Postrach nocy
Fright Night
2011
W swoim gatunku film wypada dosc pozytywnie. Fabula wciaga, caly czas cos sie dzieje. Sa elementy smieszne, sa tez i te straszne, ale nie za bardzo strasza.... Gra aktorska poprawna, ogolnie nie ma sie za bardzo do czego przyczepic, jednak calosc wypada srednio. Nie jest to produkcja, ktora zapada na dlugo w...
Akcja od początku do końca, co dla mnie się liczy..
Muzyka przede wszystkim, o zabarwieniu komediowym;
Aktorzy przystojni, co też daje plus i całokształo oceniam pozytywnie, może i sa małe wtopy ale to zanika poprzez inne atrakcje tego filmu
Poprzedni film Postrach Nocy z lat 80-tych uważam za o wiele lepszą produkcje . Tamten
film miał niepowtarzalny klimat , któremu filmowi z C.Farrellem niestety brakuje . Moja
ocena 5/10 .
lekki, chwilami śmieszny a chwilami powiedzmy straszny, atmosfera kolorowa niczym z lat 60, ale ogólnie fajny, z deka komiksowy. Dobrze że Farrel zechciał zagrać :-) Ja polecam dla tych, którzy lubia mieszanki komedii, horroru (napięcia) i komiksu.
film ogólnie spoko od początku do końca coś się dzieje więc to co najważniejsze czyli akcja jest 7/10
Horror dla nastolatków, tak bym to nazwał. Atutem miał być Farell - wampir-luzak,
uwodziciel, nawet mi się podobał ten pomysł. Scenariusz nie powala, końcowa akcja dosyć
niezła. Szkoda tylko że T. Colette miała mało do zagrania.
Przynajmniej dla mnie. Fakt faktem było kilka momentów na których aż lekko dygnęłam,
nawet się uśmiechnęłam. Sama nie wiem czego chciałam spodziewać się po tym filmie ale
jedno powiem: nie było tak źle jak myślałam na początku, po obejrzeniu oceny. Osobiście
oceniam na 6/10.
Wampirów w popkulturze jest ostatnio zdecydowanie za dużo, do tego spora część z nich została sprowadzona do błyszczących, bladych chłopców z grzywką rodem z boys bandu, bez których świat nie byłby w żaden sposób uboższy. Bez wampira pokroju Jerry'ego również. 'Postrach nocy' przede wszystkim ciężko sklasyfikować....
Film z takimi aktorami i bardzo dobrą realizacją montażem, przyzwoitymi efektami, powinien być o wiele lepszy. Jak go oglądałem zdawało mi się, że był za szybko nakręcony, bo z wielu scen można było wycisnąć dużo więcej. Sam scenariusz też kuleje, dialogi miejscami sztuczne, bo po prostu nieprzemyślane.
To wszystko...
miejscami krwawy ale tylko miejscami. trochę za mało napięcia jak na gatunek. i to chyba zadecydowało o ogólnej ocenie na portalu.słyszałem, że oryginał lepszy o niebo więc się przymierzam.
Czy wie ktoś może jaki tytuł ma piosenka ze sceny ( po ok godzinie filmu), zaraz po wbiciu znaku i pozostawieniu wampira Jerrego na drodze kiedy to Peter Vincent siedzi w fotelu, nie znam angielskiego więc usłyszałam coś w stylu feels lose control, running control, nie wiem. Bardzo prosze o pomoc
Dałbym 0 lecz nie ma tutaj takiej oceny więc daje 1 skoro już jestem taki łaskawy to dorzucę jeszcze 1 za Ginger :D razem 2
W sumie niczym się nie wyróżnia a Farrel jako wampir jest mało straszny i jak dla mnie
źle sobie poradził z rolą , w trybie bestii wygląda za to za sztucznie.
