Zaczynam odzykiwać wiarę w młodzież. Ja miałem podobnie jak Ty kiedy ogladałem film w wieku 12 lat i mnie bardzo zachwycil. Jednak jak później nauczycielka puściła go w szkole kiedy miałem lat 16-17 to większość osób nie była skupiona, śmiała się z byle czego, a po godzinie 90% osób zaczęło pogaduszki między ławkami, pisaniem w telefonach itp. Nauczycielka udawała że tego nie widzi. Dziś będąc po 30stce jak idę do kina i widze ludzi z gimnazjum/;liceum to czesto wiem że będzie głośno, a jeśli to film nie łapiący się w komiksy, fantasy itp. to chodzą ciągle tam i z powrotem. Czyżby 90% młodzieży miało dziś problemy z pęcherzem?
Może to nie wina pęcherza tylko znudzenia i braku zainteresowania. Jeżeli nauczyciel przykładowo robi wycieczkę do kina na jakiś polski film wojenny "Miasto 44"dajmy na to, to młodzież powinna (która jedzie na ten film) zainteresować się filmem i tematem. Jak ktoś nie chce to nie jedzie. Cieszę się że obejrzałem POTOP gdyż ten film po prostu zasługuje na 10/10.Pozdrawiam :)