Powódź
Hard Rain
1998
powrót do forum filmu Powódź 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 3
Już dawno nie widziałem czegoś tak beznadziejnego:/ Fabuła trywialna jak zadania testowe na tegorocznych testach gimnazjalnych, Morgan Freeman grał, Jezu co ja mówię on po prostu mówił swoje kwestie w sposób tragiczny:/ Był równie przekonywający co Ridge z Mody na Sukces:/ Slater to samo, a o reszcie to już nie wspomne:/ Te "arcydzieło" mogłoby trwać 5 minut i nie byłoby wcale o nic uborzsze:/ Ja pierdziele... ze względu na Freemana zaryzykowałem i wybrałem Powódź choć na Ale kino była Walka o ogień:/ No, ale na szczęście Ale kino powtarza filmy także jeszcze się na to załapie. Moja ocena 3/10.
Przegapiłeś walkę o ogień??? ojej to dramat!!! Taki film!!! Genialny!!!! A co do Twojej wypowiedzi to w pełni się zgadzam. Najbardziej wkur..mnie te oświetlenia w całym mieście i w ogóle wszystko tam latało, wybuchało. Jedyne co robiło dobre wrażenie to sceneria. Aha! I ta muzyka z magnetofonu szpulowego! Co za beznadzieja. Freeman i Slater zeszli na dno ale ten film ma prawie 10 lat.
Ja również oglądałem ten film ze względu na Freeman'a i Slater'a i ledwo wytrzymałem na fotelu. Takie kicze z przyzwoitymi aktorami to się na prawdę rzadko trafiają... ale jeśli komuś się to podobało, to chyba nie ma telewizji w domu, albo był w stanie nieźle wskazującym.