Poprawność polityczna sięga zenitu! Wygląda na to ze królowa angielska uczy się koranu i niedługo przejdzie na Islam! Pewnie z filmu dowiemy się także, iż jest lesbija a synowie gejami!! Brawo multi kulti!
Ale wiesz, że ta ich relacja nie jest zmyślona, prawda? Na przyszłość polecam wyjść z ciemnogrodu i się trochę douczyć
Karim rzeczywiście był ulubieńcem królowej. Jestem ciekawa jak go przedstawią, bo był postacią dość kontrowersyjną i obawiam się że właśnie przez poprawność polityczną jego postać zostanie wygładzona
Ale pierdoły wypisujesz, jaki koran skoro sekretarz jest hindusem. Proponuje się douczyć, jak już zauważył kolega wyżej.
W trailerze wyraźnie powiedziano "koran" ale nie zmienia to faktu, że film nie ma nic wspólnego z poprawnością polityczną. Po prostu, wtedy ludzie z wyższych sfer byli douczeni , a nie uprzedzeni, jak założyciel tematu.
Oczywiście, że poprawnością polityczną aż kipi w tym filmie. Anglicy to złe, nietolerancyjne homofoby, muzułmanin wprowadza nirwanę w życie królowej. Oryginalna historia jest poprzekręcana, ukoloryzowana
byłam na pokazie przedpremierowym i też wyszłam z niego z takim wrażeniem - wszystko co muzułmańskie w tym filmie było super, bez skazy i w ogóle najlepsze na świecie. A Anglicy źli, niewychowani (Wiktoria, która siorbie; lekarz gada o wypróżnianiu przy posiłku), ksenofobiczni... Ten film nie pokazywał wielu zdań wśród Anglików - byli jednomyślni i tylko Wiktoria taka dobra i kochana, bo zrobiła sobie hinduski pokój i miała notatki w muzułmańskiej odmianie urdu.
Musze sie zgodzic, wszyscy otaczajacy Wiktorie Brytyjczycy sa wprost mega zli, a Abdulowi wybcza sie kazde klamstwo. Do konca nie zrozumialam tez sytuacji z zona, nie doczekali sie potomstwa mimo ze krolowa kazala go wyleczyc?
bardzo bardzo słaby wątek w filmie, bardzo zaniża to ogólną ocenę, bo film aż kipi od islamskiej propagandy.
tak, sekretarz jest Hindusem, ale MUZUŁMANINEM. Proponuję obejrzeć film, a potem komentować.