Łażą za nami, śledzą i kasują, i to całe tematy, bo z lenistwa się pojedynczych postów nie chce. Oto nasi kochani i zawsze anonimowi moderatorzy. Ciekawe, czy ktoś z bliskich kochających i nienawidzących koguta, odnajdzie go po powrocie?
A tak naprawdę, to mam chrapkę na młode kurczątko, i co jak co, ale u mnie w kurniku nie jest to pedofilią zwane.