Project Power to typowy film gatunku Sci-Fi + Akcja od Netflixa. Nie ma powodu żeby doszukiwać się głębszego sensu i co, jak, dlaczego i po co działa - to jest film na sobotni wieczór żeby się odprężyć po całym tygodniu, a nie wielopoziomowy i wielowątkowy Interstellar, o którym myślisz przez dwa tygodnie po obejrzeniau. W Power aktorstwo jest dobre, pomysł spoko, efekty super, a muzyka ok. Dla ludzi, którzy dają 3/10 - proponuję nie marnować czasu na takie filmy i nie zaniżać sztucznie oceny tego filmu. Chcecie wyszukane i głębokie kino z niesamowitym ukrytym drugim i trzecim dnem? To nie oglądajcie filmu, który w opisie ma, że jest o pigułkach, które dają supermoce...
mocno średni, można oglądnąć... pomysł niezły, ale wykonanie już dużo gorsze, a szkoda.
"a nie wielopoziomowy i wielowątkowy Interstellar" - to chyba masz na myśli te półki z książkami w pokoju małej Murph :D
Ja z "Interstellara" wyciągnąłem dużo więcej. To nie jest zwyczajny film Sci-Fi o ratowaniu ludzkości przed wymarciem. Porusza wiele tematów, a większość przekazu jest ukryta - w mniejszym, bądź większym stopniu.
no może to nie jest film intelefktualny i psychologiczny, ale na swój gatunek jest niezły. Ogólnie dobry pomysł, mi się podobał
Nie wiem na jakiej podstawie wydaje Ci sie, ze możesz mówić jakie filmy inni mogą oceniać? Tobie sie podobał, komuś nie, po prostu przyjmij to do wiadomości, a wiele frustacji zniknie z Twojego zycia.
Umiem czytać, film obejrzałam znając zarówno jego gatunek, jak i opis. Nie spodziewałam sie Spragnionych Miłości, ale czegoś pomiedzy Jestem Bogiem a In Time, tymczasem dostałam kiepsko zagrany film dla młodzieży, z fabułą która męczy, bo ciągle idzie na skróty.