Jedno "bzyknąłem ją" w wykonaniu Tennanta było lepsze niż wszystkie groźne miny Farrella :D dałbym 6 ale za Davida daje 7, i nie traktujcie tego jako kinową horrorową ucztę z dreszczykiem tylko jako coś w stylu Zombielandu :D
całą prawda i tylko prawda ;). film jest nudnawy, przewidywalny i kiczowaty. aktorstwo kiepskie. horroru jest w "Postrachu..." tyle co mięsa w parówkach. obejrzałam tylko ze względu na Tennanta. i nie zwiodłam się - jego kreacją. tak ogólnie - słaba 5, ze względu na postać Petera Vincenta podciągnięta na mocne 6.
zgadzam sie ze slabe kino, niby smieszne ale jednak nei, niby straszne ale nie zupelnie..takie nijakie. Myslalam ze byly A. BAchledy Curus pokarze cos lepszego. Zawiodlam sie ze wybral taki film