Muszę powiedzieć, że bardzo fajnie się to ogląda, szkoda że powycinali niektóre sceny Oleńki i Kmicica z książki i jeszcze tam kilka innych, ale ogólnie to wielki szacunek =). A co do Olbrychskiego w tym filmie to nie mam wogóle pytań... :D Toż to był z niego kawał przystojniaka :P.