PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10006528}

Powodzenia, Leo Grande

Good Luck to You, Leo Grande
7,2 13 540
ocen
7,2 10 1 13540
6,9 23
oceny krytyków
Powodzenia, Leo Grande
powrót do forum filmu Powodzenia, Leo Grande

Skoro z góry macie wyrobioną opinię na temat współczesnego kina to po co chodzicie na te filmy i uprzykrzacie życie na forach ludziom, którzy mają trochę szersze spojrzenie na świat? Nie wiem, może załóżcie sobie własną sieć kin, sfinansujcie produkcję jedynie prawilnych filmów i skończy się wasza depresja? Co do samego filmu, jest naprawdę dobry, a Emma Thompson jak zwykle utrzymuje swój wysoki poziom. Miała naprawdę wymagającą rolę do zagrania, i zrobiła to wyśmienicie.

ocenił(a) film na 8
dawid_lk

Jestem przekonana, że mają smutne życie. Większości z nich przydałaby się głębsza terapia, aby zrozumieć wreszcie swój negatywny stosunek do świata. A po terapii spotkanie z pracownikiem seksualnym. wcześniej mogliby taką osobę tylko skrzywdzić.

Agatonik

Ludzie którzy mają pełne, normalne, kochające rodziny są stabilniejsi psychicznie i nie potrzebują terapii dziwnym trafem. Natomiast jak ktoś ma brak wzorców, rozwody i szambo w rodzinie, bzyka wszystko co się rusza, moralna degrengolada to próbuje na nowo układać społeczeństwo bo przecież przez tysiące lat wszyscy się mylili. :D
Nancy się zastanawia co straciła. Jeszcze nie widziałem filmu ale ciekawi mnie czy zastanawia się co zyskała? :P

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Już dawno nie przeczytałam tak nieprawdziwego, opartego na niczym wniosku. Ponieważ problemem zajmuję się zawodowo, zapewniam cię, że 90% problemów powstaje właśnie w rodzinach. I przez tysiące lat szczęście rodzinne nie kwitło. Szczególnie dla kobiet i dzieci.

Agatonik

W takim razie powinnaś znać badania na te tematy. Jaki procent więźniów pochodzi od samotnych rodziców?
Chcesz mi powiedzieć, że te 90% to z rodzin opartych na miłości i tradycyjnych wartościach gdzie rodzice są ze sobą, gdzie nie ma zdrad i się szanują? :D
Najlepszym wskaźnikiem na brak wszelkich odpałów jest dobra relacja z ojcem. Polecam stosować takie pytanie.
A co do Twojego wysyłania na terapie to sama dobrze wiesz że nie ma ludzi normalnych. Są tylko niezdiagnozowani. Nieprawdaż? :P

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Nie pisałam o przestępcach a ludziach potrzebujących terapii, czyli pomocy w rozwiązaniu swoich problemów emocjonalnych, poprawy w relacjach społecznych, w tym w rodzinie, chcących poprawić swoją jakość życia itp.

Agatonik

W takim razie powinnaś rozumieć, że prostytucja zaburza relacje i rodziny zamiast je ulepszać. Obrona takiego postępowania i wysyłanie na terapię ludzi którzy się temu sprzeciwiają to jest jakiś absurd i pokazuje dyletanctwo w temacie. :D

SPLEEN1981

Tacy ludzie jak Agatonik ulegają iluzji mainstreamu gdzie pokazuje się życie ludzi popularnych jako szczęśliwych. Wielu żyje tak jak piszesz, rozwody rozpadające się rodziny, nieszczęśliwe dzieci itp. Potem czytamy ze po latach leczą sie na depresje, uzależniają od alko lub narkotyków a to dlatego że są nieszczęśliwi.
Jest wiele badań które pokazują, że statystycznie ludzie w rodzinach są szczęśliwsi, żyją dłużej itp. Zresztą wystarczy zobaczyć że każda cywilizacja na świecie wytworzyła komórkę społeczną zwaną rodziną.
Jeśli ktoś chce żyć inaczej to jego decyzja, dobrze tylko jakby nie miał dzieci bo po co ktoś niewinny ma cierpieć.

tradee

Oczywiście. Tak jest.
Do tego co piszesz dodać można że 1 na 4 studentów w USA ma STD.
Podobnie połowa ludzi aktywnych seksualnie przed 25 rokiem życia jakąś złapie. Może to być rak szyjki macicy, białaczka, hiv, małpia ospa albo coś innego. Zależy co się wylosuje. ;D
A to wszystko mimo antykoncepcji i dzięki popularyzowaniu rozwiązłości między innymi w takich produkcjach. I tym sposobem związki trwają po kilka lat, a potem podmianka.
A psychologowie są dalej uczeni, że dopóki się dwie strony zgadzają to wszystko w porządku. To jest niedorzeczne bo historia łóżkowa się nie wymazuje przy kolejnej osobie. :P

Agatonik

Dodatkowo stwierdzenie o 90% jest dowodem anegdotycznym. Równie dobrze ortopeda mógłby stwierdzić, że urazy nóg są spowodowane chodzeniem i bieganiem więc należy tych czynności zaprzestać i używać innych form przemieszczania bo ma takich 90% pacjentów. :D
Zacznijmy pełzać! :P

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Nie zaprzestać, ale zmniejszyć zachowania ryzykowne. Tak samo z terapią - nie zrywać z rodziną a dbać o lepszą komunikację z innymi i dbać o swoje potrzeby.

Agatonik

A nie lepiej te zachowania ryzykowne sprowadzić do zera poprzez jednego małżonka do końca życia?
W jaki sposób relacja z kurtyzaną polepsza cokolwiek?
Dbanie o własne potrzeby nie prowadzi do niczego dobrego. Hedonizm, egocentryzm, konsumpcjonizm jest promowany na każdym kroku. I dbaniem o własne potrzeby ludzie sobie wycierają gębę na każdym kroku i usprawiedliwiają nimi najgorsze świństwa.
I co z tego mamy? Ujemny przyrost naturalny?

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Bycie z jednym człowiekiem do końca życia, kiedy ludzie się nie lubią, to zniszczenie sobie jedynego życia, które się ma.
Jaka relacja z kurtyzaną??!! Co ty wypisujesz?
Jakoś przez tysiąclecia mężczyźni bardzo dbali o własne potrzeby i nie było to nazywane hedonizmem, egocentryzmem i usprawiedliwianiem najgorszych świństw.
Ludzi i tak na świecie jest za dużo.

Agatonik

Nie. To ponoszenie konsekwencji własnych decyzji. Trzeba po prostu dobrze i świadomie wybrać osobę z którą chce się spędzić życie. Podchodzenie niepoważnie do małżeństwa to współczesna bolączka. Ludzie poważniej traktują wzięcie kredytu. O ironio nawet do zawodu się przygotowują po kilka lat a decyzję na całe życie podejmują opierając ją na rzyci.

Prostytucja męska w filmie. Z taką kurtyzaną.

Było nazywane. Nie mniej jednak często tolerowane. Idąc tym torem logiki jak sąsiad kradnie to też powinienem kraść? Czy może jednak wywierać wpływ żeby przestał?

Antynatalistka. :D Gdyby ludzi rzeczywiście było za dużo to dlaczego imigranci zarobkowi znajdują zatrudnienie w bogatszych krajach? jakim cudem znajdują miejsca pracy? Otóż społeczeństwo się starzeje i właśnie brakuje ludzi.
Żywności nie brakuje a problemem jest dystrybucja bo koncerny się muszą nachapać. Sprawdź statystyki. :P
Z puntu widzenia ekologii jest podobnie. Ludzie masturbują się do przepychanych im na siłę opinii prominentów i podejmują decyzje że nie będą mieć dzieci bo ekologia a tamci się śmieją i latają prywatnymi samolotami na partyjkę golfa.
"Naukowcy zauważyli, że "elita zanieczyszczających", czyli 5 proc. najzamożniejszych osób świata, przyczyniła się do 37 proc. wzrostu emisji wzrostu emisji w latach 1990-2015 oraz fakt, że 1 proc. najbogatszych zanieczyszcza środowisko dwa razy bardziej niż 50 proc. najbiedniejszych."
I na takiej podstawie ludzie podejmują decyzję o tym że dzieci złe bo zanieczyszczają. :D

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Każda decyzja przez nas podejmowana niesie za sobą ryzyko. Jeżeli podejmę decyzję o zatrudnieniu się gdzieś i to okaże się niewypał, to zmieniam pracę. Tak samo ze związkami. Może Ty uważasz, że "swój krzyż" trzeba nieść do końca życia, ja nie.

Agatonik

Tak masz rację. Dlatego warto brać kredyty i ich nie spłacać bo zmieniłem zdanie. :D
Jak mam dziecko i mnie rozczaruje to do domu dziecka. Zawsze można zmienić zdanie. :P
Jak będziesz miała zapis w umowie o pracę że Cię "Januszu Biznesu" nie opuszczę aż do śmierci to skontaktuj się z prawnikiem zanim podpiszesz. :D
Słowa przysięgi małżeńskiej są jasne i trzeba wiedzieć co się przysięga.
Takie podejście jakie prezentujesz jest czysto gówniarskie i nieodpowiedzialne. Nic innego jak uciekanie od konsekwencji własnych decyzji. Wchodząc w małżeństwo masz obowiązek dać z siebie wszystko. Czasami nawet robić rzeczy dobre dla małżeństwa wbrew woli drugiej osoby dla jej dobra.
Serio to co piszesz podważa Twoje kompetencje co do zajęć z ludźmi bo masz zaburzoną hierarchię wartości i sugeruje przedmiotowe podejście. :D

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

"Czasami nawet robić rzeczy dobre dla małżeństwa wbrew woli drugiej osoby dla jej dobra" - a to brzmi już groźnie. To nie związek dwojga ludzi, partnerów, a czysta przemoc. I z takiej relacji trzeba jak najszybciej uciekać.

Agatonik

Tak jak myślałem. :D
Twoje lewackie myślenie Cię ogranicza wręcz.
Jak alkoholikowi wbrew jego woli wylejesz wódę to przemoc i powinien on uciekać od takiej wrednej baby? :D
No brzmi groźnie! :P
To jeszcze dorzucę, że czasami trzeba robić coś wbrew sobie dla dobra małżeństwa. :D

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Chyba czas kończyć naszą dyskusję. Mamy zupełnie inne podejście do instytucji małżeństwa. Dla mnie to umowa, która jak jest nie ok., to ulega rozwiązaniu, dla Ciebie to jakieś święte stadło. Szanuję, ale nie popieram. Może to i lewackie, ale moje i dobrze się z tym czuję.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Agatonik, gratuluję cierpliwości w dyskusji z takim pustkowiem.

ocenił(a) film na 8
spekta

Dzięki, chociaż pewnie to i tak nic nie zmienia.

spekta

Gratuluję kabotyńskiego podejścia do dyskusji. :P
A @Agatonik gratuluję gratulacji od buzeranta. :D

spekta

To ja dla równowagi - SPLEEN1981 gratuluję odwagi i konsekwencji. W 99% się pod Twoimi słowami podpisuję.
Agatonik, ludzie poranieni nie powinni być terapeutami, dopóki nie przepracują swoich problemów. Ranisz swoich pacjentów...
A że jesteś poraniona, to bije po oczach.
I taką mamy "cywilizację" - odrzucenie transcendentalnych wartości prowadzi do piekła. Ludzkość już to tyle razy przerabiała...

Agatonik

Nazwa małżeństwo ma swoje znaczenie i jest ono jednoznaczne. Gdyby było umową to by się tak nazywało.
Z lunaparu rodziny nie zrobisz bo zabraknie w niej najistotniejszych elementów.
Dlatego właśnie ignoranci się śmieją że lepiej spaja ludzi kredyt niż małżeństwo. Po prostu poważniej traktują bank niż człowieka któremu przysięgają do końca życia. I dlatego właśnie w mentalności społeczeństwa małżeństwo traci na znaczeniu bo jest kastrowane z wartości i traktowane jak umowa którą faktycznie nie jest.

SPLEEN1981

Małżeństwo nie powinno być też udręką, ratowanie związku za wszelką cenę też nie poprawi relacji, a tak jak wspominała Agatonik, jeżeli nadal będziemy trwać w toksyczny związku można nawzajem zniszczyć sobie jedno życie.

buterfly

Tylko że większość ludzi zakłada sielankę. A nią też nie jest. To ciągła rozmowa i praca nad sobą.
Należy sobie zdawać z tego sprawę zanim się podejmie taką decyzję. Każde małżeństwo będzie w jakimś sensie toksyczne i miało jakieś braki. Należy się z tym pogodzić już w chwili zawierania i być na to przygotowanym. Już w chwili kiedy jest jeszcze dobrze mieć plan naprawczy, wiedzieć co zrobić żeby polepszyć relację. Samo nic się nie dzieje. Jak samochodu nie serwisujesz to się rozkraczy. Z małżeństwem jest tak samo. ;)

SPLEEN1981

Każde małżeństwo będzie w jakimś sensie toksyczne i miało jakieś braki. Należy się z tym pogodzić już w chwili zawierania i być na to przygotowanym — Za taki związek akurat należy jak najszybciej podziękować w trosce o swoje, jak i drugiej osoby stan psychiczny oczywiście takie jest moje prywatne zdanie.

buterfly

No właśnie nie bo nie dostajesz gotowej ukształtowanej osoby. Tak jak nikt nie staje się świetnym stolarzem czy spawaczem po ukończeniu kursu. Podobnie jest z małżonkiem. Razem się wzrasta, ulepsza, dopasowuje do siebie wzajemnie. Druga osoba staje się w pewnym sensie lustrem które odbija nasze wady. dlatego tak ważne jest wzajemne oddanie się sobie nawzajem i wspólne stawanie się lepszymi. Jeżeli ktoś wyjdzie z patologii a jest dobrym człowiekiem mimo wszystko ma wiele rzeczy którymi przesiąkł do poprawienia w sobie. Może być mimo wszystko wspaniałym mężem czy żoną mimo deficytów. jednak nie stanie się to od razu. niestety ludzie aktualnie szukają gotowców przy których nie trzeba się z niczym zmagać. A kryzys przychodzi zawsze w takiej czy innej formie i wtedy zdziwko bo miała być sielanka. Małżeństwo tym jest silniejsze i piękniejsze im więcej przeszkód pokona. :)

SPLEEN1981

Nie należy jednak zmieniać drugiej osoby na siłę, jeżeli zauważamy, że nie dogadujemy się z drugą osobą już na początku relacji, nie powinniśmy brnąć w małżeństwo, ponieważ wyrządzimy nie tylko sobie, ale i drugie stronie po prostu krzywdę.

buterfly

A to jak najbardziej. Takie rzeczy powinno się załatwiać na etapie narzeczeństwa. ;)
Ale jeśli już się wejdzie w małżeństwo to już nie należymy do siebie tylko do męża czy żony. I to my mamy sami chcieć się zmieniać dla wspólnego dobra.

SPLEEN1981

Również dla swoje dobra a małżeństwo to związek dwójka ludzi powinni o tym pamiętać każdy, kto wchodzi w związek małżeński.

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

ci z tych niby wspaniałych i kochających rodzin, którzy tak ładnie prezentują się na zdjęciach i wśród znajomych, często w swoich czterech ścianach już tak ładnie nie wyglądają; do burdeli najczęściej chodzą ci mężusiowie i tatusiowie z tych super rodzin, bo duszą się w nudnym i pełnym ograniczeń seksie ze swoimi partnerkami

grampa


Tak i zaraz mi powiesz że Ci co się puszczają na lewo i prawo to nie zdradzają zupełnie i mają wyższą moralność niż Ci w pełnych rodzinach? :D
Badania na to proszę a nie takie pierdzielenie.
Wszystkie dowody z jakimi się spotykałem korelowały z wiernością i współżyciem z jedną osobą. Takie małżeństwa są najtrwalsze według wszystkich badań.
Dzieci rozwijają się w nich lepiej i wynoszą dobre wzorce. Dzięki temu mają lepszy start w życie.
Ludzie którzy są z jedną osobą przez całe życie wg badań wykazują też wyższy poziom satysfakcji seksualnej.
Twoje stwierdzenia to intelektualna indolencja i cherry picking.
To co powinniśmy robić to piętnować takie zachowania u mężczyzn o których piszesz, a nie promować rozwiązłość u kobiet jako wyrównanie szans albo jakiś idiotyczny damski empowering tak jak to się dzieje w filmie. Jak sąsiad kradnie to ja nie zaczynam kraść, tylko staram się zatrzymać jego proceder. ;P

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

może powinnaś/powinieneś pojechać na jakieś spotkanie integracyjne jakiejś firmy, czy na jakąś konferencję, a zobaczysz, że małżeństwo to fikcja...

grampa

Może powinieneś pojechać na jakieś rekolekcje albo warsztaty dla małżeństw żeby się przekonać że jest mnóstwo wspaniałych małżeństw zamiast karmić się tym korpogównem mainstreamowym? :P
Kwestia ustawienia sobie priorytetów w życiu. Jeśli ktoś wszystko ustawia pod gównokarierę to niech się nie dziwi że się małżeństwa rozsypują.
Bóg, małżonek/ka, dzieci, praca, reszta świata. Tak ma wyglądać porządek rzeczy żeby wszystko się kupy trzymało. Poprzestawiaj kolejność i możesz sobie małżeństwo wsadzić w sempiternę.
Mądrzy ludzie są w stanie przeanalizować większość czynników statystycznych które wpływają na trwałość małżeństwa i ekstrapolować je na życie. Idioci pchają się tam gdzie jest im najwygodniej a nie najkorzystniej dla rodziny. :P

ocenił(a) film na 8
SPLEEN1981

Wystarczy, że Ty jeździsz na rekolekcje...

grampa

Sęk w tym że nie jeżdżę. :D
Po prostu używam logiki i anlitycznie podchodzę do badań nad związkami i małżeństwem.
Masz tu grubą paczkę badań i sobie przeanalizuj jakie związki są najtrwalsze żeby nie ekstrapolować bezsensownych twierdzeń na podstawie garstki skrzywionych indywiduów z którymi miałeś do czynienia. :P
https://marripedia.org/start?fbclid=IwAR1g8tAuRePNnQl06WcncNFtJCQIoIzzb9wZQ-69Tn z5J6zwmvwzlZ9uXHg

ocenił(a) film na 7
SPLEEN1981

Zgadzam się z każdym Twoim stwierdzeniem SPLEEN1981. Pozdrawiam

FilmowaHolka

Thx! Pozdrawiam również. ;)

ocenił(a) film na 7
SPLEEN1981

Używając nowomowy - undergroundowe myślenie w tym mainstreamowym szambie :) Cieszę się, że są jeszcze takie osoby, jak Ty. Obecne społeczeństwo traktuje ludzi i relacje jak plastikowe jednorazówki - jak się nie podoba, to wyrzucam. Sądząc po nicku jesteś już pod 40., więc jeszcze z końcówki pokolenia ludzi, którzy zamiast wyrzucać zepsuty sprzęt, próbują go naprawić, zamiast dbać o relacje, wyrzucają go, bo nie spełnia ich wyobrażeń. Ładnie napisałaś/eś o małżeństwie i relacji międzyludzkiej. Bardzo ładnie zaorałaś/eś użytkownika Agatonik, dla której/go psychologia ogranicza się do tekstu, że z toksycznej relacji się ucieka. Martwi mnie to pokolenie psychologów, bo owszem, z socjopatą nie da rady żyć, ale w większości przypadków chodzi o to, że trzeba się poświęcić dla dobra wspólnego, a nie tylko myśleć o sobie.

evandroroncatto

Dzięki! Miło mi choć to nie moja zasługa.
Wszystko co wypisałem wynika z zasad katolickiej etyki społecznej. Mi zajęło kilka lat dokładniejsze poznanie co z czego wynika i sprawdzenie tego na gruncie naukowym.
Niestety sporo ludzi nawet nie znając zasad panujących w Kościele po prostu go odrzuca, bo coś im się nie spodobało. Jednocześnie ignorują fakt, że nawet jeśli ktoś nie wierzy to się po prostu realnie opłaca na gruncie zdrowotnym, społecznym i ekonomicznym. Jest na to sporo badań. Polecam:
https://marripedia.org/
I ja nie twierdzę że nie ma problemów. Jednak Kościół tworzą wszyscy ludzie, katolicy, a nie tylko prominenci i odszczepieńcy których wrzucają na pierwsze strony gazet. Należy kwestie newralgiczne naprawiać i ulepszać. Jak w samochodzie padnie skrzynia biegów to ją wymieniam, a nie kupuję drugi samochód.
Socjopaci powstają właśnie z braku wzorców czy norm społecznych i akceptacji wszystkiego jak leci bo niby musi być tolerancja. Tolerować to można jak ktoś sobie włosy pomaluje na fluorescencyjny kolor.
Musimy jasno określać co jest dobre, a co złe, żeby socjopatów produkować jak najmniej bo tworzy ich brak norm społecznych i pozytywnych wzorców.Mamy moralny obowiązek ulepszać siebie i swoje otoczenie.
Młodsze pokolenia to odpowiednik Macdonalda. Szybko, dużo, od razu. Randka z Tindera, szybkie bzykanie, a po pół roku się rozstajemy i kolejna akcja. Psychologowie nie odbiegają za bardzo od tego podejścia i każdy który przyzwala albo poleca taki styl życia to intelektualny indolent.
Dla tych którzy chcieliby poprzebywać w lepszej atmosferze i się podszkolić w kwestii Kościoła polecam grupki na Fejsie z prefiksem "Jak jest w katolicyzmie?".
Mainstreamu tam dużo mniej, a w zamian sporo wartości moralnych pokazujących, że młodsze pokolenia też mają dość woke szamba.

ocenił(a) film na 7
SPLEEN1981

Kościół jest świetnym workiem treningowym. Można go łatwo atakować, a ten nie oddaje. Niestety często sam prowokuje do uderzania w niego, ale na pewno nie zasługuje na taki hejt. Są rzeczy, które mnie bardzo rażą, a które nie są rozwiązywane, ale wrzucanie wszystkich do jednego worka nie jest fair. Do grona największych hipokrytów zaliczam wszystkie nowoczesne ruchy mówiące o wolności słowa, orientacji, itp. Katolicy muszą ich akceptować, ale oni katolików i Kościół mogą atakować na całego. W jednej minucie mówią: "stop hejt", a w drugiej: "pedofile w sukienkach".
W dzisiejszych czasach bardzo ciężko być katolikiem, czasami odnoszę wrażenie, że lepiej wykolejeńcem typu prostytutka.
Młode pokolenie żyje według określonego schematu - szybko, intensywnie, bez zobowiązań i konsekwencji. Irytuje mnie postawa wiecznych pretensji i wybierania tego, co dla nich najlepsze i odrzucania reszty. Chcę zarabiać, ale nie pracować, ewentualnie jak najmniej, chcę seksu, ale nie związku, bo trzeba się poświęcić. A jak już jesteś w związku i masz nawet dziecko, to chcę własnej przestrzeni (przyjemności, nie obowiązków). Nie chcę małżeństwa, bo trudniej się rozejść. I największy hit - jestem katolikiem, ale to ja wybieram, co dla mnie dobre, nie chodzę na mszę, nie spowiadam się, nie żyję wg przykazań, ale oczekuję od Kościoła sakramentów. Dziecko musi być ochrzczone, choć nawet nie wiem, jak się zachować na mszy, dziecko musi mieć komunię, bo prezenty i wstyd, jak nie pójdzie. Musi mieć bierzmowanie, bo będzie chciało mieć wymarzony ślub. Od siebie nie daję nic, ale wymagam.
A propos ślubów, zobacz na programy typu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Jestem zażenowany, że urzędy stanu cywilnego robią z siebie takich idiotów i dają do zrozumienia, że ślub, to pierdoła (o kościelnym nawet nie ma słowa).

dawid_lk

Nie ma „pracowników seksualnych”! Są prostytutki męskie lub damskie.

ocenił(a) film na 7
tomasz_zabka_lenartowicz

Nie ma, bo tomasz_zabka tak powiedział :) Nie ma, bo być ich nie może, skoro panu Tomaszowi nie mieści się to w głowie. Przykra informacja dla Cb jest taka, że nikt Cie o zdanie pytał nie będzie.

ocenił(a) film na 7
tomasz_zabka_lenartowicz

Jeśli lepiej się czujesz tak ich nazywając, to nie widzę problemu. Nie sądzę, żeby ich Twój prywatny punkt widzenia obchodził. :D

ocenił(a) film na 7
tomasz_zabka_lenartowicz

A ja lubię określenie pracownik seksualny, wyraża szacunek do drugiego człowieka i jest uniwersalne płciowo - nie trzeba dzięki temu tworzyć takich dziwacznych konglomeratów jak "męska prostytutka"

tomasz_zabka_lenartowicz

Jeszcze dodaj coś genialnego na ten temat ,bo Twój talent marnuje się na plebanii

ocenił(a) film na 1
dawid_lk

O ile rozumiem obowiązuje wolność słowa i wyrażania własnych opinii. Coś, czego wy, tak zwana lewica, tak bardzo nie rozumie i próbuje za wszelką cenę forsować swój nowy, "wspaniały" świat, jednocześnie zamykając wszystkim innym gębę na kłódkę.

użytkownik usunięty
kidman86

te wszystkie podzialy to tylko w pustych łbach są, przecietny zjadacz chleba i jego kaszojad ma IQ w Polsce w granicach 80-85, czyli tylko ciut wiecej niz uposledzenie w stylu lekkim (psychologia, nauka). Nie ma co oczekiwac wiec ze ludzie ani sobą porządzą skutecznie ani zrozumieją film. Tym bardziej robiony w innej kulturze, tu anglosaskiej. Najprostsze wyjasnienia są najlepsze. A podzial lewica prawica i tak jest zdezaktualizowany ale co ja będę tlumaczyć ledwie umiejącym doczytać do konca pierwszego zdania. Wiecej rozrywki. Filmy z przeslaniem są dla ulamka spoleczenstwa.

dawid_lk

Gdy widzę hejterski płacz i przyklejanie ludziom łatek światopoglądowych to mam wrażenie że osoba to pisząca ma naprawdę smutne życie i kwadratowy mózg wyprany przez telewizyjną papkę. Brawo autorze, każdy komu nie podoba się ten film i jakieś inne współczesne filmy jest grupą społeczną zwaną prawicą. Idąc tym tokiem rozumowania każdy komu się on podoba jest lewicą. I jak w tym kraju ma być normalnie?

ocenił(a) film na 1
dawid_lk

Jak zwykłe "lewackie" urojenia o "prawakach". Sypianie z męskimi prostytutkami nazywacie urozmaiceniem sobie życia - ok.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones