Klimat, groteska i strach...Niestety kosztem samego bohatera...Batman nie odgrywa tutaj pierwszoplanowej roli jak w Bat (1989) jak i w Bat Forever. Dlatego nie mogę się zdecydować czy Returns jest lepszy od Forever...Nie muszę mówić, że jedynka i tak jest najlepsza.
Mógł bym oczywiście poprosić moderatorów - jeśli już o nich mowa - by wywalili wpisy The Joke - Man ale nie zrobie tego specjalnie by każdy kto tu wejdzie mógł się przekonać jakich fanów ma ,,wyszukane dzieło" zwane ,,Batman returns". Tego filmu przecież nie ogląda i nie zachwyca się nim hołota - jak to napisał Janko o fanach TDK - to jest film dla elity! A przed taką elitą czapki z głów trzeba w szacunku zdjąc i nisko się pokłonić...
O samym zaś ,,Returns" napisze już tylko jedno: to nie jest sztuka, to jest produkt pop-kultury, wypluty przez wielkie hollywoodzkie studio z nadzieją na odniesienie jak największego zysku. Czy ktoś widział by - przytaczane przez Janka - książki Gombrowicza - dołączane były do zestawów happy meal, albo by ktoś czytając je zajadał się popcornem? BR - jak każdy film z Batmanem - to rzecz przeznaczona dla masowego odbiorcy, rzecz, która zarobiła miliony dolarów. A, że nie tyle ile życzyło sobie studio to już inna sprawa, a winę za to ponosi jedynie sam film jako, iż rozrywką jest raczej średnią. Więc proszę, niech nikt mi tego nie porównuje do sztuki!
Znawca
Nie mówię, że jest źle - ja film oceniam na 5/10 czyli dla mnie jest on OK. Stwierdzam tylko, że ten film o Batmanie - jak zresztą wszystkie filmy z tym bohaterem i ogólnie ekranizacje komiksów - to produkt pop-kultury. TDK też nim jest, z tą jednak różnicą, że jest to film- jak dla mnie - lepiej i ciekawiej zrealizowany: dojrzalszy, z lepszym scenariuszem, lepiej poprowadzonymi postaciami i pojadający jakieś przesłanie. Ale też w Luwrze bądź Prado bym go nie wystawiał ;)
Już ci mówię dlaczego. Chociaż bardzo mi się nie chce...ale może coś
zrozumiesz, dlatego się opłaca spróbować. Batmany burtona cechują się
wysokim współczynnikiem sztuki. Ty jej nie rozumiesz, dlatego
twierdzisz, że np. Bat returns jest zwykłym elementem pop kultury.
Oczywiście mylisz się. To postać batmana jest elementem owej kultury
(dlatego McDonalds, dlatego zabawki). To co zrobił burton to otoczenie
Batmana sztuką i nadanie mu zupełnie niespotykanego kształtu. Można
powiedzieć, że dokonał tego, co Andy Warhol. Oczywiście przeciętny
człowiek, tego nie zrozumie i przejdzie obojętny, wybierając coś pokroju
The Dark Knight - gdzie nie uświadczymy ani kropli artystycznego
przeżycia. Ów film jest produktem, który wyłącznie ma jedno zadanie -
dobrze się sprzedawać. I to właśnie robi. W obecnym kinie, z powodu
kryzysu ekonomicznego, (o którym mówiłem długo zanim hucznie został
ogłoszony w TV) PRODUKUJE się filmy, całkowicie pod masową publiczność.
Widzowi nie daje się okazji do pomyślenia (jak kiedyś), bo na tym się
słabiej zarabia. Już sam fakt, obniżenia wszystkim nowym filmom, progu
wiekowego, mówi - CHCEMY MAKSYMALNIE WYDUSIĆ Z TEGO PIENIĄDZE!
'Czepiam się' twojego nicka, tylko i wyłącznie dlatego, bo pałasz
ignorancją i faktycznie uważasz się za znawcę - co jest żałosne. Moja
ocena twojej osoby, bazuje na rzeczywistych faktach i definicjach
używanych przez ludzi, którzy wiedzą co (te definicje) znaczą. Polecam
ci zapoznać się z terminem Troll (odnośnie forum). Jeżeli zrozumiesz co
znaczy to słowo, będziesz miał otwartą drogę do zrumienia, dlaczego cię
w ten sposób nazwałem. Będziesz mógł też, zrozumieć iż moja osoba nie
klasyfikuje się do grupy Trollów.
Kassandra zasłużyła na twój 'szacunek' pisaniem głupot i czepianiem się
mojej rodziny, a der_speeder swoją TOTALNĄ głupotą (niepodważalnym
dowodem jest, że nie wiedział kim jest Jezus dla chrześcijan, lub co to
logika) i hipokryzją...używał też słów, znaczenia których nie
rozumiał...również wielokrotnie mnie zwyzywał. Jeśli to są osoby, które
obdarzasz szacunkiem to świadczy tylko o tobie.
No i znowu mam wrażenie, że nie zrozumiałeś, tego co napisałem - dużymi
literami. Ale to świadczy o twoim poziomie inteligencji. To nie mój
problem tylko twój. No bo, czy 'problemem' nie jest, zaprzeczanie
oczywistym i prawdziwym faktom? I jeśli uważasz, że moderator Vimo, jest
dowodem na niezgodność moich wypowiedzi z regulaminem Filmwebu - to
również ci gratuluje. Mogę cię wyłącznie odesłać do Tematu 'Ważne!' na
moim filmwebowym blogu - gdzie ów moderator całkowicie się pogrążył.
Muszę teraz to powiedzieć. Wczuwając się w waszą skórę i inteligencję,
czułbym się obrażony przez wypowiedzi 'janko_bzkanta'. Czułbym do niego
niechęć. Tak, ja was rozumiem. Tylko, że wasza postawa jest
nieprawidłowa, a to co o was mówię, jest zwykłą prawdą - bazującą na
rzeczywistych faktach. Co więcej, będąc sobą, gdyby ktoś mi wytkną
prawdziwą głupotę i arogancję (w taki sposób jak ja zrobiłem to wam)
byłbym mu wdzięczny. Dlaczego? Bo mógłbym (gdybym taki był) się zmienić.
Wiesz, co jest najzabawniejsze, Znawco? Za każdym razem całkowicie
niszczę (za pomocą logiki) twoje argumenty, a ty powracasz z tymi
samymi, inaczej napisanymi. Jest to zabawne i śmieszne. Chyba zaczynam
cię lubić, tak jak zakrze - który w swej manii na moim punkcie, był
niesamowicie uroczy. Ale tak jak każda mania, tak i ta, która opanowała
zakrze, musiała poddać się czasowi. Chłopakowi po prostu się znudziło. A
może zniechęciłem go do siebie, przewidując jego zachowanie.
Ps
Nie wiem czy znasz ten cytat: ‘Schlebianie przysparza przyjaciół, prawda
- wrogów.’
Jest to wypowiedz odnosząca się do zachowania tłumu i ludzi głupich.
Aleś się rozpisał...
No dobra:
Napisałem, że wiele osób uważa cię za trolla... Masz pewne cechy trolli internetowych. Twojej rozmowy z Der SpeeDerem nie czytałem, więc powstrzymam się od komentarza.
Ja darzę szacunkiem te osoby, które szanują również mnie.
Wcale nie uważam że Vimo się pogrążyła, wręcz przeciwnie. Nie nie jest ona dowodem, na niezgodność twoich wypowiedzi z regulaminem.
Jednego mógłbym się uczyć od ciebie. Odwagi w wyrażaniu swoich poglądów.
Nie uważam, że zniszczyłeś moje argumenty, to twoja subiektywna ocena. Nie zinszczyłeś moich argumentów na temat TDK. A zdwrotem: "te argumenty są dziecinne", nie możesz ich zniszczyć. Swoją wypowiedź trzeba czasem rozwinąć.
PS
Znam cytat, ale nie wiem do kogo należy :P
Prawdziwym przyjaciołom można wytknąć głupotę, a oni to docenią i nie odwrócą się od ciebie. Po tym, też można prawdziwych przyjaciół poznać.
Szkoda, że praktycznie nic nie zrozumiałeś z moich wypowiedzi. Ode mnie
mógłbyś się nauczyć jak ostrożnie i w przemyślany sposób oceniać zastaną
sytuację. Podaj mi jedną cechę, która charakteryzuje mnie jako Trolla.
Nie zdołasz, bo moje główne posty zawsze są: zgodne z tematyką, nie
zawierają przekleństw, prowokacji, treść jest zwięzła i merytoryczna
oparta na prawdziwych faktach i nikogo ni obrażam. Ale mimo wszystko,
powiedz mi dlaczego sądzisz, że jestem 'troche' trollem.
Jeszcze jedno - jedynymi Trollami jesteście wy - Ty, Kassandra,
Der_speeder, Zakrza, Sawyer, Scarlett, Golan i wbrew pozorom moderator
Vimo. Który, mówi co innego, a co innego robi.
Picard, nie jest Trollem. Może jest naiwnym dzieciakiem, ale z pewnością
trollem nie jest. Mam do niego szacunek, dlatego na początku (chyba 2
miesiące temu) nie chciałem z nim rozmawiać - żeby przypadkiem, się nie
ośmieszył.
Miesiąc temu (albo wcześniej), gdy powiedziałeś, że zyskałem w twoich
oczach i nie uważasz mnie za trolla, napisałem coś w stylu: 'Uwaga
jestem 'zaszczycony' przez Znawcę, gdyż ten, nie uznaje mnie już, za
Trolla...oczywiście do czasu gdy przyjdzie pora, na zmianę zdania.'
Zastanów się co to może o tobie świadczyć. Bo o mnie, tylko tyle, że
jestem wstanie przewidzieć to co zrobisz. A twoje argumenty, zniszczyłem
najzwyklejszą logiką.
Ps
Nie zapominaj! Ja w stosunku do was, mam niepodważalne dowody, że
jesteście Trollami (choćby Spam).
Piszesz żeby coś zrobił, a z góry zakładasz, że mi się nie uda... Po co więc odpowiedź, tak na prawdę pewnie jej nie oczekujesz.
Powstrzymaj swoje retoryczne pytania...
Posiadasz pewne cechy trolla:
Przedewszystkim obrażanie innych użytkowników (wyzywanie od dzieciaków, głupków, pacanów itp...). To nie jest żadne mówienie prawdy. To nie prawda, tylko twoja subiektywna opinia.
Wszystkie twoje tematy o TDK to absulutna klęska. Zero dyskusji na temat filmu, tylko obrażanie siebie nawzajem. Można pomyśleć, że zakładałeś je w celu prowokacji.
W trakcie rozmów można zmienić o kimś zdanie... Fakt, zyskałeś nieco w moich oczach, ale twoje późniejsze teksy (zwłaszcza na temat "50 prawd" i ich autora) przesądziły o takiej a nie innej (subiektywnej) ocenie.
Musieliśmy zastosować metody trolli, bo po dobroci nie dało rady...
PS
Ale czemu nazywasz trollem Der SpeeDera? Nie spamował razem z nami... Podaj powód. A nazwanie Trollem Vimo, to twoja zupełna kompromitacja.
janko_bzykant
To co piszesz o BR było by prawdą gdyby nie to, że ten film to - jak już wcześniej pisałem - rzecz oparta na popularnym komiksie, wyprodukowana przez wielka wytwórnie z zamiarem wyduszenia kasy z widza. Czy Ty naprawdę wierzysz, że studio Warner'a ma zacięcie do kina artystycznego? Że Tim Burton to wielki artysta, a nie - co najwyżej - sprawny rzemieślnik, który na co go stać ,,najlepiej" pokazał w takich filmach jak ,,Marsjanie atakują" czy remake ,,Planety małp". ;) Batmany Burtona -szczególnie wersja z 89 roku - swego czasu były takim samym przebojem kasowym jak teraz ,,The Dark knight". A nie od dziś wiadomo, że na kino artystyczne nie walą do kin tłumy. No i gdzie jest ta sztuka w Batmanach Burtona? Udziwnione dekoracje, dobra praca kamery - fakt faktem - światena muzyka, dobrzy aktorzy i zabawa filmowymi cytatami... Dla Ciebie to wystarczy by nazwać film dziełem sztuki? Ale ja pewnie Cię i tak nie zrozumie bo tyś z elity, a ja z hołooty więc... ;)
-Film nie jest oparty na komiksie. To jest film z wykorzystaniem
komiksowych postaci - a to wielka różnica. -Gdybyś cokolwiek wiedział o
kinie...ehhh...no dobra pomogę ci. Założenia są takie, że Kino ma być
sztuką i Burton je wypełnia. Natomiast Nolan nie.
-Gdybyś obejrzał trochę starych klasycznych filmów (z Warner Bros i nie
tylko), nie byłbyś taki śmieszny - bo nie pisałbyś takich bzdur. Ale pro
forma, podam ci kilka znakomitych filmów, ze stajni WB: White Heat
(1949) ,Rope, The Treasure of the Sierra Madre (1948), The Big Sleep
(1946), Arsenic and Old Lace 1944) ,Casablanca (1942) ,The Maltese
Falcon (1941, Strangers on a Train (1951, Dial M for Murder (1954),
Rebel Without a Cause (1955), A Clockwork Orange (1971), Blade Runner
(1982, Full Metal Jacket (1987), Driving Miss Daisy (1989), L.A.
Confidential ,Matrix jedynka Itd. Itd. Hitchcock zrobił wiele filmów w
WB, a Al był mistrzem.
-Cudowne wykorzystanie stylu Art Deco, akcja w fabryce - odwołaniem do
lat 40-tych, bombowe kostiumy i wnętrza, nieziemska gra aktorów,
niesamowita muzyka, genialna kamera, dopracowana i pozbawiona dziur
fabuła, groteska, zaskoczenie itd. itd. Tak, taki film można nazawć
dziełem sztuki - szczególnie Batman returns.
Ps
Nie traktuj moich wypowiedzi jako ataku. Sam chciałeś ze mną rozmawiać,
więc rozmawiam.
-Jesteś bardzo wrażliwym chłopcem, skoro słowa krytyki, traktujesz jako
obelgi. To szczegół, że moja krytyka jest prawdziwa (w sumie prawda
najbardziej w oczy kole, czyż nie?), i pozytywnie nastawiona.
-Czy człowiek, który usprawiedliwia skina, który skopał zwykłego
człowieka (za to, że ten nosił kolorowe buty) w następujący sposób (w
przybliżeniu bo nie pamiętam dokładnie tej wypowiedzi): 'no bo może, w
przeszłości jakiś człowiek w kolorowych butach zrobił mu krzywdę'; nie
jest wart nazwania: dzieciakiem, pacanem lub głupkiem? Bo podczas moich
rozmów na filmwebie, takie padały odpowiedzi. Również dziecinne i
gówniarskie zachowanie kassandry, czy chamskie i bezczelne - Golana, czy
Der_speedera, można nazwać głupim czy wręcz kretyńskim. Co do twojego
zachowania, jest jedna nazwa - Troll. Wcześniej twierdziłem, że
zachowujesz się dziecinnie - bo pisałeś niesamowite bzdury w dziecinny
sposób. Z kolei Moderator Vimo jest hipokrytą, który robi wyłącznie to
na co ma ochotę i często zasłania się ideami, które ewidentnie wypaczył.
Z resztą tak jak ty. W dodatku, ty nawet sam nie wierzysz, w to co
mówisz. Zrobiliście spam po to żeby poprawić sobie humor i zaszkodzić
mojej osobie. I przy okazji spróbować mnie nabrać, że niby jesteście
jedną osobą- co wam nie wyszło w najmniejszym stopniu. Jak każda grupa,
potrzebowaliście jakiejś wspólnej idei, więc wymyśliliście, że robicie
to dla dobra społeczeństwa.
-Zero dyskusji? Hymm...dziwne: brudneSkarpetki, naiwny optymista, rabii
i wielu, wielu innych sądzą inaczej. Po za tym, to nie ja obrażałem, to
nie ja przezywałem, to nie ja zacząłem rozmawiać o mojej osobie (pomimo
iż zawsze starałem, się nakierować dyskusję z powrotem na film) i życiu
osobistym, to nie ja zacząłem 'rozmawiać' o mojej rodzinie itd. itd.
-Pseudo znawco, twoja ignorancja i niechęć do mojej osoby, zaślepia cię,
tak bardzo, że nie jesteś wstanie dostrzec prostych i prawdziwych
faktów. Jak fakt, że byłem jedną z nielicznych osób, które cały czas
starały się utrzymać poziom ROZMOWY. Z tobą, kassandrą, der_speederem,
golanem, zakrzą itd. tylko 'ROZMAWIAŁEM'. Bo jak już powiedziałem:
dyskutuje tylko z tymi, którzy są do tego zdolni. Wy dowiedliście, że
nie jesteście partnerami nawet do kulturalnej rozmowy...więc po co
wspominać o 'dyskusji z wami'.
Ps
Znawco...ale ty naprawdę jesteś niesamowicie dziecinny (tak jak twoje
wypowiedzi)...a w dodatku, jesteś trollem - to jest zwykły fakt. A
gdybyś mi powiedział, że masz 15-17 lat, to oczywiście bym cofną
stwierdzenie, że jesteś infantylny...ale odmówiłeś podania mi swego
wieku.
Janku, taktuję jako obelgi bo to są obelgi...
Nawet twój powyższy post jest pełen obelg w stusunku do mojej osoby...
Tak się składa, że ty zacząłeś obrażać pierwszy, nazywając wszystkich dzieciakami i pacanami.
Dostałeś to czego chciałeś, na co zasłużyłeś...
Nazywasz mnie trollem? To wejdź sobie na forum TDK i zobacz burdel jaki się tam utworzył, z powodu nieobecności Vimo (brak moderacji). Tam masz prawdziwe trolle i ten najgorszy rodzaj kfalifikujący się tylko do bana.
Przywołujesz Naiwnego Optymistę... Ten user niedawno zeszmacił się do reszty na forum TDK. To zwykły troll. Zmienił nick na "Poliż Liz" i pisał komenty pozbawione jakiejkolwiek kultury (obraźliwe). Ponieważ moderacja śpi jego posty chyba jeszcze nie zostały skasowane. Jeśli powołujesz się na takich ludzi to gratuluję.
Rabbi chyba wcale nie jest lepszy. Potrafi nawet wypowiadać się o filmach których nie widział... :P
Skoro traktujesz to, jako obelgę to nie wychodź z domu! Dlaczego? Bo
życie nie jest jak bajka, a inni ludzie, nie są tak wyrozumiali jak ja.
Dowód? Nadal zachowuję kulturę, podczas rozmowy z człowiekiem takim jak
ty. Z człowiekiem, który pisał niesamowite bzdury i ewidentnie łamał
zasady tego forum - spamowanie. Z człowiekiem, który wraz z
internetowymi 'przyjaciółmi' udawał jedną osobę, tylko po to, by mnie
nabrać i w jakiś sposób (spróbować) poniżyć - co się zresztą i tak nie
udało.
Nawet jeśli to był naiwny_optymista, to nie zrobił nic gorszego od
ciebie. Skoro nim gardzisz, powinieneś też gardzić sobą. Koniec kropa.
Pokazałeś tutaj swoją niesamowitą hipokryzję i głupotę...teraz na prawde
zacząłem się z ciebie śmiać...bo jest z czego...dzięki, że odesłałeś
mnie pod forum TDK - sprawdziłem twój post! Piękny! Czysta hipokryzja
sącząca się z twoich ust, Panie: 'Przewrażliwiony na swoim punkcie
Trollu'.
Co do Rabiiego...nawet jeśli to co powiedziałeś jest prawdą (błąd może
zdarzyć się każdemu) to i tak nic, w porównaniu z twoim zachowaniem.
Więc polecam ci spojrzeć w lustro, a może ujrzysz tego potwora, z którym
tak naprawdę 'chciałeś' walczyć.
Znawco...nie wiem, czy wiesz ale sięgnąłeś absolutnego dna...to jest, ja
to teraz zauważyłem...bo możliwe, że cały czas byłeś na dnie – co jest
wysoce prawdopodobne.
Do nie usłyszenia, żałosna i smutna istoto...niech nieskończone godziny
czuwania (na tym forum), przyniosą ukojenie twoim rządzom i potrzebom.
Uważam siebie za osobę lepszą i kulturalniejszą od Ciebie, Rabbiego oraz w szczególności Naiwnego Optymisty...
Zachowywałem się lepiej od was, i w rozmowach z tobą zachowywałem kulturę...
I w prywatnym i w internetowym życiu nie pozwolę się obrażać...
Kończę tę żenującą dyskusję, bo widzę że nic do ciebie nie dociera...
Mam lepsze rzeczy do roboty niż bezowocna rozmowa z tobą...
Żegnaj...
Ile razy mam ci tłumaczyć, że ja z tobą nie dyskutuję, tylko rozmawiam.
Nie jesteś na dostatecznie wysokim poziomie (to jest przeciętnie
inteligentnego człowieka) by z tobą DYSKUTOWAĆ. Co gorsza, jesteś
wikipedycznym przykładem forumowego Trolla...
Kontynuuję tą 'rozmowę' tylko dlatego, by pokazać innym myślącym
ludziom, czym jesteś i dlaczego należy piętnować i zwalczać, to czym
jesteś.
potrafie sie wypowiedziec ale ich nie oceniam. biore sie za tematyke, obsade i takie tam. czesto robie to by sprowokowac do dyskusji(mam nadzieje ze to najlagodniejsza forma trolizmu w porównaniu z tobą drogi znawco)
Ja trollem nie jestem, ty także, ale zawsze możesz zostać...
Być trollem, a posiadać jego pewne cechy to dwie różne rzeczy...
Żegnam...
Cóż, Rabbi40 jest jak widzę zwykłą ofiarą szaleństwa jacusia. A ja myślałem, że chorobą psychiczną nie da się zarazić.
Rabbi40 ma już tak bardzo wywrócony system wartości i sposób postrzegania świata (obrażanie przypadkowo spotkanych w internecie ludzi jest dla niego przykładem prawości, wszczynanie kłótni i wzajemnych wyzwisk działaniem w imię ideałów, a ludzi, którzy próbują zamknąć usta największemu pieniaczowi na forum, zakładającego kilka tematów o tym samym, żeby tylko podsycić ferment i chaos, nazywa trollami), że powoli przestaję wierzyć nie tylko w fakt, że może się zmienić na lepsze... ale też w fakt, że NIE jest on tylko dodatkowym profilem jacusia. Przytakuje mu już we wszystkim, co usłyszy (nie zastanawiając się ani sekundy nad tym, czy właściwie jacuś mówi mądrze, czy nie), i płaszczy się przed nim na potęgę, mimo że janko_bzykant w ogóle go nie szanuje.
Jacuś uwielbia deptać po ludziach, a Rabbi40 upadł już tak nisko, że jeszcze się przed nim kładzie, aby mu to ułatwić. Ale ma wystarczająco dużo tupetu, żeby uważać się za lepszego od swoich rywali i wyzywać ich od ostatnich, wtórując jacusiowi.
"Ale czemu nazywasz trollem Der SpeeDera?"
No, co ty, Znawco, nie domyślasz się? Z tego samego powodu, dla którego marudzi do znudzenia, że nie wiem, co to jest logika, że jestem głupi i że używam słów, których znaczenia nie rozumiem.
Z tego samego powodu, dla którego ciebie nazwał głupim małym cżłowieczkiem, Zakrzę i Kassandrę głupcami, idiotami i maniakami.
Z tego samego powodu, dla którego przypisuje swoim oponentom trollizm i całą resztę wad, które w rzeczywistości w ilościach hurtowych na forum przejawia tylko i wyłącznie on.
Po prostu on jest zdrowo po****ony. A mówiąc w bardziej cywilizowany sposób, on jest ewidentnie chory psychicznie - i to mu pozwala podsuwać sobie kolejne zafałszowane obrazy rzeczywistości, które traktuje jako jedyną prawdę i obiektywną informację. A szaleńcy mają to do siebie, że we własne omamy wierzą bezgranicznie.
Naprawdę piękna wizja, Znawco, zaiste - cały świat popadł w obłęd, cały świat jest głupi, tylko nie jacuś - jedyny ostatni bastion mądrości i rozsądku.
Czy jacuś się kiedykolwiek zastanowi nad tym, jak porażająco idiotyczna jest taka wizja? Na to nie licz. Chyba że wreszcie ktoś go pośle do zakładu dla obłąkanych.
"a der_speeder swoją TOTALNĄ głupotą (niepodważalnym
dowodem jest, że nie wiedział kim jest Jezus dla chrześcijan, lub co to
logika) i hipokryzją...używał też słów, znaczenia których nie
rozumiał..."
Koleś, ty jesteś po prostu psychiczny, i mówię ci to nie pierwszy i nie ostatni raz. Nieznajomość jednego jedynego pojęcia (czy może raczej "pomyłka", bo wystarczył mi jeden rzut oka na skrypt, żeby się zorientować, o co chodzi i przypomnieć sobie) jest dla ciebie nieznajomością całej dziedziny wiedzy, pieprzysz oczywiste głupoty na temat wiary, której i tak nie jesteś wyznawcą, a na dodatek przy każdym moim poście obowiązkowo wmawiasz sobie, że nie znam znaczenia słów, których używam, chociaż rozumiem je doskonale.
Kiedy ty zaczniesz się leczyć, cholera?
Szanowny Panie Janko.
Już powoli zaczyna denerwować mnie Twoja osoba :) I już nie chodzi tu tylko o to, że nie podoba Ci się The Dark Knight, bo przecież gusta są różne, prawda? Gdyby wszystkim podobało się to samo, nie byłoby dyskusji i tym samym świat stałby się nudny. No i oczywiście zabrakłoby takiej barwnej osobowości jak Twoja. Bardziej interesuje mnie, że taka osoba jak Ty, oczytana, inteligentna zajmuje się oglądaniem filmów o Batmanie. Ludzie takiego pokroju ja Pan chodzą do Teatru, Opery, i oglądają filmy ambitne, do których żadnego o Batmanie zaliczyć nie można. Ani Burtona, ani Nolana. Więc proszę zdecyduj się wpierw kim jesteś, i nie dawaj do zrozumienia, że jesteś od każdego o dwa razy inteligentniejszy ponieważ marcie Ci to wychodzi.
Pozdrawiam serdecznie
Proszę moderatora o usunięcie tematu, bo to co tu się wyprawia to żenada!!! Do tego koleś (Janko Bzykacz),internetowy intelektualista, amator ambitnego kina, który uważa że każde jego słowo jest arcydziełem. Nie dość, że jesteś pośmiewiskiem całego FilmWeba piszesz: "..czy Returns jest lepszy od Forever..."? Batman Forever to gówno jakich mało, z którego zdawali sobie sprawę nawet reżyser i aktorzy. Człowieku, jeśli uważasz się inteligentnego, to nie pisz takich bzdur i daj ludziom spokój!!!
Naucz się czytać. Batman Returns uważam za niesamowity film - sam w
sobie. Natomiast Batman Forever za znakomity film o BATMANIE. W Returns
jest rozbudowana fabuła wokół innych bohaterów - kobieta kot, pingwin
itd.
Janku Bzykaczu (jak to określił mój poprzednik)
To co powiedziałeś jest wspaniałe, zresztą jak cała Twoja osoba.
Zaraz, zaraz uważasz Batman Forever za znakomity film o Batmanie, ale Batman $ Robin oceniasz jako shit? Zatem bardzo proszę wytłumacz mi czy msie te dwa filmy tak zasadniczo różnią?
Jak samodzielnie nie jesteś tego zrozumieć, to trudno. Nie zamierzam
tracić czasu na objaśnianie komuś, czegoś oczywistego.
Cóż się z Tobą dzieje? Zawsze masz tyle do powiedzenia... Czyżbyś nie wiedział co powiedzieć?
A tak na poważnie, prawdą jest, że Bat forever, od Robina różni się tylko lepsza grą aktorską,, w postaci Jima Carreya... I to by było na tyle... Trochę za mało jak na tak dużą dysproporcję?
Nie zgodzę się!!!! Filmy są zupełnie inne. W Batman i Robin:
- doszli nowi super złoczyńcy
- szeregi pomocników Batmana uzupełniła Batgirl
- w filmie pojawia się więcej neonów
- rola Komisarza Gordona jest ...nie ma jej
- po raz pierwszy Batman z dubinggiem
- nowa dupa Bruce'a, która nie wiadomo skąd się wzięła
- sutki na kostiumie nietoperza...aaa.. uuu nie to już było
- aha i Batman ma nowy samochód i coś się w jego środku świeci, chyba?
No faktycznie, zwracam honor. Zapomniałeś powiedzieć o roli Alfreda, która była znacznie rozszerzona, niż w poprzednich częściach :) Przecież on umierał. ;]
Żeby zahaczyć ten wątek o Powrót Batmana, dodam że rola Alfreda w tej części jest najlepszą z pośród wszystkich, które udało mu się zagrać. Scena z chłodnikiem - rozbrajająca!; )
Dobra podam wam kilka różnic pomiędzy Bat Forever a B&R + TDK.
1 w BF producentem jest Burton
2 w BF jest niesamowita scenografia - nominowana do Oscara - czy chyba
nawet z przyznanym Oscarem.
3 w BF jest niesamowita akcja w stylu over the top.
4 w BF są super walki i batman rusza się niesmowicie naturalnie - w
przeciwieństwie do wszystkich pozostałych Batmanów - nie mówiąc o TDK -
gdzie Batman był zwykłym kanciastym KLOCKIEM.
5 w BF jest niesamowita gra aktorów - super jako Batman Val Kilmer,
aktor grający Alfreda, Jim Carrey, Tommy Lee Jones itd.
6 w BF większość akcji dzieje się w nocy tak jak powinno - a jak nie
jest w TDK.
7 w BF jest super muzyka - przyznany oscar - chyba.
8 w BF Robin jest bardzo fajną postacią - nigdy go nie lubiłem ale w
filmie jest spoko.
9 w BF jest komiksowy klimat, akcja nigdy nie zwalnia...
Tych zalet nie ma ani B&R ani TDK.
PS
Pisałem rekordowo szybko bo nie miałem czasu dlatego mogą być drobne
nieścisłości i błędy.
Ponieważ pisałeś szybko, mogę wybaczyć Ci, że popełniłeś błędy w prawie każdym podpunkcie.
1. Nie wpływa to na fabułę filmu, ponieważ w dalszym ciągu jest idiotyczna, producent nie ma dużego wpływu ani na scenariusz, ani na żaden inny aspekt.
2. Nie było nominacji do Oskara w tej kategorii
3. Batman i Robin też jest over the top.
4. Mamy tu rozróżniać Batmana Forever i Batmana i Robina czy TDK? Ten film, to trochę inna półka...
5. Tommy Lee Jones powiedział w tym filmie 3 kwestie ; / Micheal Gough jest dobrym aktorem, ale jest to akurat ostatnia osoba, którą można tu wymieniać jako najlepszego aktora. Jim Carrey owszem zagrał "dobrze". Generalnie nie dało się oglądać poczynan Riddlera na ekranie. Daj spokój...
6.... Gdy jest Człowiek Nietoperz na ekranie, to w TDK była noc. Gdy Batmana nie ma, jest dzień, dla mnie jest to oczywiste. Chciałbyś aby Batman łaził w stroju nawet w dzień?
7. Nie było nawet nominacji. Muzyka jest okropna
8.Chris O'Donnel ze swoim pedalskim głosikiem? No, nie bez jaj.
9. Człowieku, czy Ty czytałeś, choć jeden komiks z Batmanem w roli głównej? Czy w komiksie, widziałeś same neony, które świeciłby Ci po oczach? Widziałeś Two Face'a z różową połówką twarzy? Widziałeś, aby Riddler zachowywał się w komiksie tak jak w tym fimie?
W Bat i Robin jest ta sama muzyka co w Forever, większość zalet, które wymieniłeś pasują jak ulał do tego drugiego filmu.
Skoro jesteś takim fanem tego filmu, to czemu nie wiesz w jakich kategoriach był nominowany ten film?
1 Producent ma ogromny wpływ na produkcję filmu, gdyż jest jej
PRODUCENTEM. Jeśli coś mu się w scenariuszu nie podoba może 'poprosić' o
jego zmianę. Może tez żądać podporządkowanie filmu pod odpowiedni próg
wiekowy i może też wiele innych rzeczy.
2 Chyba nie było - tutaj masz rację
3 Batman i Robin - to bardzo słaby film i wbrew pozorom nie ma tam
akcji w tym samym stylu co w BF. To, że coś jest głupie nie znaczy od
razu, że jest over the top.
4 Napisałem w poprzednim komentarzu co porównuję. A TDK to inna półka?
Film o batmanie, film który jest niesamowicie niedopracowany i tandetny
(trochę w innym stylu) jak B&R...no i 90 procent scen w TDK po prostu
nie ma sensu. To jest oczywiste dla każdego kto się nad tym zastanowi -
lub dla każdego kto jest wystarczająco inteligentny i spostrzegawczy.
5 Twój podpunkt 5 nie ma praktycznie sensu...no i nijak odnosi się do
mojego podpunktu 5tego.
6 Czy naprawdę masz problemy ze zrozumieniem tak prostej rzeczy ja
klimat i nastrój? Filmy o Batmanie/ Bruce Wayn'ie zawsze dominowała noc
i ciemność - bo takie są ich założenia i właśnie KLIMAT. Ale dla
przykładu...wziąłem właśnie z mojej półki pierwszy lepszy komiks o
Batmanie i co? I nie ma ani jednej strony z Batmanem czy Brucem Waynem
za dnia. Przewija się co jakiś czas pora wieczorowa - słońca już nie
widać i jest praktycznie półciemno. Tak czy siak w 95% dominuje noc.
7 To że nie znasz się na muzyce to nie problem filmu lecz twój. Mi
osobiście podobały się motywy nawiązujące do Jazzu z lat 30tych
połączone z elektroniką. Podobała mi się również piosenka U2 i
przerobione kawałki z poprzednich 2 batmanów. Co do nominacji - do tego
jeszcze wrócę.
8 O'Donnel? Masz jakieś uprzedzenia do niego? Bo jest przystojny to
musi być pedałem i mieć pedalski głos? Ja bynajmniej nie jestem gejem
ale stwierdzam po prostu fakt. Dalej...Robina zagrał dobrze i nic do
niego nie mam - w Batman Forever oczywiście. Jeszcze jedno Batman w
komiksie również był chłopcem – młodzikiem.
9 A czy ty wiesz co to znaczy komiksowy klimat w FILMIE? Widać, że
czytałeś mało komiksów (nie tylko o batmanie). Dlatego nie wiesz, że w
komiksach czesto dodaje się tło o specyficznej nierealistycznej - a
nadającej klimatu barwie. Dlaczego? Bo komiksy nie odzwierciedlają
realistycznego świata, tylko świat wymyślony przez rysownika i
'scenarzystę'. Ale mniejsza o to, nie wszyscy muszą być błyskotliwi i to
zrozumieć. Dlatego też sięgnąłem po bardzo udany komiks o Batmanie - The
killing Joke, gdzie kolorystyka jest niesamowicie zbliżona do tej z
Batman Forever...jak widzisz mogę ci wytłumaczyć wszystko - nawet wedłg
twoich wymagań. Tak więc będę kontynuował.
Widziałem Two Face'a z różową oszpeconą twarzą w komiksie. Gdzie? W
starych Batmanach i nie tylko. Notabene Two Face lepiej wygląda w BF
(komiksowo + super dwu stronne garnitury) niż w TDK - gdzie wygląda
niczym kosmita z bardzo śmiesznego filmu Marsjanie atakują. I nie jest
to ani straszne, ani śmieszne, ani poważne ani realistyczne.
Riddler? Przecież Carrey super go zagrał! Nastąpiła inna interpretacja
tej postaci, ale przecież to nie jest ekranizacja jakiegoś specyficznego
‘odcinku’ o Batmanie! 90 procent i tak jest zgodna (w BF oczywiście) z
realiami komiksowego Ghotam City.
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że jestem Fanem BF? Oczywiście, że nie!
Film po prostu bardzo mi się podoba.
Co do muzyki w B&R - tej nie pamiętam w tym przypadku.
Trzeba wreszcie skończyć tę głupią dyskusje na temat Batmana Forever i Batmana i Robina. Oba filmy były katastrofalne z tym, że drugi był jeszcze gorszy, do tego charakteryzowały się tym samym schematem i głupkowatą akcją- albo inaczej Batman i Robin był przerobionym Batmanem Forever- jeśli ktoś tego nie zauważa to sorry albo jest debilem na maksa albo udaje kretyna(osobiście myślę,że udajesz). O słabości tego filmu nie decyduje tylko moja opinia czy maxika lub innych użytkowników filmweb, ale to że każdy szanowany krytyk filmowy na świecie powie Ci to samo!!!Do tego jeśli czytałbyś wypowiedzi aktorów odnośnie obu tych filmów to wiedziałbyś, że były tematem wielu kpin w holywoodzkich kuluarach. Lubisz tego gniota to suuuper, ale nie argumentuj go w kretyński sposób Z komiksem nie miał on nic wspólnego, czy widziałeś kiedyś Batmana w jakiejkolwiek serii komiksowej na sali sądowej lub wyjmującego kartę kredytową? Przecież ten koleś- Joel Schumacher zrobił z tego bohatera pośmiewisko, przez co Nietoperza nie było w kinach przez 8 lat!!! Hmmm nie pamiętam podczas oglądania Batman Forever przewijającego się kawałka U2- co do muzyki w filmie to jej motyw przewodni, którym odbiorca jest co parę minut atakowany był brzydki i infantylny, zresztą uważam, że muzyka Goldenthal'a- nie pasuje do tematyki człowieka nietoperza-ale to można jeszcze twórcom filmu wybaczyć. Powiedz mi także po co w filmie ta rewia mody? Podobało Ci się to? Sutki na kostiumie mrocznego rycerza, zbliżenia na pośladki przy zakładaniu kostiumu, sztuczna odlewana muskulatura i ogromna paleta barw w jaskini Batmana- wszystko to powodowało nieciekawe skojarzenia i wyglądało jakby Bruce Wayne był zniewieściały. W przypadku Ridlera, który i tak świecił się zbyt często można to jeszcze jakoś argumentować-ale Batman? Nie tego oczekujemy od mrocznego bohatera jakim jest Nietoperz. No i ten wystrój: neony, farba fluorescencyjna, i jaskrawe kolory-kurde co to ma być Moulin rogue?
Głos krytyków jak i Oscary, nie mają dla mnie znaczenia - jak już
mówiłem i to nie raz. Ale tak dla przykładu, TDK ma najwięcej błędów,
niedopracowań, nielogiczności bezsensu i głupoty ze wszystkich
najnowszych 'poważnych filmów' akcji/przygodowych, a jest wychwalany
praktycznie przez wszystkich krytyków. Na wszystkich Bogów Olimpu!
Przecież to jest nędzny film akcji, ze słabą grą aktorów, dziurawą
fabułą i niesamowitą dozą głupoty! A no tak, ten film jest dobry bo
zabił się młody przystojniaczek grający jedną z głównych ról! A no tak,
ten film jest dobry, bo miał najbardziej zaawansowaną kampanię reklamową
w historii kina. A no tak, bo w filmie zagrali sami aktorzy na topie (to
nic, że słabo wypadli). A no tak, bo film był prostacki i 'zrozumiały’
nawet dla dzieci. De facto, ten film był przeznaczony dla dzieci
wyłącznie...rozsądny starszy człowiek (20 - 30 lat) siedzi w kinie i
czeka kiedy ten nudny, efekciarski i 'wiejsko luksusowy' gniot, się
wreszcie skończy.
CO do BF:
Musisz być bardzo ‘spostrzegawczy’ skoro te sutki na stroju batmana tak
bardzo cię frustrują. Ja na przykład, w ogóle na nie uwagi nie zwracam.
Jest jedno albo dwa zbliżenie na tyłek Kilmera (mówię o BF). Czy twoje
kompleksy nie pozwalają ci tego przeboleć? Przecież ten film również
oglądają kobiety. Mnie osobiście rozgrzała Kidman w swoim stroju - i
nieobyczajnym zachowaniem, w towarzystwie policjantów - co było po
prostu niesamowicie zabawne i komiksowe.
Powtarzam! To że ty i zdecydowana większość, nie rozumie Batmana Forever
i jego założeń, to naprawdę wasz problem.
I mam jeszcze pytanie...widziałeś kiedyś komiks z Batmanem? Hymm gdybyś
widział zobaczyłbyś jak nasz bohater jest niesamowicie przypakowany, a
muskulatura podkreślona jest obcisłym strojem. Czy to znaczy, że Batman
tak naprawdę jest gejem? Na to smutne pytanie odpowiedz sobie sam. Albo
odpowiedz sobie na pytanie, czy wszyscy starożytni grecy byli zboczeni,
bo podziwiali genialne dzieła rzeźbiarzy, w postaci pomników i rzeźb
nagich doskonałych mężczyzn i kobiet.
A teraz mam pytanie, czy masz jakiś sensowny zarzut wobec BF? To jest
oprócz tego czego nie rozumiesz. To jest: stylowej scenografii, muzyki
łączącej elektronikę z motywami Jazzu lat 30tych, znakomitej gry
aktorskiej (tylko znikomy procent kinomanów rozróżnia dobrą grę od
słabej) itd. Podaj mi jakiś zarzut odnośnie fabuły. Bo ta na pewno jest
ciekawa, wypełniona akcją i dość dobrze się zazębia (w komiksowy sposób)
- w przeciwieństwie do TDK, gdzie na każdym kroku następuje sprzeczność,
mnóstwo błędów i niedopracowań. Nie mówiąc o tym, że Bale w ogóle nie
istniał, a Ledger w swojej grze (aktorskiej) bazował w 90% na makijażu.
I tak na zakończenie...bez obrazy koleś, ale ty się kwalifikujesz do
takich ludzi, co muszą mieć prosty film bez finezji. Bez skomplikowanych
założeń, ale przede wszystkim film, który nie jest zbyt przesączony
klimatem - z tym nie jesteś wstanie sobie poradzić i to jest twój
największy problem. Skonstruowałem tą diagnozę na podstawie twoich ocen
różnych filmów. Co lepsze zauważyłem, że w twoich ocenach nie ma
prawdziwie ambitnych obrazów. A te co są w miarę dobre, oceniasz bardzo
nisko. A no tak, zauważyłem jeszcze jedno...dobrze oceniasz tylko te
filmy, które oceniane są dobrze przez krytyków...są wyjątki oczywiście.
Ps
Nic nie mam do ludzi ze wsi...a tobie doradzam obejrzeć Batman Forever
na nowo. Tym razem bez negatywnych emocji i z otwartym rozumem. Co jest
naprawdę trudno dokonać. No i zawsze istnieje możliwość braku wiedzy. To
głównie z tego powodu ludzie gardzą BF.
Brak mi słów, niestety stwierdzam że jesteś głupi, poza tym zanim kogoś obrazisz zobacz z jakiego jest miasta- pajacu. A co do ocenianych filmów, no tak dziwne że lubię kino Zanussiego, starsze obrazy Wajdy i komedie Barei. Amadeusz i Farinneli to według Ciebie też pewnie filmy dla prostaków- przecież najbardziej ambitne obrazy to Star Wars, Indiana i Batman. Człowieku jeśli nie zauważasz szczegółów w filmie typu -sutki na kostiumie nietoperza to może także nie dostrzegasz większych, takich jak scenariusz? Radzę ci oglądać obrazy o ich mniejszej zawartości np. Bolka i Lolka . Co do muzyki i komiksów to sądzę, że to ty nie masz o nich zielonego pojęcia- czytałem w młodości wszystkie możliwe komiksy w tym także batmana(miałem wszystkie odcinki ukazujące się w kraju, a także mini serie i wydania specjalnie z Batmanem Forever włącznie-niestety nie udało się zrobić dobrego komiksu z obrazu Schumachera),to ze ktoś czyta komiksy nie oznacza, ze zna się na filmach. Dodam także nieskromnie, że rysowałem i uczyłem się rysunku od najlepszych w Poznaniu- w tym miejscu spróbuje cię dokształcić, chociaż zdaje sobie sprawę z twoich naturalnych niedyspozycji-- Poznań nie jest wsią--lecz mogłeś tego nie zapamiętać lub nie byłeś na tej konkretnej lekcji geografii podczas której wspomniała o tym nauczycielka bądź nauczyciel. Tak się również nieszczęśliwie dla ciebie składa, że słucham i gram na instrumencie od malucha, jak również część mojej rodziny jest wykształcona w tym kierunku, -wyobraź sobie że często rozmawiamy i słuchamy muzyki- dlatego radzę Ci się lepiej zapoznać z orginalnym soundtrackiem Golenthal'a a może najlepiej z muzyką jazzową z lat przedwojennych bo obawiam się, że nie potrafisz jej odpowiednio zinterpretować w filmie. A jeśli już ją dostrzegasz- chętnie dowiem się gdzie konkretnie, bo kompozytor, każdy utwór łączy w różne style muzyczne.
Co do zarzutów odnośnie filmu Batman Forever to chyba masz problemy z czytaniem, mówiłem co mi się w filmie nie podoba, ale chętnie dorzucę nowe rzeczy: -Batman stracił swoją "mroczność" z poprzednich części
-przekombinowana jaskinia i image bohatera
-tunel między jaskinią a pracą ? Co to ma być ?
-idiotyczny Two_Face, bez przerwy podskakujący, stękający, a jego historia nie ma sensu (patrz scena w sądzie-kuriozum)
-Człowiek zagadka-hmm Carry jako tako, ale scenariusz-porażka. Debilna sena kiedy wymyśla sobie kostium- i gumowa lala potwierdza jego wybór, której kradnie kostium.
-Alfred i jego kanapki na początku filmu- rozumiem, że Schumacher inspirował się filmami Batmana z Dougiem Westem
-komisarz Gordon hahaha, to jakiś półdebil, (patrz scena rzekomego samobójstwa szefa E. Nigmy)" tak to na pewno samobójstwo"
-ogólnie fabuła- związana z manipulacja fal mózgowych - żenada skierowana dla dzieciaków
- scena kiedy Two Face i Ridler bawią się w statki- bez komentarza
- Two Face, rzucał tylko raz monetą na jedna okoliczność- W BF robi to nagminnie -patrz scena w posiadłości Wayna
O rany dużo by tego wymieniać, ale już starczy, bo wiem, ze te momenty ci się podobały, a nie chcę ci sprawiać za dużo przyjemności.
Również w gwoli jasności kostium Batmana z komiksu był zrobiony z materiałów- a nie z gumy!!!! Guma nie odciska mięśni!!!!!!!!!!!!
AAA jeśli chodzi o film to był on stworzony dla dzieciaków i prostaków takich jak ty: o czym wspominali producenci, którzy spodziewali się większych wpływów z komiksowego bohatera. Oczywiście nie musisz także słuchać krytyków,recenzentów, opinii ani aktorów odnoszących się pogardliwie do odegranych ról- jesteś po prostu wyjątkiem potwierdzającym regułę, że największe gówno znajdzie swojego adoratora.
Tak to jest, jak się rozmawia z kimś o słabej kondycji intelektualnej.
Szkoda...no ale postaram się, ci to wytłumaczyć.
Gdzie napisałem, że jesteś ze wsi? Gdzie postawiłem taki zarzut odnośnie
twojej osoby? Odpowiedz: Nie ma takiego zarzutu. To po pierwsze. Po
drugie: użyłem w poprzedniej wypowiedzi wyrażenia 'wiejski luksus'.
Niektórzy nie rozumieją o co w tym chodzi, dlatego postanowiłem dodać
ps, w którym napisałem, że nic nie mam do ludzi ze wsi. Ale ty i tak
tego nie zrozumiałeś (o zgrozo!), dlatego teraz muszę ci wszystko
wytłumaczyć. Tak wiec, wyrażenie 'wiejski luksus' oznacza chamski
przepych i NIEstylowe bogactwo'.
Dalej...dalej to ja nie wiem, po co z tobą dyskutuję. Jesteś zwykłym
hipokrytą co jest po prostu żenujące w porównaniu z powagą i złością
jaką emanujesz.
Ale co tam! Dalej...
Powiedziałem, że są wyjątki i faktycznie są - 3 czy 4ry. Ponad to, owe
wyjątki podchodzą, pod moją teorię iż oceniasz filmy wedle wypowiedzi
krytyków.
Naucz się czytać ze zrozumieniem koleś. Cały czas mylnie interpretujesz
to co jest wyraźnie napisane. A mianowicie – napisałem, że nie zwracam,
uwagi na owe sutki, a nie, że ich nie zauważyłem.
To, że 'czytałeś komiksy'; 'uczyłeś się grać na instrumencie w młodości'
i 'uczyłeś się rysować', nie znaczy, że znasz się choćby na jednej z
tych rzeczy. 'I tak się składa', że mam oryginalny soundtrack z batmana
(1989), Bat Returns i Bat Forever. I ku twej trwodze, właśnie go słucham
i jak byk słyszę wstawki nawiązujące do Jazzu. Również 'tak się składa',
że moja rodzina 'siedzi głęboko w muzyce'. Szczególnie mój Ojciec, ja i
mój brat. Nie będę się o tym rozpisywał, bo to moje życie prywatne i nie
zamierzam się nim dzielić z tak prymitywną osobą jak ty.
Wracając do tematu. Powiedziałem, żebyś wymienił jakieś sensowne zarzuty
- a nie fakty dotyczące filmu, których nie rozumiesz. Pomogę ci - ten
film miał być FANTASTYCZNY, a nie realistyczny. A no tak! Bo według
ciebie, film dla dzieci - nawet gdy jest dobrze zrobiony i ma liczne
odwołania do starszego odbiorcy, nie może się, owemu dorosłemu
człowiekowi spodobać...ciekawe. Szkoda, że nie jesteś taki konsekwentny
w swych pozostałych ocenach. Z drugiej strony i wbrew pozorom, Batman
Forever był przystosowany dla starszego odbiorcy, dlatego dzieci i
osobnicy słabo rozwinięci umysłowo, nie są wstanie dostrzec potencjału
tego filmu. Dlaczego? Bo nie mają wystarczającej wiedzy i nie są wstanie
'zachować dystansu'.
Wiesz co naprawdę jest najlepsze, śmieszny człowieczku? To, że sądzisz,
jak jest ten sam scenarzysta i podobne kostiumy, to film automatycznie
jest taki sam jak poprzedni. Oczywiście twoja postawa jest niesamowicie
infantylna - i nie tylko w tym aspekcie.
A dobra! Masz tu listę kawałków w których są odwołania do Jazzu lat 20
i 30. Nie wiem czy ci coś to da, bo porostu nie znasz się na muzyce:
-Chase Noir
-Perpetum Mobile
-Fledermausmarschmusik
-Ghotam City Boogie
-...i jeszcze kilka ale nie chce mi się już pisać.
Ps
Kiedy powiedziałeś, że miałeś wszystkie komiksy z Batmanem wydane w
Polsce, to nieźle się uśmiałem
Masz w rodzinie muzyków? I uważasz, że np. leitmotive z BF jest dobry (teraz to ja się uśmiałem). Hmm musisz się także nauczyć czytać najpierw swoje wypowiedzi, a potem komentuj moje bo wychodzi na to że koresponduje z idiotą. cyt."Nic nie mam do ludzi ze wsi...a tobie doradzam obejrzeć Batman Forever na nowo."-Tak napisałeś. Zauważyłem, że bez ustanku z niesłychaną namolnością czepiasz się TDK,a ja o tym filmie ani razu nie wspominałem, więc o co ci chodzi?
Konkretne zarzuty???? WtF, a co ja piszę -Jest coś mniej konkretnego niż wykreowane przez reżysera postacie, scenariusz,sceny, kiczowaty wystrój i image głównych bohaterów oraz muzyka. Tak się składa,że obraz filmu składa się z tych właśnie elementów, które wymieniłem jako słabe. Nie rozumiem filmu??? To jest chyba największa z twoich obelg. Film jest bardzo prosty, a nawet zbyt prosty (dziecinny)jak na mój gust, nie wymaga od widza żadnego wysiłku intelektualnego, film może miał by potencjał ale z innym reżyserem. Do tego o czym wspominam już po raz kolejny sami aktorzy wyrażają się ironicznie na temat filmu w którym wystąpili to chyba o czymś świadczy? Co do komiksów to nie wiem z czego się śmiejesz bo posiadam wszystkie komiksy batmana wydane przez tm-semic? Zbierałem je od 91 roku do 98 i mam wszystkie egzemplarze.
Oceniasz BF na dychę spoko -jest to twoim zdaniem arcydzieło, tak samo jak SW-mroczne widmo hahahah, no masz racje trzeba mieć dystans żeby wystawić takie oceny. "Z drugiej strony i wbrew pozorom, Batman
Forever był przystosowany dla starszego odbiorcy, dlatego dzieci i
osobnicy słabo rozwinięci umysłowo, nie są wstanie dostrzec potencjału
tego filmu."??????? OMG ty masz naprawdę problem, ale ja już ci nie pomogę. To co ja i miliony osób uznają za kicz, ty uważasz za mistrzostwo świata. Masz poczucie humoru to trzeba ci oddać. I w ogóle bardzo frywolnie oceniasz filmy większość z nich to arcydzieła? Nieźle, ale gustu to ty nie masz.
I tak poza tym ..."nie chce mi się z tobą gadać"
Jak oceniam filmy już wielokrotnie mówiłem i nie zamierzam się
powtarzać...jednak jeśli cię to interesuje, odsyłam się do mojego tematu
Apokalipsa na moim filmwebowym blogu - gdzieś tam znajdziesz moje
kryteria i sposób oceny...
Na resztę po prostu nie chce mi się odpisywać, więc sobie podaruję...
Idz z Bogiem (jakimkolwiek) i uważaj na światłach...
Podsumowanie:
Dobrze że przybył Pan Nolan i zrobił BB. Inaczej królowanie sutków trwałoby nadal, ku radości dzieci neo a ku rozpaczy fanów.
Jak powiedzial pewien mądry człowiek:
"Upadamy po to aby nauczyć się podnosić"
Wiesz, janko, wątpię, aby był ktokolwiek kto chciałbym wejść na Twojego bloga ; /
Eh, xawery33, z tą osobą nie da się normalnie rozmawiać (o dyskutowaniu nie ma tu mowy, jak mówi janko). Już od sierpnia obserwuje jak ten jegomość obsmarowuje TDK, wychwalając pod niebiosa BF ; / Ocenę 10/10 dla BF wystawił tylko dlatego, by jakoś zaistnieć na forum, lecz wiedział, że będzie to za mało. Zdecydował, że dodatkowo będzie niszczył Dark Knighta, ponieważ przez krytyków został uznanym najlepszym obrazem tego roku. Połączenie to stworzyło wybuchową mieszankę i każdy kto na swojej drodze napotkał janko bzykanta, nie mógł wytrzymać... i wdał się z nim w konwersację... I wtedy janko, wszystkim wmawia, że nie czytają komiksów, nie grają na instrumentach, bo tylko on to potrafi, on tylko ogląda dobre filmy, do tego ambitne, wszyscy inni są głupkami i dzieciakami , a on jest jedynym inteligentnym człowiekiem na tym forum.
Daj po prostu spokój ;)
Wracając do producentów filmowych. Jeśli już mi nie wierzysz, dam Ci linka do wikipedii, tam Ci wyjaśnią:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Producent_filmowy
Picard
"Że Tim Burton to wielki artysta, a nie - co najwyżej - sprawny rzemieślnik, który na co go stać ,,najlepiej" pokazał w takich filmach jak ,,Marsjanie atakują" czy remake ,,Planety małp". ;) Batmany Burtona -szczególnie wersja z 89 roku - swego czasu były takim samym przebojem kasowym jak teraz ,,The Dark knight". A nie od dziś wiadomo, że na kino artystyczne nie walą do kin tłumy. No i gdzie jest ta sztuka w Batmanach Burtona? Udziwnione dekoracje, dobra praca kamery - fakt faktem - światena muzyka, dobrzy aktorzy i zabawa filmowymi cytatami... Dla Ciebie to wystarczy by nazwać film dziełem sztuki? Ale ja pewnie Cię i tak nie zrozumie bo tyś z elity, a ja z hołooty więc... ;)"
O Boże! Co ten człowiek wypisuje??! Posunąłeś się w tej chwili ZA DALEKO!! Burton czy to ci się podoba czy nie jest twórcą artystycznym! Prawdziwego artystę poznae się właśnie po tym że nadaje swojemu filmu własne rysy i tchnie w niego własną duszę, a to właśnie czyni Burton!!
AHA!!! Widziałeś ino Batmany, Marsjanie atakują! i Planetę małp!! Faktycznie mało!!!! Tak więc polecam ci obejrzeć takie dzieła jak Sok z żuka, Edwarda Nożycorękiego, Eda Wooda, Dużą rybę i Sweeney Todda!!! Dopiero wtedy będziesz mógł powiedzieć że Burton jest "sprawnym rzemieślnikiem" zNaFfCo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:P
janko_bzykant
,,-Film nie jest oparty na komiksie. To jest film z wykorzystaniem
komiksowych postaci - a to wielka różnica. -Gdybyś cokolwiek wiedział o
kinie...ehhh...no dobra pomogę ci. Założenia są takie, że Kino ma być
sztuką i Burton je wypełnia. Natomiast Nolan nie.
-Gdybyś obejrzał trochę starych klasycznych filmów (z Warner Bros i nie
tylko), nie byłbyś taki śmieszny - bo nie pisałbyś takich bzdur. Ale pro
forma, podam ci kilka znakomitych filmów, ze stajni WB: White Heat
(1949) ,Rope, The Treasure of the Sierra Madre (1948), The Big Sleep
(1946), Arsenic and Old Lace 1944) ,Casablanca (1942) ,The Maltese
Falcon (1941, Strangers on a Train (1951, Dial M for Murder (1954),
Rebel Without a Cause (1955), A Clockwork Orange (1971), Blade Runner
(1982, Full Metal Jacket (1987), Driving Miss Daisy (1989), L.A.
Confidential ,Matrix jedynka Itd. Itd. Hitchcock zrobił wiele filmów w
WB, a Al był mistrzem."
Oj, długo tu nie zaglądałem i ku swojemu rozczarowaniu widzę, że jednak mi odpowiedziałeś w tonie całkiem dla siebie normalnym. Czyli jak zwykle nie tyle ustosunkowałeś się do tego co napisałem, co wstawiłeś mi jakieś farmazony w stylu : ,,jestem wielkim znawcą kina a Ty ciemniakiem, wypisującym bzdury". No więc panie ,,znawco", zadziwię, Cię, że znakomitą większość wymienionych przez Ciebie filmów znam -nie sadze też byś zaimponował komuś kopiując listę filmów wraz z latami ich premiery, bo to każdy kto ma neta może zrobić bez problemu - i nie widzę żadnych podobieństw pomiędzy nimi a ,,Batman returns". Rozumie, że chciałeś mi udowodnić, że WB też robi tzw. wielkie filmy. Nie przeczę, że robi obrazy dobre, ale - większości z wymienionych - nie odważył bym się nazwać działami sztuki. Do tego trzeba czegoś więcej niż dominujące po seansie wrażenie, że film był wspaniale zrealizowany - dlatego dla mnie pojęcie arcydzieła w przypadku filmu i powiedzmy literatury czy teatru jest jednak z gruntu inne. Np. zgadzam się, że Hitchcock był mistrzem w swoim fachu, ale był to fach świetnego reżysera dreszczowców. Czy dla Ciebie thriller może być dziełem sztuki? Naprawdę? Jakie tak genialne przesłania i głębie widziałeś w dreszczowcach Hitchcock'a? A z innej beczki: ,,Rebel Without a Cause" to kino zaangażowane społecznie ale czy czyni to z niego automatycznie działo sztuki? Natomiast,,Blade Runner"
,,Full Metal Jacket" to już rzeczywiście wyższa szkoła jazdy ale tutaj powrócę do tego co pisałem wcześniej: nie widzę żadnego łącznika pomiędzy tymi filmami a ,,Batman returns". BR to tylko rozrywka, która wprawdzie - nie umiejętnie - rości sobie prawo do przemycenia w sobie jakiś wyższych treści, ale sama w sobie nie może się równać z tematyką żadnych z wyżej wymienionych filmów. W ,,BR" jest najwyżej pseudo głębia i pseudo-psychologia, która i tak podporządkowana jest rozbuchanej wyobraźni pana reżysera hołdującej zasadzie, że czym ładniej coś wygląda na ekranie tym bardziej jest wartościowe. Wybaczy pan, panie Burton ale to jest bzdura! ;) Ty Janko wyznajesz podobny pogląd co pan reżyser?
,,-Cudowne wykorzystanie stylu Art Deco, akcja w fabryce - odwołaniem do
lat 40-tych, bombowe kostiumy i wnętrza, nieziemska gra aktorów,
niesamowita muzyka, genialna kamera, dopracowana i pozbawiona dziur
fabuła, groteska, zaskoczenie itd. itd. Tak, taki film można nazawć
dziełem sztuki - szczególnie Batman returns."
Tu już muszę zapytać sięCiebie:
,,-Cudowne wykorzystanie stylu Art Deco, akcja w fabryce - odwołaniem do
lat 40-tych, bombowe kostiumy i wnętrza, nieziemska gra aktorów,
niesamowita muzyka, genialna kamera, dopracowana i pozbawiona dziur
fabuła, groteska, zaskoczenie itd. itd. Tak, taki film można nazawć
dziełem sztuki - szczególnie Batman returns."
Tu już muszę zapytać się Ciebie: O CZYM TY WOGOLE PISZESZ? Gdzie w ,,Batman returns" miałeś akcje w jakieś fabryce? A co ważniejsze gdzie miałeś tą dopracowaną fabułe? Chyba wtedy gdy Max postanawia własnoręcznie zabić Seline, a następnie gdy dowiaduje się, że przeżyła ona zamach, zupełnie ją olewa, albo wtedy gdy Batman bez powodu, w finale demaskuje się przed swoim najgroźniejszym przeciwnikiem, albo gdy dowiadujemy się, że Catwoman przeżyła wielokrotny postrzał i usmażenie prądem. Ale hej, fabuła jest bez skazy! ;) A z tym, że strona techniczna filmu jest bez zarzutu się zgadzam - tylko czy czyni to z niego prawdziwe DZIELO, niwelując oczywiste braki w innych - dużo istotniejszych - jego aspektach?
Picard, po co tak się męczysz, żeby odpisywać temu indywiduum? Przecież i tak z góry wiadomo, jak ci odpowie - coś w stylu "ale ty głupi jesteś, jakie głupoty piszesz i w ogóle nie wiesz, o czym mówisz".
Na pewno nigdy nie przyzna się on do błędu.
To typowy wykształciuch bez mózgu, który sobie ubzdurał, że wbijając sobie do głowy tonę formułek, frazesów i tekstów z podręczników, stanie się mądry. Niestety, na jego przykładzie widać wyraźnie, że jest wielka różnica między wiedzą, a madrością.
Gość jest głupi jak but, ale bez przerwy próbuje to maskować pięknymi słowami, z których części i tak nie rozumie (ileż to razy już się ośmieszał tymi bredniami o Chrystusach i nie wiadomo, czym jeszcze).
Stąd rozmawiać z nim nie ma sensu. A przynajmniej nie na poważnie - ja już od dawna traktuję go jak pajaca, którym jest.
Der_SpeeDer odpowiadam dwóch powodów: śmieszą mnie nieco i bawią te wypowiedzi Jakna i rozmowy z nim. Podkreślam: nieco! A, że przez dłuższy czas miałem ciekawsze i bardziej zajmujące rzeczy do roboty nie miałem ochoty mu odpowiadać. Czyli zwyczajna nuda mnie do tego skłoniła. :) Dwa: wciąż mam nadzieje, ze człowiek, który tak bardzo kocha omawiany film wysunie na jego obronę jakieś sensowne argumenty - ja nie raz pisałem czemyu BR mi się nie podoba - ale jak widać nadzieja matką głupich. Forum dyskusyjne jest chyba od wymiany poglądów ;) ale skoro enty-raz dostaje odpowiedź w stylu: ,,Batmany Burtona są wielką sztuka, bo są wielką sztuką i nigdy tego nie zrozumiesz" ;)to jak rany... Więc chyba w sumie masz racje.