Gdybym oglądał ten film w kinie zrobiłbym dokładnie to samo, co zrobił inżynier Mamoń - wstał bym i wyszedł. Oglądałem jednak w telewizji, więc miałem luksus zmiany kanału. Nie zrobiłem tak tylko dlatego, bo kiedyś postanowiłem, że aby dać ocenę, muszę obejrzeć film do końca ... i żałuję. Ja nie wiem co to jest za patologia w horrorach z ostatnich lat, że kręci się je w jakichś piwnicach czy innych garażach. Chyba po taniości, żeby na scenografii zaoszczędzić. Do tego jeszcze to darcie mordy. Ja rozumiem, że horror, że strach, ale ja po prostu tego nie znoszę bez względu, jak bardzo jest to uzasadnione scenariuszem. Ogólnie z tym filmem jest jak na dworcach kolejowych : "... Proszę zachować ostrożność i odsunąć się od krawędzi peronu...".