Aż specjalnie założyłam konto, żeby dać opinię na temat tego filmu. Tu nie ma w ogóle fabuły - dialogi są odklejone, jakby to była gra "Wiedźmin". Sceny w lesie we mgle tym bardziej zbliżają film do tej gry. Główny bohater chyba też miał scenę, jakby go wiedźmińskie zmysły nawiedziły, były jakieś przebitki w dziwnej kolorystyce. Całość ratuje ostatnia przemowa bohatera, a także gra Cezarego Pazury - tu było w porządku. Dziwi mnie liczba wysokich ocen, a szczególnie opinie, że "trzyma w napięciu". Jak film bez fabuły, z oderwanymi od siebie dialogami, ma trzymać w napięciu?