Moim skromnym zdaniem nie ma w żadnym polskim filmie większego niz on kozaka.
Ja przepraszam a:
- Bohun z "ogniem i mieczem"
- Cezary z "przedwiośnia"???
Z nich trzech wybieram Bohuna:)
Jaki @#!*$! Cezary z Przedwiośnia? Weźcie no nie porównujcie takich cipciuchów do Kmicica.
Również moim zdaniem, Kmicic (Babinicz) jest kimś ponadczasowym!!! To mój wzór:D Cała Rzeczpospolita, Szwecja, a On sam z myślą czy odkupi swe winy!!!
Kmicic zaledwie "machał jak cepem" przy Wołodyjowskim. Pojedynek był wygrany zanim się zaczął :)
Nikt nie wspomniał o Wołodyjowskim. Tak wielki kozak, że Kmicic wręcz błagał o litość.
Wołodyjowski szablą robił jak nikt inny a Kmicic ino kozaczył. Wołodyjowski oszczędził mu życie mógł go zabić.
Gdybyś czytał lekturę, kmieciu, to wiedziałbyś, że przed finalnym pojedynkiem z księciem Bogusławem, Wołodyjowski tak wytrenował Kmicica, że ten z łatwością dotrzymywał mu kroku, a niekiedy nawet go biegłością w szabli przewyższał.
Łojoj jasnie panie, azaliż mnie się o moment pojedynku Kmicica z Wołodyjowskim rozchodziło, naówczas Kmicic był gorszy w rzemiosle robienia szabelką a jeszcze się hardo przechwalał. Zatem kozaczył Kmicic czy kozakiem był, a jesli był czemu to Michał go usiekł a nie on Michała, hę? Fanatyk Kmicica czy co?