PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1185}

Potop

1974
7,4 82 tys. ocen
7,4 10 1 81734
7,5 33 krytyków
Potop
powrót do forum filmu Potop

Podczas oglądania film dłużył mi się niemiłosiernie. Modliłem się o to żeby już był koniec, bo oglądanie tego, to była prawdziwa męczarnia. Sceny były za bardzo wydłuzone, można było je skrócić, a w zamian więcej pokazać, co na pewno ułatwiłoby sprawę wielu uczniom. Muzyka według mnie to kompletne nieporozumienie. Głowa od niej bolała. Domyslam się że kiedys tak nie drażniła, ale mogli zrobić tak, jak w większości filmów że muzyka była cicha, albo w ogóle jej nie było. W sumie musze jednak pochwalić efekty specjalne, ponieważ naprawdę trzymały światowy poziom, aktorzy też nie najgorsi. Nie wiem, może należę do pokolenia, do którego takie filmy nie pasują. Za klika lat może wróce to tego dzieła i zobacze czy mój pogląd będzie inny. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

Nie każdemu kino typu ,,Potop" się podoba. Nie będę naskakiwać na Ciebie zdaniami typu: "nie znasz się' itp, ale nie zgodzę się z jedną kwestią. Chodzi mi o 'ułatwienie sprawy uczniom'. Ten film nie powstał po to, aby znudzonym licealistom streszczać tysiąc (w zależności od wydania) stron, moim zdaniem, świetnej lektury. Pomimo to uważam, że i tak jest on za krótki i nie pokazał wszystkiego.

Rivienne

Jak dla mnie lektura jest średnia, strasznie ciężko mi się ją czyta. Miałem nadzieję że film będzie "przyjaźniejszy" ale niestety się rozczarowałem. Z tymi uczniami to chodziło mi o to że w filmie wiele scen jest przesadnie wydłużonych a film trwa ponad 4 godziny. Można było zrobić krótsze sceny, bez tych dłużyzn a w zamian więcej pokazać, lub poprostu zrobić krótszy film.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

oj się nie przejmuj... ja na przykład nie mogę strawić Krzyżaków... nawet nie obejrzałam do końca... po kilku próbach po prostu poniechałam... może jeszcze kiedyś spróbuję, kto wie? Potop osobiście uwielbiam, ale wiem, że ma on wielu przeciwników także wśród moich znajomych i ich zarzuty są podobne...

antygrafik

a ja np. miałem tak:
- jako dzieciak na filmach typu: Krzyżacy, Potop, Pan Wołodyjowski zasypiałem, nudziło mnie to i ze zdziwieniem patrzyłem na Tatę swojego, który oglądał te, w moim odczuciu dłużyzny z zaciekawieniem.
Później, kiedy przyszły w szkole czasy czytania Krzyżaków i Potopu, lektury te bardzo mnie wciągnęły. Po przeczytaniu trylogii, po prostu obejrzałem te filmy. I wtedy dopiero odkryłem w czym tkwi wartość tych filmów. I do tej pory oglądam je z zaciekawieniem, z Tatą :)
Pozdrawiam!

Rocky_Balboa

do niektórych rzeczy, jak do wigilijnego barszczu, trzeba dorosnąć! :)

ocenił(a) film na 10
Rocky_Balboa

czyli chyba czas wrócić do krzyżaków :)

ocenił(a) film na 3
Rocky_Balboa

moim zdaniem to nie kwestia dojrzalosci, ale wina samego filmu.
wielka wada "potopu" oraz "ogniem i mieczem" jest to, ze sa tylko ilustracja do ksiazek.
jesli widz nie czytal wczesniej trylogii, to nie wczuje sie w akcje, a moze nawet sie w niej nie polapie.

ocenił(a) film na 10
gniot

a widzisz, ja najpierw obejrzałam a potem przeczytałam. Potop akurat bardzo mnie zachęcił do lektury, więc chyba nie do końca masz rację.

Rocky_Balboa

Ja też tak miałam, dopóki nie przeczytalam chociaż trochę książki to nie miałam zamiaru oglądać filmu, a tak teraz ogladam przy każdej okazji.

ocenił(a) film na 10
Rocky_Balboa

Zgadzam się, że mną było podobnie. ;] Chociaż może nie w przypadku "Krzyżaków". Nie wiem jak jest teraz, ale za moich czasów o ile pamiętam, to się czytało jeszcze w podstawówce, chyba 4 klasa, to cierpialam przez długi czas katusze nad lekturą. Przeczytałam, a jakże, bo byłam typem, który robił, co zadane, ale przyjemność nikła. ;]
Natomiast kilka lat później odkrycie trylogii, książkowej i na ekranie - objawienie!

Rivienne

Zgadzam sie, w porownaniu z ksiażką sceny są naprawde krótkie. Jak dla mnie ksiażka i film suuuper :D W ogóle cała trylogia.

ocenił(a) film na 9
kenexgro

I to jest właśnie zdrowe podejście, film ci się nie podoba ale nie walisz tekstów że jest zly bo jest zły, tylko potrafisz to normalnie uargumentować. swoją drogą polecał obejrzeć go kiedyś nie z musu ale z ciekawości możliwe ze inaczej na niego spojrzysz a jak sie nie spodoba to trudno.

orzelek1987

Ja oglądałam z ciekawości, ale też mam mieszane uczucia. Z jednej strony doceniam aktorstwo, wierne odtworzenie bitew (reżyser bardzo się postarał, konsultował się ze specjalistami w tej dziedzinie), a z drugiej istnieje wiele rzeczy, do których można się przyczepić. Strasznie mi się dłużył, nie wiem, czemu, skoro nie zawarł wielu scen z książki - tych, które były dla mnie najsympatyczniejsze. Brak wątku Anusi, brak małego bohatera - Michałka, brak sceny, w której Zagłoba siedzi z dziećmi Skrzetuskiego (bardzo mi ona zapadła w pamięć), tego ostatniego było w filmie za mało, moim zdaniem. Niektóre fragmenty ujęte skrótowo, inne rozwleczone. Dźwięk jakiś taki nierówny - raz słychać lepiej, raz gorzej, choć to akurat potrafię zrozumieć.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

No cóż, w dobie smsów i migających obrazków tekst dłuższy niż 160 znaków lub ujęcie mające ponad 5 sekund to już nuda i dłużyzna. A jednocześnie marnuje się parę godzin dziennie na rozmaite pierdoły, w tym siedzenie na portalach i klikanie "co słychać". Ech ludzie ...

andre_

"No cóż, w dobie smsów i migających obrazków tekst dłuższy niż 160 znaków lub ujęcie mające ponad 5 sekund to już nuda i dłużyzna."

No cóż, w dobie hejterowania i trollowania, osoba z opinią, nie pasująca do ogólnie przyjętego wzorca opinii na filmwebie, musi zostać w ten lub inny sposób zjechana. Ech ludzie ...

A teraz cię zaskoczę. Bardzo lubię czytać książki. Jeśli dana książka jest DOBRA I WCIĄGAJĄCA to często żałuję, że ma np. tylko 500 stron. I wcale nie uważam, że ujęcie dłuższe niż 5 sekund to nuda. Ale pokazywanie przez parę minut maszerujących wojsk albo ruin jakiegoś zamku, to owszem jest dla mnie nudne.

kenexgro

Film świetny, ale muszę się z Tobą zgodzić, co do długości scen. W ogóle większość starszych filmów ma tendencje do wydłużania

kenexgro

Mam 25 lat i o filmie słyszałem od lat ale zawsze wydawał mi się nudny... wczoraj wieczorem zacząłem oglądać na youtube i dziś rano dokończyłem. Film oglądało się wspaniale i lada dzień obejrzę go drugi raz. Widać gdy byłem mały albo mi nie odpowiadał albo byłem na niego nie gotowy, później kierowałem się raczej tylko wspomnieniami o filmie niż nim samym. Polecam gorąco.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

Każdy ma prawo do swojego zdania na dany temat więc ok...ja np.lubię film a wprost uwielbiam książkę którą czytałem chyba z 10 razy - polecam książkę:-)

użytkownik usunięty
kenexgro

Uwielbiam "Potop" ze względu na:
-doskonałą reżyserię
-doskonały scenariusz, fabułę
-doskonałą scenoigrafię
-serce i talent włożone w ten film przez jego twórców

Jeżeli tego nie potrafisz dostrzec, to tylko żal mi ciebie. Może zamiast zgrywać kogoś o oryginalnym guście obejrzyj ten film jeszcze raz. Tak naprawdę postęp techniki w kinie nie oznacza, że starsze filmy są gorsze, wręcz przeciwnie.Reżyserzy, montażyści, operatorzy, kostiumolodzy mogli pokazać swój wielki talent. i umiejętności.

Tak zawsze wygląda merytoryczna argumentacja fanów tego typu kina. Wyliczenie, że wszystko jest doskonałe, że włożono w to serce i talent, a potem już tylko atak na drugą osobę. Nie zgrywam nikogo o oryginalnym guście (zresztą nie jestem jedyną osobą średnio lubiącą ten film) film dla mnie nie jest arcydziełem, a przynajmniej narazie.

Po pierwsze film jest całkiem wiernym odwzorowaniem książki (mocno uproszczonym, ale wiernym książce), więc zachwalanie scenarzystów jest trochę nie na miejscu. Przecież fabułę mieli już gotową (oczywiście nie mówię, że jest zła). Reżyseria. No cóż. Doceniam ogromny rozmach z jakim został zrobiony film. Sceny przemarszu wojsk musiały wymagać ogromnej ilości statystów, a sceny oblężenia to świetny pokaz ówczesnych efektów specjalnych. To zrobiło na mnie wrażenie. Ale cała reszta już nie wydała mi się wybitna. Jak dla mnie nic szczególnego. Zwłaszcza końcowa część filmu rozczarowywała. Była trochę chaotyczna. Miałem wrażenie jakby twórcom zabrakło jeszcze pół godziny, żeby dopiąć fabułę na ostatni guzik.

A to czy włożono w film serce też jest trochę dyskusyjne. Odczucie w filmie "tego czegoś" jest dość subiektywne, stąd tyle kłótni na forach. Dla ciebie "Potop" to film zrobiony z sercem, dla mnie całkiem przyzwoity film z dużym rozmachem, jednak nie przyciągający do siebie. Wątpię, żebyś mnie teraz do niego przekonał, zwłaszcza jeśli będziesz tylko na mnie najeżdżał. Jak już mówiłem : "Za klika lat może wrócę to tego dzieła i zobaczę czy mój pogląd będzie inny".

Mam nadzieję, że uda nam się miło porozmawiać. Przecież nie musimy od razu się nawzajem atakować. :)

Pozdrawiam

użytkownik usunięty
kenexgro

Na nikogo nie najeżdżam, scenariusza nie mieli gotowego, film zawiera może 10 % tego co w powieści (w porywach). I jakoś to potrafili sklecić w coś sensownego z epickim rozmachem, co też mi się spodobało, bo przez powieść przebrnąłem. Mam pozytywne odczucia wobec tego filmu i wielki sentyment, moja opinia nie jest miarodajna. Po prostu żal mi ludzi, którzy z tego filmu nie potrafią czerpać radości.

użytkownik usunięty
kenexgro

ja powiem Ci jak jest ze mna. w liceum ciezko m bylo z tą książką. przez film jakos przebrnąłem nic wielkiego.
ale obejrzalem gre o tron, potem przeczytalem wszystkie tomy piesni lodu i ognia. potem zaczalem czytac duzo o historii polski, potem przeczytalem potop ogniem i mieczem a nawet p. wołodyjowskiego. potem wszystko to obejrzalem. i jestem zachwycony.

użytkownik usunięty

dzeki witaj w klubie ;) Ja też dzięki Trylogii zaczęłam interesować się historią Polski i wgl, jestem zszokowana, że te książki Sienkiewicza odniosły tak duży wpływ na moje życie.

ocenił(a) film na 9

ja nie czytałem trylogii, a filmy oglądałem z wypiekami na twarzy, więc nie mogę się zgodzić z wypowiedziami powyżej. obejrzałem już całą trylogię, lecz nie pamiętam "ogniem i mieczem". właśnie się przymierzam. ogólnie rzecz biorąc to w trylogii nie ma słabej gry aktorskiej. wszyscy reprezentują sobą bardzo wysoki poziom. nie wiem dokładnie jak w "ogniem i mieczem", chyba jest gorzej, bo jest nowszy. fantastyczne kino, momentami może rzeczywiście wydawać się nudne dla antyfanów takich filmów, ale pełne jest także zwrotów akcji, wątków miłosnych i zapierających dech w piersiach walk. (ujęcie walki kmicica z bogusławem w słońcu genialne.) polecam wszystkim młodym. każdy powinien widzieć te filmy.
ps pomijając tasiemce typu "klan" oraz zabawy w politykę, olbrychski to mistrz swego fachu.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

spoko klan i ranczo jest w sam raz dla ciebie , z pewnoscia tam sie odnajdujesz

riko62

A to niby czemu? Od kiedy ludzie którzy "jeszcze nie dorośli do Potopu" oglądają Klan i Ranczo? :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
riko62

Powiedz coś złego o filmie, to od razu kretyn. Na masowych stronach w internecie tak zawsze. Wyłamiesz się ze schematów myślenia większości użytkowników, to już się wszyscy rzucają. Dlatego od dłuższego czasu nie dzielę się na tym portalu swoimi opiniami. Są znacznie lepsze strony do tego.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

spoko, spoko ze ogladacze polskich telenowel to ciemniaki i bezmuzgi to nawet Olbrychski mowi

riko62

Też nie cierpię polskich telenoweli ;)

ocenił(a) film na 8
riko62

NAWET Olbrychski to mówi.
Hmm, czyżby Pan Olbrychski, nie umniejszając jego wkładu w polską sztukę filmową, miał być ALFĄ I OMEGĄ wszystkiego, to chyba przesada?
PS. Też na widok "Klanów" czy innych "produkcji" uciekam daleko.
A mÓzg używam, niekoniecznie do "spoko" z małej litery na początku zdania.

ocenił(a) film na 10
Robin_Williams

no i tez sie zgadzam , ogladacze polskich debilnych seriali maja muzgi zlasowane, normalni mozgowcy nie ogldaja tych wyssanych z pa;ca wypocin

ocenił(a) film na 7
kenexgro

Jak na film z lat 70 i do tego ze wschodniej Europy to ma niezły rozmach. Dzisiaj 10 tysięczną armię wygenerują ze stu statystów, a w Potopie wszystko trzeba kręcić na żywca. Nawet jak się popatrzy na wojska szwedzkie to odwzorowanie ich mundurów jest świetne, wszystkie te puzdra, ładownice itd są tak jak powinny być.

Dymdan

Z tym się jak najbardziej zgadzam. Rozmach to oni mieli :)

Ostatnio obejrzałem ten film drugi raz i bardziej mi się podobał. Zauważyłem, że tym razem dźwięk znacznie mniej drażnił. Możliwe, że poprzednio trafiłem na wersję z lipnym dźwiękiem i to bardzo zepsuło mój odbiór całości. Nadal nie jestem wielkim fanem tego filmu, ale oglądało mi się znacznie lepiej.

użytkownik usunięty
kenexgro

Nie dość, że stary film, do tego historyczny to jeszcze i polski. Można zrozumieć, że się nie spodoba, ale to i tak świetne kino. Świetny Olbrychski, wierna adaptacja i znakomity humor :) Czasami wręcz czarny, bo z biegiem czasu inaczej się patrzy na pewne rzeczy, ale to i tak jak najbardziej znakomite kino. Jeden z najlepszych filmów w polskiej kinematografii.

kenexgro

Zapewne jesteś bardzo młodym człowiekiem i stąd ten odbiór. 40 lat temu to było wielkie kino i słusznie film nominowano do oskara. Co do efektów specjalnych. Dziś komputer wygeneruje wszystko. Wtedy zależało to od doskonałej pracy techników , pirotechników , kaskaderów , fachowców od historycznego uzbrojenia. Hoffman zawsze żałował że nie udało się zrealizować serialu.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

Co do muzyki. Dla mnie rewelacyjna jest scena marszu wojsk szwedzkich ozdobionego wspaniałą muzyką. Robi to duże wrażenie (muzyka i jej czterominutowa długość czy odczucie grozy "potopu" dzięki muzyce i stylizacji maszerujących Szwedów). Ogólnie długość i ponurość filmu, powiedziałbym, że są dużą zaletą.

ocenił(a) film na 10
kenexgro

Podoba mi się, żeod razu nie stawiasz krzyżyka na tym filmie i pokazujesz zdrowe podejście. Ja osobiście pierwszy raz obejrzałam "Potop" jako trzylatka - moją niańką był duet telewizor & magnetowid - i pokochałam go od pierwszego wejrzenia. Wciągnęła mnie fabuła, przedstawiony świat, bohaterowie. Skończyło się na torturowaniu rodzicieli by mi potem czytali literacki pierwowzór, potem już będąc starszą przeczytałam go jeszcze 4 razy. Film oglądałam setki razy - i nie przekolorowuję. Do tej pory pamiętam jak kiedyś II część przepuściłam przez magnetowid 4 razy jednego dnia. Jakby się zastanowić, to "Potop", a potem reszta Trylogii były moim pierwszym "fandomem" do 11-stego roku życia, kiedy to odkryłam Gwiezdne Wojny ;) Sentyment został, a film dla mnie do tej pory broni się i jest ponadczasowy. Rozmach z jakim go nakręcono był niespotykany dla tamtych czasów, nawet w skali kina światowego, w tym made in USA. W scenach batalistycznych pod właśnie względem rozmachu dorównał mu bodaj dopiero "Braveheart". Nominacja do Oscara była wielce zasłużona, a produkcja przegrała wyścig o statuetkę tylko jednym głosem.