Film "Powstaniec 1863" z udziałem Sebastiana Fabijańskiego wywołuje mieszane uczucia. Choć Fabijański jest znanym i cenionym aktorem, jego rola w tym filmie pozostawia wiele do życzenia. Wydaje się, że aktor nie włożył serca w odgrywaną postać, co jest zauważalne w jego płaskiej i pozbawionej emocji grze. Jego postać, która miała być kluczowa, wydaje się być jedynie tłem dla innych aktorów. Można odnieść wrażenie, że Fabijański pojawił się na planie filmowym wyłącznie dla gaży, nie wykazując żadnego zaangażowania w projekt. Taka postawa zawodzi zarówno widzów, jak i zniekształca wizerunek powstańców z 1863 roku, których historię film próbuje opowiedzieć. To smutne, że aktor o takim potencjale nie wykorzystał okazji do stworzenia pamiętnej i emocjonalnej kreacji, która mogłaby być wartościowym wkładem w polską kinematografię.