Na plus to chyba tylko bym dał część zdjęć (oczywiście nie tych slomo) i kostiumy, bo do nich ostatnimi czasy jakoś nie trzeba się czepiać i ich wstydzić. A reszta? Przecież to „musiało” się udać. Film o powstaniu, film o powstańcach, film o księdzu, film o ofiarnym księdzu, film o złej Rosji, film o złym Rosjaninie. No jak to może nie wyjść w polskiej kinematografii ;)