Chociaż film jest ciekawy to w pierwszej połowie zabrakło klimatu. Druga połowa to troche nadrobiła, ale i tak nie ma co równać z genialną jedynką. Jednak Chucky wciąż jest świetny^^. Troche denerwowało jednak to, że był on prawie nieśmiertelny i ciągle wstawał "po śmierci", zupełnie jak w jedynce. Efekty były takie sobie, ale ogólnie bylo dobrze i mi się podobało. Naciągana siodemeczka