To najsłabszy film tych reżyserów, jaki miałem okazję oglądać. I dorabianie do tego nieudolnej demagogii "Bystry widz jest w stanie je odczytać przesłanie" jest nieudolnym zabiegiem ratowania trupa. Trupa, jadącego na renomie Coenów. Bo gdyby "Poważnego Człowieka" nakręcił przysłowiowy Kowalski to film dostałby oceny w granicach 3/10.

Niestety - bystry widz jest w stanie je odczytać przesłanie, to fakt, a nie demagogia :P

ottar, który film Coenów, podoba ci się najbardziej albo bardziej?

Film jest arcydziełem i jego przekaz odbywał się jak najbardziej przez pryzmat "przeciętnego człowieka".
No bo od kiedy to Żyd nie może być przeciętnym człowiekiem? Czy gdyby akcja toczyła się w środowisku polskich katolików, to przesłanie filmu jakoś by się radykalnie różniło, lub było bardziej uniwersalne? Takie podejście jest przecież śmieszne.
Niestety z twojego postu mocno bije antysemityzmem :(

Postu ottara nawet nie chce mi się komentować.

gramin - nie zgadzam się co do tego że wypowiedź markymark1987 jest antysemicka.Jest to wypowiedź Polaka który widzi świat tylko ze swej narodowej perspektywy.To nie jest złe -choć daje to ograniczenie postrzegania, bo niby gdzie jest napisane że jest to film adresowany do całego świata za wyjatkiem Żydów?Więc jaki ma sens zdanie "Żydzi stanowią mniejszość społeczeństwa..." w Izraelu?- to ograniczenie,a nie wrogość do danej nacji.
A co do samego filmu to myślę że chodziło o celowe podkreślenie tradycji,historii- czegoś co jest uniwersalne w odbiorze,ale zarazem nawiązuje do powizań przeszłości z przyszłością- a Żydzi bardzo pielęgnują swoja tradycję kulturowo-religijną.
W tym filmie chodzi o Nieprzewidywalne. człowiek sobie rzepkę skrobie,a tu nagle... I jak to wyjaśnić co się wydarza? Bóg? Los?Przypadek?
I jaki mamy wpływ na to ,co się wokół nas dzieje?Jakich trzymać się zasad?
Jest to kolejny film w którym widzimy jak koło zamachowe jakim jest dążenie do określonego celu , wystawia na próbę Zasady jakimi się kierują bohaterowie.Więc po co te Zasady,Reguły,Prawa,Kodeksy,Tory,10 Przykazań - po co ten cay zbiór zasad w jaki mają żyć ludzie??
Jest to potrzebne - bo bez tego nasz świat by się rozpadł.
W ostatnich scenach widzimy jak Poważny Człowiek staje nad dylematem: czy okazać sie bankrutem-czy sprzeniewieżyć się zasadom etyki i przyjąć łapówkę za zaliczenie egzaminu.Wygrywa materialny pragmatyzm.Chwilę póżniej widzimy jak jego syn chce spłacić swój dług,ale antypragmatyzm Natury pod postacią trąby powietrznej nieubłagalnie niweczy jego poczynania.
Więc jaki jest sens końcowy naszych poczynań? Ja nie mam pojęcia,pozostaje wierzyć że nasze Prawa i Zasady wedle których żyjemy są słuszne,choć samo Życie jest nieprzewidywalne i nie możemy jego przewidzieć ani kontrolować swymi Prawami,a jedynie siebie samych .Czy o to w tym filmie chodziło?

antysemityzm - wrogość wobec Żydów jako grupy wyznaniowej lub etnicznej (Słownik Języka Polskiego PWN).
markymark1987 nie pisał wprawdzie o wrogości czy też nienawiści, lecz jedynie o olbrzymim dystansie, co niestety sądząc na podstawie kontekstu wypowiedzi jest jedynie eufemizmem.
Wszelkie klasyfikowanie ludzi ze względu na wyznanie lub pochodzenie niestety podchodzi pod rasizm, lub ksenofobię w najrozmaitszych wydaniach. Film nie mówi przecież o jakichś perypetiach Żydów jako Żydów, lecz m. in. - co sam zresztą stwierdziłeś - o uwikłaniu człowieka w tradycję. No i naprawdę nie ma tu większego znaczenia to, że akcja toczy się w środowisku amerykańskich Żydów. Równie dobrze mogłaby się toczyć w środowisku polskich katolików, indyjskich wisznuitów, czy też arabskich muzułmanów i w dalszym ciągu problemem byłby tu dramat człowieka jako człowieka, a nie człowieka jako Żyta, katolika, wisznuity, czy muzułmanina.
Ja także nie jestem jakimś semitofilem, co więcej uważam stworzoną przez Semitów wizję mściwego i zazdrosnego boga (obecna także w chrześcijaństwie i islamie) za jedną z gorszych idei w dziejach ludzkości (jako przyczynę całej masy nieszczęść związanych z nietolerancją), a mimo to uważam film za wybitny i jak najbardziej uniwersalny.

No a dlaczego akcja dzieje się w środowisku żydowskim? Po prostu dlatego, że bracia Coen są Żydami i doskonale znają jego specyfikę. A że są poza tym genialnymi twórcami filmowymi i doskonałymi obserwatorami rzeczywistości, to stworzyli uniwersalny i przejmujący obraz człowieka zagubionego.

kolejny zaślepiony co każdego nazywa antysemitą - emeryci nazywają ludzi żydami, a młodzi innych antysemitami - obie strony to ta sama banda.
Czy ktoś po prostu może nie lubić kogoś poprostu? Już antysemita? Dzizys...człowieku jakieś spięcia tworzysz takimi tekstami tworząc otoczkę wrogości. I zgadzam sięz autorem postu- wpierniczenie żydów na główny plan to:

1* nudne, bo po raz kolejny oni
2* nie utożsamiam się z bohaterem, oglądam filmy bollywoodzkie, a także chińskie, gdzie mają tam także inne wyznania,a jakoś do mnie trafiają ich postawy - tutaj i chuk
3* może i są żydami, ale to tylko utwierdza stronniczość filmu i brak profesjonalizmu, ponieważ z góry był skazany na znacznie bardziej subiektywny obraz niż poprzednie ich film, dlatego też dla mnie traci wiele.

Czemu wszędzie się doszukujemy antysemityzmu? Ilu Polaków ma wewnętrzne awersje do Niemców? Ilu odczuwa abominację do Cyganów? Nie lubimy Rosjan, nie lubimy Arabów, a jakoś tylko wszędzie oskarżenia o antysemityzm...
Jakby np mnie miało obchodzić czy mnie lubi potencjalny Niemiec, czy Rom. Jak nie lubi, to mam to gdzieś, jestem Polakiem i jestem z tego dumny. Duma... pojęcie Żydom jak widać obce...

Gramin
1. zgadzam się, że film jest arcydziełem
2. zgadzam się, że postu Ottara nie warto komentować
3. " co więcej uważam stworzoną przez Semitów wizję mściwego i zazdrosnego boga (obecna także w chrześcijaństwie i islamie) za jedną z gorszych idei w dziejach ludzkości (jako przyczynę całej masy nieszczęść związanych z nietolerancją)" tak samo jak post Ottara, niewarto komentować chyba tylko, że jest kolosalnym uproszczeniem co do każdej z religii abrahamicznych :)