Z filmami Braci Coen jest ten problem, że pomimo dobrych scenariuszy, świetnej gry aktorskiej i rewelacyjnych zdjęć, ciągną się jak flaki z olejem. Nie inaczej jest w tym przypadku. Poważnego Człowieka można by nazwać "Dniem Świra po żydowsku". Porównanie może nieco na wyrost, ale pewne analogie się znajdą. Mamy tutaj amerykańskiego,praktykujące żyda w okolicach 40-stki, który w krótkim czasie przeżył serię nieszczęśliwych zdarzeń. Żona, dzieci, brat i uczniowie jednocześnie wymierzają mu ciosy, co kończy się problemami finansowymi i kryzysem wiary. Zarówno w przypadku filmu Koterskiego jak i tutaj określenie "komedia" jest nie na miejscu. To film przepełniony ironią, która czasami balansuje na granicy czarnego humoru. Michael Stuhlbarg, który gra głównego bohatera wykazał się dobrym warsztatem, w tej ironicznej otoczce jego postać wygląda naprawdę dramatycznie. Film to ciekawy wgląd w życie społeczności amerykańskich żydów. Chociaż mają inne zwyczaje można zauważyć, że pewne problemy łączą ludzi bez względu na wyznanie. Niestety, pomimo dobrego scenariusza i wiarygodnych kreacji aktorskich, w filmie nie brakuje dłużyzn i dlatego daje tylko 7.