Film bardzo dobrze wyreżyserowany poruszył bardzo ciekawy temat, choć zaliczył bym go bardziej do średnich filmów Morgensterna, bo daleko mu do "Stawki...", "Polskie drogi", "Kolumbowie", "Mniejszego nieba" albo "DO WIDZENIA, DO JUTRA..."
Olbrychski bardzo dobrze zagrał swoją rolę.
Perepeczko, Łomnicki, Pyrkosz też dobrze zagrali. Choć przyznam, że spodziewałem się od nich troszke więcej.
Bardzo fajna piosenka spiewana przez Filipskiego.