. Zabrakło również dostatecznego rozwinięcia wątku trudnych przyjacielskich relacji pomiędzy Charliem(Yelchin) a Edem (Mintz-Plesse).

POSTRACH NOCY AD 2011 nie dekoduje i nie przekłada na współczesny język wszelakich schematów kina wampirycznego jak czynił to jergo go zacny poprzednik. To zwykła fiklmowa rozrywka w której trudno doszukiwać się zbyt wielu ukrytych tropów czy też smaczków cieszących umysły fanów popkultury.

To co z pewnością się tu udało to przywrócenie ekranowemu wampirowi jego właściwej twarzy (co było bardzo potrzebne w dobie mody na sagę ZMIERZCH, która doczekała się tu dwóch dość kąsliwych żarcików).

POSTRACH NOCY AD 2011 to film sprawnei nakręcony, nieźle zagrany i posiadający wartką akcję. Jdostajemy tu szczyptę strachu połączonego z humorem oraz nowoczesne efekty wizualne. Kino przyjemne w odbiorze, choć nie dorówenujące pierwowzorowi z roku 1985.

użytkownik usunięty

Z góry przepraszam za kilka literówek::)

użytkownik usunięty

...i potknięć stylistycznych:)