Wspaniały film, znakomicie oddaje klimat lat 80. I te efekty specjalne - kto powiedziałby że ten film ma aż 23 lata!?
Jedno mnie intryguje... na początku filmu gdy Marty nagrywa kamerą, Doc. Brown mówi że DeLorean ma napęd elektryczny. Tymczasem w dalszej części filmu można się przekonać że ma on napęd benzynowy (dziurawy przewód paliwowy, w 3 części filmu)...
Mimo to nie zmienia to mojej oceny filmu, który uważam za arcydzieło!
Hm... Tyle lat to ogladam a po raz pierwszy zwróciłam na to teraz uwagę ;-) Myślę, że można to łatwo wyjaśnić - w roku 2015 Doc przerabiał deloreana - mógł zmienić i to.
Ja także uważam, że "Powrót do przyszłości" to arcydzieło (wszystkie 3 części), uwielbiam kiedy wszystkie części się łączą i trzeba wszystkie obejrzeć aby zrozumieć sens filmu. "Back to the future" spełnia moje wszystkie wymagania dlatego dałem 10/10 !!!!
to nie jest nie dociągniecie ,
-pluton potrzebny jest do reakcji lancuchowej do przeniesienia w czasie (w 2 czesci Mr.Fusion robi to ze smieci wiec juz wrzuca co chce)
-benzyna jak mowisz wlasnie w 3 czesci sluzy odpalenia samochodu i jazdy nim. ale bez plutonu nawet jakby osiagnol 88min to nic to nei zminiloby , plutn needed;)
- natomiast co do elektrycznego , to jest teoria bo przeciez na tym to polega zeby moc wyjasnic, moje wyjasnienie:
moglbyc zbudowane delorina jak hybryda - czyli z zasilaniem/napedem elektrycznym , co nie zmiana faktu przeciez , ze zeby go napedzic potrzebny jest spalinowy - jak w dzisiejszym Priusie ;)
może gdyby mial gniazdko do ladowania go moglby na tym elektrycznym rozpedzic sie na dzikim zachodzie , ale tam juz nie mial spalinowego , wiec nie mogl naladowac elektrycznego ...
jeszcze jedna rzecz ktora mozna by zobaczyc ktora jest niedopowiedziana ale logiczna
jak marty przenosi sie z 1885 do 1985 bez plutonu? wiadomo przeciez ze to juz wersja z 2015 z opcja tego mr.fusion, wiec mogli napchac śmieci tam i jazda.
GDYBY to byla wersja z 85 nie przerobiona to mialby taki sam problem jak w 55 , tylko piorun;)
takie smaczki jak znajduje nad ktorymi zadko lub nigdy sie nei zastanawialem , sprawiaja iz film jest dla mnei fenomenem...
dokladnie mowiac - scenariusz ofcorz..
troche za malo napisalem;)
chocidzilo mi o to ze nawet tej kwesti nie poruszyli w 3 czesci bo jest ona logiczna, chcialem tym pokazac że takich rzeczy ktore sa ciekawe jest sporo a sie nad tym nei zastnawialismy ... przynajmniej ja...
a skoro dopisalem tyle to jescze mi sie apropo tego przypomniala akcja ...
Biff w 2 czesci zmiania przyszlsoc i żeni sie z lorane , czyli jego dzieci to juz inne osoby , wiec marty inaczej w 1985 alternatywnym wyglada niz gdy zastaje tam taka sytuacje przenoszaac sie z dociem z 2015 ...
ale martiego nie pokazuja bo jest w szwajcari .. bo gdyby go pokazali i bylby podobny do martiego to bylby wlasnie blad ;)
a takie akcje sa świetne ;) a przede wszystkim wytlumaczalne ;)
a propos Biffa z 2 części: pomyliłeś się bo "szwajcarski" Marty i reszta to dalej dzieci George'a, a Biff jest tylko ojczymem. Więc powinien wyglądać jak oryginalny Marty:P z reszta nie zdziwił nikogo wygląd Marty'ego:P
I to sprawia że ten film jest niesamowity :) Tak zagmatwany, a wszystko jest jasne :D
Mnie zastanawia inna rzecz - czy w 1955 była możliwość podpięcia kamery do tv ? ;)
Marty skacze z roku 1985 ok 01:20 do roku 1955 również ok 01:20, ląduje w stodole i jest całkowita noc. Po wyjeździe na szosę jest całkiem jasno. Nie jechał całą noc, bo zaraz za zakrętem zatrzymał się przy tablicy swojego niewybudowanego osiedla dziwiąc się, że jest w 1955r.
Nie dziwił się że jest w 1955, był zaszokowany widokiem jego osiedla które jeszcze nie powstało.
Przypadkiem natrafiłem na tą dyskusję i chciałbym się podzielić moim jednym spostrzeżeniem. Mianowicie chodzi o to że gdy Marty powraca z 1955 do 1985 doktorek rozpoznaje go i pamięta ich spotkani natomiast jego rodzice zupełnie tego nie pamiętają nawet matka, która za nim szalała i w 1985 miała nadzieję, że jeszcze się spotkają.
Ja jestem głębiej w temacie niż ty, po prostu doktor poznał Marty'ego przed eksperymentem na parkingu pod Lone Pine Mall, możliwe że znał go 2 albo 3 lata a może nawet kilka miesięcy, dla tego go pamięta jak Marty do niego podbiega w 1985. Jego rodzice, cóż mogli się dopatrzyć podobieństw co do niego samego w 1955, mogła mu nawet o tym powiedzieć.
Rodzice (George i Lorraine) pamiętają Marty'ego z 1955roku, ale nie mają podstaw aby myśleć że to ten sam chłopak był co ich syn teraz . Po urodzeniu dziecka gdzieś pod koniec lat 60'tych dali mu na imię Marty , potem dorastał on przez kilkanaście lat, więc nie mieli możliwości porównania go bezpośrednio do tamtego Marty'ego którego znali 30 lat temu... Może widzieli pewne podobieństwo, ale minęło tyle lat...
Cześć dopiero teraz wpadłem na ten temat po tylu już latach hehe.
Co do napędu oryginalnego Wehikułu Czasu (z 1985r. - roku mego urodzenia nawiasem mówiąc) to z tego co zrozumiałem wygląda to następująco:
-napęd elektryczny potrzebny jest do zasilania przewodów wewnątrz pojazdu,
-pluton potrzebny do wykonania skoku w czasie,
-benzyna potrzebna do pracy silnika,