Pięć godzin to zdecydowanie za długo jak na film kinowy. Zrobienie z Potopu trylogii byłoby o wiele
lepszym pomysłem.
No, no. To byłoby coś doprawdy niesamowitego. Trylogia z trylogii. Jak taki twór powinien się nazywać? Dziewięciologia? Nonologia? Trylogia do potęgi trzeciej? :)
No to ja mam nawet propozycję tytułów: Potop: Drużyna Kmicica, Potop: Dwóch Królów i całość by wieńczył Potop: Powrót Kmicica.