Plusy filmu to stosunkowo dobry pomysł na fabułę oraz pewnego rodzaju mądrość, mówiąca o tym, że ludzie lubią oglądać cierpienia innych (chodzi tu o słowa redaktorki, po tym gdy oglądalność programu osiągnęła ponad 40 mln.) Minusem jak dla mnie jest fragment, w którym wszyscy myślą, że tytułowa postać nie żyje a tu nagle wstaje i oczywiście jak nigdy nic zaczyna biegać (po takiej liczbie obrażeń), sądzę że motyw gdy wszyscy myślą że główny bohater umiera jest lekko mówiąc nadużywany i trzeba z niego zrezygnować. Poza tym nie dostrzegam większych błędów.