Film słaby, daję 6/10 i to trochę na wyrost. Sceny walk słabe (nie wiem skąd ten zachwyt?) Cenię Donnie Yena za kreację w Ip Manie, ale jako kontynuator roli Bruca Lee wypadł słabiutko. Jeśli chodzi o choreografię walk, to film z 1972 roku o niebo lepszy, temu bliżej do polskiej produkcji "Wściekłe pięści węża" ;-) Oceńcie sami sceny walk w japońskim dojo i walkę Romana na dyskotece.