Film jest bardzo dobry i można powiedzieć, że dosyć dobrze odzwierciedla klimat książki. Jednak ja polecam wszystkim by przeczytali potop, który jest rewelacyjny, zresztą cała trylogia jest bardzo dobra i naprawdę warta przeczytania.
Quo vadis film ledwo przebrnęłam, W pustyni i w puszczy , doceniłam po liceum dopiero, ale Potop... i Kmicic, absolutny fenomen. I postać literacka i Olbrychski w tej roli - zabujałam się jak dziewczę z XVIIw.
Zgadzam się. Adaptacja powieści bardzo dobra, wystarczająco oddaje klimat jej klimat. A Kmicic w wykonaniu Olbrychskiego po prostu rewelacyjny.
W tym filmie wszystko jest rewelacyjne..! Ja go uwielbiam, tak samo jak książkę którą czytałam z zapartym tchem i nie widząc jeszcze wtedy adaptacji Hoffmana zastanawiałam się : ''jak On to nakręcił, przecież to prawie 1000 stron.?!''. A potem obejrzałam i byłam mile zaskoczona, że tak dobrze oddał treść książki, nie pomijając najważniejszych scen. Od tamtej pory Trylogię kocham, zarówno książkę jak i filmy..
Aktorzy są dobrani wprost genialnie. Olbrychski jako Kmicic, Łomnicki jako Wołodyjowski, Hańcza jako Radziwiłł a Teleszyński jako Bogusław,,! BRAWO DLA HOFFMANA!!
oczywiscie ze rewelacyjny!!!a ogladliscie ogniem i mieczem?to porownajcie pojedynek wolodyjowskiego(zamachowski) z bohunem(domogarow) w "ogniem.." z pojedynkiem w potopie wolodyjowskiego(łomnicki) z kmicicem(olbrychski).wyglada to wrecz smiesznie.mimo ze potop jest znacznie starszy to walka w nim na szable jest milion razy lepsza!od razu widac ze wolodyjowski to "szermierz niezrowanany".kapitalnie zagral lomnicki.oglada sie to z zapartym tchem.swietna scena.i slynne konczace pojedynek: "koncz wasc, wstydu oszczedz":):):)
Macie racje mały rycerz jest najlepszy w pojedynku na szable:)Choc w trylogi jest mowa , ze jedyna osoba która zdołala go "poszczerbić" w walce na biala broń jest Skrzetuski. Wg mnie jednak to bylo na poczatku ich wspolnej znajomosci a jak wiqadomo Wołodyjowski z kazdym rokiem stawal sie coraz lepszy:)
Wołodyjowski nie miał sobie równych.. Samego Kmicica uczył swoich technik, a wiadomo jaki był Kmicic.. Dzięki Wołodyjowskiemu pokonał Bogusława. A co do ''Ogniem i mieczem'' to tamten pojedynek też mi się podoba, zresztą jak cały film.. szkoda tylko że Wołodyjowskiego nie mógł zagrać ś.p. Tadeusz Łomnicki..;/
Zgadzam się w 100% film jest rewelacyjny. Zrobiony z rozmachem, wierny oryginałowi literackimi. Aktorów dobrali idealnie. Olbrychski jako Kmicic wymiata ;)
Szkoda, że teraz takich nie robią..;(
Chętnie bym poszła na taki "Potop" do kina.. to musi być przeżycie..
P.S. Szkoda, że w filmie nie ma sceny walki Zagłoby z małpami..;))
Czytając można sobie wyobrazić Kowalewskiego jako Zagłobę i ten jego donośny, śmieszny głos przy tych przekleństwach..;]
Ja się uśmiałam..;]
Co tu dużo mówić Zagłoba jest jednym z moich ulubionych bohaterów trylogii, a jego teksty mnie po prostu rozsmieszaja do rozpuku:"Nie chwalac się Jam to uczynił...".:)
"Pan Powsinoga Zerwipludry z Psichkiszek" ;]
ale potrafi też mówić bardzo mądrze..:
"Każde zło musi minąć, bo gdyby wiecznie trwało, to byłby dowód, że diabeł rządzi światem, nie zaś Pan Jezus, który miłosierdzie ma nieprzebrane.." (jeden z moich ulubionych cytatów)
Hmmm czasami mi żal, ze te czasy które są opisywane w trylogii już minęły:( Co prawda miały swoje wady jak choćby nierówność społeczną, ale przynajmniej, żeby zwyciężyć w wojnach nie trzeba było mieć najnowszej technologii:samolotów, czołgów itp. W tamtym okresie liczyło się wyszkolenie i taktyka.
Też czasami bym chciała żyć w tamtych czasach..
Wiadomo,że było ciężko w porównaniu z współczesnością, ale ludzie jacyś tacy gotowi do poświęceń.. i ten patriotyzm..
Dulce et decorum est pro patria mori.
A czy wspólcześni zdolni są do takich poświęceń? Ach,gdzie ten Kmicic?
Fantastyczny film, gdyby tylko muzyka w nim była tak porywająca i wspaniała jak w "Ogniem i mieczem"! Tego jednego mi brakowało, a reszta po prostu mnie porwała- jakkolwiek książka umiarkowanie.
Nie lubię narzekań na panią Braunek w roli Oleńki, ja uważam, że była absolutnie doskonale dobrana i w pełni odpowiadająca książkowym opisom
No i ten Kmicic, Kmicic, Kmicic... <3
Jak dla mnie najlepsza ekranizacja Sienkiewicza ale książkę i tak trzeba przeczytac
Zgadzam się film świetny jednak jest ''trochę'' skrócony . Warto przeczytać tę książkę jak również całą trylogię Sienkiewicza.
wychowałam się na tym filmie i kiedyś często go oglądałam. Ostatnio leciał w tv i stwierdziłam że ma wady . Mało muzyki która odzwierciedla nastrój to moje zastrzeżenie główne
Film jest genialny, a Kmicic... ehhh - jeszcze tak bardzo polubiłam tylko Bohuna :) Wiadomo, że książka jest lepsza, bo zawsze tak jest. Mi w filmie brakowało sceny z małpami i obrony Warszawy... Ale w3 godzinnym filmie nie da się zmieścić tego wszystkiego co jest zapisane na 1000 stronach pwieści. Wielki szacunek dla pana Hoffmana, że się podjął nakręcenia tego filmu. Faktycznie, dziś pewnie muzyka bylaby lepsza, ale ja nie mam żadnych zastrzeżeń do filmu. Lubie do niego wracać co jakiś czas.
Zgadzam się, książka jest fenomenalna! Mam ja w trzech tomach gdzie przeczytanie 3 zajęło mi 3 dni ^^. Ledwo otwierałam oczy czytałam, jadłam cztając, całe dnie spędzałam z Potopem w ręku. Jak się na polskim dowiedziałam, że mam wakacje na przeczytanie trzech tomisk powieści historycznej wpadłam w depresje xD. Eh głupi są ludzie co jak ja, nie znając książki jęczą, że muszą ją czytać. Jestem pewna , że jeszcze nie raz i nie dwa przeczytam Potop.