Jedyna zabawna scena po co najmniej pół godzinie, po których można usnąć.
-Ważne jak cię nazywają w łóżku.
-w łóżku to ja śpię.
Maca jakąś laskę, za chwilę przybiega druga, mówi że ma ładniejszą figurę i zaczynają się nawzajem tłuc(e?).
Znajduje trupa w parku kierując się zdjęciami, wraca do domu xD
Idzie na jakiś koncert gdzie grają z playbacka, po czym koleś rozwala gitarę, wszyscy się o nią zabijają. Nasz główny bohater ją zabiera i zaraz wyrzuca.
Oczywiście się nie znam, ale to raczej film dla masochistów.