Nie dlatego że jest słaby czy coś po prostu był bardzo ciężki w odbiorze i zrozumiałem może 25 % filmu.
Ale tu nie ma czego rozumieć. Film trochę bezbarwny, banalny i dość przeciętny jak na Coenów. Takie 5-6.
Ci co się zachwycają, dopowiadają sobie wielką filozofię... ...której tu absolutnie nie ma.
Uważam, że jak na Coenów to naprawdę średni film.
Jakby nie było przy tym filmie nazwisko Coen, to wiele z tych osób, którzy się zachwycają, pisałoby na forach że to nudy i banał.
Tak to działa. Typowy http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_potwierdzenia
Cieszy jednak, że ten film nie ma oceny ogólnej rzędu 7.5+, ale 6.7, widać, że jednak nie wszyscy dali się nabrać.