Dziwię się Farrell-owi że zagrał w czymś takim.Chyba facet bez ambicji..."bije" kasę.Typowie ..horrorowate "badziewie" dla małolatów...bez obrazy.
Wiesz co przecież to jest aktor komercyjny nie jakiś tam operowy czy teatralny piszesz że bez ambicji dla niego i pewnie dla wielu innych ambicją jest zarabianie pieniędzy a za role dostał pewnie z 2 melony żyje sobie jak król dmucha panienki mieszka w hollywood no faktycznie gość bez ambicji hehehe! Ja mam 25 lat i mi się podobał nie samymi ambitnymi filmami człowiek żyje:)
A ja po obejrzeniu kilki filmów z nim..miałam o nim lepsze zdanie...jako o ambitnym aktorze.Pomyliłam się.Wiadomo..że dla kasy robią filmy..a jednak Farrell stracił w moich oczach.W amerykańskim świecie filmu ..aktor..który zagra w filmie gorszej klasy ma potem problemy z załapaniem się na lepsze kino.jest wiele przykładów.Niestety ..żeby się cenic i dostawac role w kasowych..kinowych przebojach trzeba byc aktorem jak to sie mówi z pierwszej półki.Farrell własnie "zszedł na parter" ;).Sorki za te wielokropki..ale nie mam przecinka.Pozdrawiam.
Moja droga Kalina102. Ja nigdy za nim nie przepadałem, ale tą rolą zyskał w moich oczach. Widać, że się już "zarobił" i ma dystans do aktorstwa . Czemu ten film jest gorszej klasy..? Budżet na poziomie 30mln$ , przykładowo "kasowy" "HIT" Bitwa Warszawska 1920 budżet 9$ . Czyli film o takiej tematyce jest już dla Ciebie stracony..? Czy gdyby film reżyserowałby BÓG KICZU I BADZIEWIA Tarantino napisalibyście , że film jest arcydziełem i cel został osiągnięty.
Osobiście film oglądałem na BluRay, dźwięk DTS HD . Oglądałem w gronie znajomych, ubaw po pachy.
To nie tak...Nigdy nie sprawdzam ile milionów budżetu miał film.Nie o to chodzi w tej całej zabawie.Nawet lubię bajki-horrory typu "wywiad z wampirem"..itp..ale akurat ten film nie "wpadł" w mój gust.Jest to subiektywne...wiem...ale widzę ..że gro aktorów amerykańskich (chyba w związku z kryzysem) grywa w słabszych produkcjach.Przykładem jest też N.Cage...mój ulubieniec.A jeśli chodzi o Tarantino to nie wychwalam go pod niebiosa...ale podziwiam za oryginalnośc wypowiedzi.Też nie w każdej produkcji.Na odbiór filmu czasem składa się lepszy //lub gorszy dzień...nastrój..itp.Możliwe ..że obejrzałam ten film w nieodpowiednim momencie i odebrałam go tak...jak odebrałam...czyli niezbyt dobrze.
Nicolas Cage to chyba inna bajka, ponoć zadłużony po uszy od paru dobrych lat :]
Pozdrawiam
Tak...ale Cage jest jednym z moich ulubionych aktorów i niestety nie raz...i nie dwa byłam zawiedziona filmem w którym zagrał.No cóż...fakt...pracują na planie dla kasy.Tylko czasem żal..że aktor czy aktorka angażuje się do filmów z niższej półki.I wcale mi tutaj nie chodzi o to..żeby grali tylko w ambitnych filmach...nie! Są jednak granice dobrego smaku...a te tak łatwo przekroczyc.Pozdrawiam
Ja za Farrell'em nigdy nie przepadałem, ale wydaje mi się że On gra w tego typu filmach (np. Szefowie wrogowie) bo ze względu na sławę może sobie na to pozwolić, a nie dlatego że nigdzie indziej go nie chcą.
najlepsza z tego filmu to muzyka przy końcowych napisach... :) film mocno średni, z momentami naprawdę naiwnego kina... 4/10
Beznadziejny to może nie, co wcale nie znaczy, że dobry. Ot, kolejny horror przeznaczony głównie dla młodzieży. Nie jest ani strasznie ani śmiesznie, produkcja może co najwyzej zirytować. Mamy tu niewyszukane żarty, które nie do wszystkich przemówią, oprócz tego jest trochę krwi, pourywanych kończyn, obowiązkowo wątek miłosny i Colin Farrell w roli wampira a całość doprawiona pokazem efektów specjalnych. Całość poniżej przeciętnej, wyłącznie dla zagorzałych fanów wampirów, reszta wyjdzie z seansu rozczarowana. Obejrzeć można, ale po co skoro są lepsze pozycje? 4/10