Myślę, że w przypadku adaptacji nie jest to takie istotne. Wiadomo, że zawsze coś trzeba pominąć, gdyż wówczas film musiał trwać całą dobę. Były już przypadki filmów, gdzie bardzo wiernie przenoszono treść książki na ekran i efekt nie był rewelacyjny. Książka i film to są dwa różne nośniki i o pełnym przeniesieniu nie może tu być mowy.

wyczuwam tutaj osobe, ktora chyba powinna zajac sie ksiazka ale tego zrobic nie zamierza:P:)...
najistotniejsze wg mnie pominiete watki to osoba miecznika i anusi,zamość, odbicie warszawy i wołomowicz i szereg innych bitew między innymi ta w ktorej kmicic chcial ratowac soroke, ale nie pamietam jednak okolicznosci calej tej sytuacji:]

Dziekuję. Noo to wiele pominięto:) Jednak muszę przeczytać. To juz spadam i czytam, bo ja jestem pilną uczennica oczywiście tak tylko pytałam:)

nie ma sprawy:]
oczywiscie przeczytac trzeba bo jest cos takiego w ksiazce czego film nie jest w stanie oddac:)
ok to powodzenia zycze jako rownie pilna uczennica:D

Mnie osobiście zabrakło pana Zagłoby walczącego z małpami ;)

zagloby ogolnie bylo malo, przez co film stracil nieco komizmu tej jakze barwnej postaci;)... ale faktycznie ta scena odbicia wa-wy moglaby byc umieszczona w scenariuszu, chociaz z drugiej strony nie mozna oczekiwac, ze wszystko zostanie pokazane no i nie wiem tez jakie mieli naklady ale chyba egzotyka malp to nie az taki problem:D

Ani razu Skrzetuski się w filmie nie przewija, no i jakoś Jana Kazimierza w katedrze lwowskiej nie zauważyłem :p

Mi w filmie brakuje postaci Anusi, w książce ją bardzo lubiłam a tu ją pominęli zupełnie.