Powiększenie

Blowup
1966
7,7 35 tys. ocen
7,7 10 1 35280
8,5 52 krytyków
Powiększenie
powrót do forum filmu Powiększenie

iluzje dnia powszedniego

użytkownik usunięty

Na film składa się fragment życia jednego człowieka. Nie ma więc wątków pobocznych. Mamy fabułę liniową czasu rzeczywistego i nie możemy się pogubić. Antonioni był człowiekiem sztuki, więc pokazał nam to, co zna, a więc życie artysty. Pierwsza scena wprowadza w samą esencję jego (artysty) życia, dzięki czemu reżyser w pigułce przedstawia bohatera; jego środowisko, nastawienie do pracy i do ludzi, problemy, przebłyski refleksji itd... Bardzo sprawnie, bo we właściwym sobie szybkim tempie ujęto charakter życia twórcy w fazie szczytowej.
Nagle - jak klinem - wchodzi w życie bohatera myśl zainspirowana przypadkową sceną z kobietą nie-modelką, która wydaje się być dla niego szansą na "coś nowego", powiewem świeżości i naturalności. Pod wpływem nowo poznanej kobiety, przestawia zwrotnicę swojego normalnego, rutynowego życia i zjeżdża torami w nieznane. W zasadzie nie wie kim jest owa nieznajoma, nic też nie wie o wydarzeniu, które zwróciło jego uwagę, ale myślami żyje już w nowym, obcym układzie nieznanych mu zależności. Odkrywa wreszcie coś, co potęguje tajemniczość i istotność drogi, w którą zboczył. Okoliczności w jakich się znalazł urastają i potwornieją z każdym nowo odkrytym szczegółem, a przyjaciele ignorują go, gdy próbuje się zwierzać. Problem pozostaje tylko w jego głowie.
Okoliczności następnego dnia zacierają ślady po wczorajszym wydarzeniu. Bohater nie ma żadnych szans uzyskania odpowiedzi na pytania "co? kto? i dlaczego?". Wielki i zdawałoby się przełomowy incydent w jego życiu, pryska jak bańka mydlana, po której nie zostaje zupełnie nic.
Na koniec bohater zostaje wdeptany w samego siebie przez kolejną okoliczność, która - zdaje się - kpi z realności i zaprasza go do wspólnej zabawy. Ten przyjmując zaproszenie, zaciera w sobie różnice pomiędzy realnością a iluzją.
No i przepiękne kadry, głównie te z jego pracowni. Kompozycja też sprzyja wykładaniu historii. Film bezbłędny, doskonały, sam bym tego lepiej nie zrobił ;)