Potop

1974
7,4 82 tys. ocen
7,4 10 1 81980
7,6 28 krytyków
Potop
powrót do forum filmu Potop

zrobiłam sobie przerwę, bo po 3,5 godzinach już wysiadam. Po kiego licha obrona Częstochowy trwa tak długo? Albo przemarsze wojsk-idą, idą i idą jakby nie mogli dojść. Ojej...i jeszcze ta Oleńka! Bez komentarza.

ocenił(a) film na 8
jolalojalna7

Głupie pytanie. Przecież obrona Częstchowy to była najważniejsza bitwa w wojnie Polsko - Szwedzkiej!!! Krócej nie można było tego pokazac.

ocenił(a) film na 10
jolalojalna7

Co do Częstochowy to mój przedmówca w zasadzie odpowiedział. Częstochowa to bardzo ważny moment akcji w książce, to bardzo ważny moment dla losów wojny przedstawionej w powieści i dla losów Kmicica. Poza tym wydaje mi się, że jest przedstawiony dość dynamicznie i ciekawie ? ale to indywidualne wrażenie. Co zaś się tyczy tych przemarszy wojsk szwedzkich- no idą, idą, idą, idą... bo było ich tak dużo, bo była to armia złożona z regularnego żołnierza, więc szli w wielkiej karności, krok za krokiem, szli sobie tak przez nasz kraj i rzadko ktoś próbował im ten monotonny marsz zakłócić. Trzeba po prostu spróbować zrozumieć co reżyser chce powiedzieć przez obrazki a nie liczyć klatki. Rzeczywistość to nie śmigające obrazki jak w teledysku. Przez to, że w ?Potopie? Hoffman filmował takie przemarsze, przez to, że film jest prowadzony spokojniej- nie tak pocięty jak ?Ogniem i mieczem? - jest bardziej od tego ostatniego przekonujący, nie jest tylko kolorową bajką, ale łudzi rzeczywistością. Film "Potop? to nie bryk dla osób, które nie czytały lektury szkolnej. Oleńka- jeśli idzie o wygląd, to kwestia gustu, zaś w sprawie gry pani Braunek - jeśli ktoś uważnie czytał książkę, zrozumie, że to przede wszystkim była trudna do zinterpretowania rola. Pozdrawiam

Lear92

No nie Częstochowa nie była najważniejszą bitwą!!!!! Była raczej bitwą symboliczną, ale nie zapominajcie, że w książce jest ona trochę przerysowana. Literatura to nie historia.

użytkownik usunięty
jolalojalna7

Pomyśl, dlaczego ci żołnierze idą, idą, idą..., to jest właśnie potop Szwedów, który zalewa Polskę.

ocenił(a) film na 10
jolalojalna7

Wyznam że jestem zboczona, bo na przemarsze konnicy mogę patrzeć bez konca. A maszerujące wojska w "Potopie" nie przeszkadzają mi wcale, bo robią to, co do nich należy, mianowicie klimat budują.

ocenił(a) film na 10
jolalojalna7

A co ty byś chciala kawal polskiej historii nakrecic w 1,5 godziny?:)
Film nie powiem bo jest długi dla przeciętnego człowieka:), ale jak dla mnie wcale nie nudnawy, a sceny z Częstochową pierwsza klasa.

pozdrawiam i zapraszam do mnie

kowboj

Mi nie przeszkadza, że film jest długi. W tv dzielą na odcinki, a jak ktoś ma na kasecie czy dvd to moze sobie robić przerwy. Gorzej by było gdyby był za krótki i pocięty.