Na początek chcę powiedzieć że jak mój nick wskazuje jestem rocznikiem 1990. Cóż przez większośc mojego życia nie doceniałem Sienkiewicza i jego Potopu. Ksiażkę uważałem za głupią i nudną (zresztą jak każdy głupi dzieciak...) kiedy mój tata oglądał film wychodziłem z pokoju gdyż nie mogłem na to patrzeć. Wszystko zmieniło się rok temu dzięki mojej maturze wybrałem temat sceny batalistyczne w literaturze i zdecydowałem się na potop. Zacząlem czytac... Książka tak mnie wciągneła że w ciągu miesiaca przeczytałem ją 4 razy, wyporzyczyłem film i równiez nie mogłem przestać go oglądac jest to arcydzieło a ci którzy sądzą inaczej sa poprostu ograniczeni umysłowo. Oglądajcie te swoje m jak miłości i inne serialidła ale pamiętajcie ona kiedyś się skończą i wszyscy o nich zapomną ale o Potopie I o Krzyżakach nikt nigdy nie zapomni.
Lektury mają to do siebie ze czytane pod przymusem odrzucają. Pamiętam jak męczyłem się czytając "Pirxa" a po latach pochłonąłem jednym tchem. Podobnie 3 część "Dziadów", Trylogia, Lalka...