ale filmy braci Coen kompletnie do mnie nie przemawiają. znam wiele filmów z podobnym tempem jak tu, niestety żaden nie ciągnął mi sie tak niemiłosiernie długo. rozumiem przesłanie i chęci twórców do przekazania pewnych myśli, jednak główny bohater jest mi obojętny - nie drażni mnie, nie współczuję mu, nie mam ochoty rozważać jego postępowania - jego nijakość jest nużąca. możliwe że film jest genialny, jak zachwyca się tu parę osób, jednak ja tego nie kupuję.
amen. to fajnie, że się tym podzieliłeś. co mamy jednak z tą wiedzą teraz zrobić???
A po co jest to forum? Tylko po to, żebyś Ty wygłaszał swoje komentarze i poglądy?Chłopak się podzielił wrażeniami po obejrzeniu filmu. Między innymi od tego jest to forum. Musisz mieć bardzo niskie ego skoro obrażasz się na kogoś, za to że mu się twoim zdaniem 'rewelacyjny film' nie spodobał.