Jeden z pierwszych horrorów, jaki trafił w moje ręce - miałem wtedy nie więcej niż 7 lat.
Film ma bardzo dobry klimat, który jest od samego początku budowany, informacją, na temat autentyczności przedstawionych w filmie wydarzeń (jako dzieciak dałem sie nabrać :D).
W prawdzie całokształ zawiera błędy logiczne np. truposz bez warg mówi bardzo wyraźnie ("- the pain of being dead"), albo kolejny trup, a w zasadzie sam szkielet , bez przeszkód wygrzebuje się spod ziemi, należy jednak przymróżyć na nie oko.
Efekty specjalne są dobre.
Jest to typowy horror lat 80' - najlepszego moim zdaniem okresu dla tego gatunku.
Specyficzny nastrój wprowadza muzyka - punk rock lat 80 (damned, nofx, cramps) :D
Return Of Living Dead to zdecydowanie najlepszy komedio-horror!
polecam!!!